ASF w sercu polskiego trzodziarstwa
Więcej odstrzałów niż w poprzednich latach
W okręgu leszczyńskim myśliwi radzą sobie jak mogą. I jak zaznaczył Piotr Napierała, gdy tylko w grudniu 2019 roku pojawiła się informacja o afrykańskim pomorze świń na zachodzie Polski, działania łowczych zintensyfikowano.
- Myśliwi prowadzący gospodarkę łowiecką na terenie okręgu Leszno w pełni zdają sobie sprawę z powagi sytuacji epizootycznej dotyczącej afrykańskiego pomoru świń. Rolnictwo i produkcja trzody chlewnej to jedne z ważniejszych gałęzi gospodarki państwa polskiego, tym bardziej że ponad 30% pogłowia świń znajduje się na terenie Wielkopolski - powiedział Piotr Napierała.
W jego opinii, gdyby nie zdecydowane działania myśliwych oraz leśników, ASF na tym terenie pojawiłby się o wiele wcześniej. Ile dzików odstrzelono w okręgu Leszno? W zakończonym sezonie łowieckim 2019/2020 pozyskano 6 174 sztuk. To o ponad 2 tys. więcej niż sezon wcześniej. W tym roku gospodarczym, który rozpoczął się 1 kwietnia, do tej pory odstrzelono 1 077 sztuk.
Rolnicy życzyliby sobie, aby działania myśliwych były jeszcze bardziej zintensyfikowane. Nie zawsze także dobrze oceniają współpracę z nimi.
- Jest ogromny problem z dzikami. Musimy ponosić nakłady finansowe na grodzenie łąk: pastuchy, wymiana akumulatorów przy nich. Czy nam ta robota jest potrzebna? Od wielu lat watahy dzików wyrządzają ogromne szkody w uprawach. Jest ich bardzo dużo i myśliwi nie radzą sobie z ich odstrzałem. Poza tym są bardzo duże stada jeleni. 2 lata temu na jednej z naszych łąk, to co zobaczyłem przeraziło mnie. Tam były o szerokości metra i głębokości pół metra. Zgłaszałem to myśliwym. Przyjmują nasze uwagi kulturalnie, ale tak naprawdę mają je głęboko gdzieś - powiedział rozżalony Leszek Kuśnerek.