Uprawa buraków. Czas na uzupełniającą dawkę azotu
Pogoda sprzyja. Zrobiło się wreszcie cieplej. Spodziewane są też przelotne opady. To odpowiedni czas na podanie pogłównej dawki nawozu azowego na plantacjach buraka cukrowego.
Kwiecień dla buraków, ich upraw, nie należał do sprzyjający. Na polach było sucho i wietrznie. W niektórych miejscach siewki buraków zostały uszkodzone lub zasypane przez piaski. Pojawiały się też przymrozki. Oprócz tego rośliny atakowały szkodniki, m.in. szarek komośnik. Maj jest nieco łaskawszy dla plantacji buraczanych. Spadły upragnione deszcze. Teraz zrobiło się cieplej. Rośliny wysiane w pierwszej dekadzie kwietnia znajdują się przeważnie w fazie 4-6 liści. To najwłaściwszy moment na podanie uzupełniającej dawki nawozu azotowego. - Późniejszy termin stosowania ma mniejszy wpływ na przyrost plonu, natomiast zawsze pogarsza jakość wewnętrzną korzeni - tłumaczą doradcy z Rolniczego Doradztwa w Uprawie Buraka Cukrowego LIZ.
Zaznaczają jednak, ze wysokość dawki uzupełniającej jest zależna od kilku czynników - mianowicie:
- aktualnego stanu struktury gleby, ponieważ zagęszczenie zmniejsza poziom mineralizacji azotu,
- obsady roślin na 1ha (Jak policzyć obsadę. KLIK),
- zakładanego plonu korzeni i zawartość cukru na danym polu,
- planowanego terminu zbioru buraków,
- przebiegu pogody (temperatura, opady),
- ilości azotu (mineralnego i organicznego) zastosowanego dotychczas na danym polu.
Samemu jednak jest dość trudno ocenić wpływ wskazanych czynników na wysokość dawki azotu. Dlatego, w tym względzie, jak zresztą radzą specjaliści z LIZ, dobrze jest skorzystać z programu LIZ-Npro KLIK. W zakładce ,,Wartości indywidualne” można wstawić własne dane meteo, zwłaszcza ilość opadów.
Po jakie nawozy azotowe najlepiej sięgać? Doradcy LIZ uważają, że najefektywniejsze działanie nawozu uzyskamy, stosując azot w formie saletrzanej, np. saletrę wapniową.