Co czeka krajowy rynek zbóż w tym sezonie? Jakie będą ceny?

Miniony sezon nie należał do najłatwiejszych. Niskie ceny zbóż spowodowały duże niezadowolenie wśród rolników, co przyczyniło się do podejmowania decyzji o przechowaniu ziarna w oczekiwaniu na korzystniejsze propozycje cenowe. O tym, jak będzie wyglądał nowo rozpoczęty sezon w kraju mówi podczas Gdańskiej Giełdy Zboża, analityk ze Sparks Polska, Wojciech Sabarański. Poniżej jego prezentacja wraz z komentarzem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mamy cały czas dominujący udział w strukturze zasiewów, około 65%, ale niestety areał zasiewów zbóż nam się kurczy w kraju. Na przestrzeni ostatnich siedmiu sezonów zjechaliśmy o jakieś 700 tysięcy hektarów. Widać, że polski rolnik szuka pewnych alternatyw uprawowych, szuka upraw, które by były bardziej dochodowe. Dość powiedzieć, że areał upraw soi w Polsce pod tegoroczne zbiory, to już jest prawie 100 tysięcy hektarów. W siłę rosną inne uprawy alternatywne. Widać więc, że zboża były tutaj w odwrocie. Rolnicy nie są zadowoleni z ceny, nie widzą jakiejś opłacalności i w wyniku czego redukują areał.
Niemniej jednak mówimy o sezonie 2025/26 i tutaj mamy ponownie więcej kukurydzy w zasiewach. Agencja Restrukturyzacji podała, że to jest ponad milion 300 tysięcy hektarów. Mamy trochę więcej pszenicy, co się stało kosztem pozostałych zbóż: żyto, jęczmień, owies, pszenżyto - areał tych zbóż jest nieco mniejszy w porównaniu sezon do sezonu.
Jeżeli chodzi o produkcję, przewidujemy, że to może być koło 34 milionów ton, czyli jakieś 1% więcej rok do roku. 12,7 milionów ton pszenicy - ponieważ pozycja zasiewów jest bardzo dobra. Zobaczymy co z kukurydzą, która nadgania ten stracony wiosenny czas, ale przy areale na poziomie miliona 300 tysięcy hektarów, myślę, że możemy zrobić jakieś 9 milionów ton. Stajemy się potentatem w produkcji kukurydzy. Będziemy na drugim miejscu w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi właśnie o produkcję tego zboża. Jest to ciekawostka, bo jestem w tej branży kilkanaście lat i pamiętam, że lata temu importowaliśmy kukurydzę z Węgier, a teraz Polska kukurydza na Węgry jeździ.
Zużycie paszowe - prawdopodobnie około 15 milionów ton pójdzie na paszę. Cały czas w tle są choroby trzody, choroby drobiu, które tutaj nie ustępują, ale wszyscy mają nadzieję, że to drugie półrocze będzie pod tym kątem lepsze i ta produkcja będzie wyższa.
Jeżeli chodzi o eksport, to chyba rewelacji nie będzie. Jeżeli zrobimy 8 milionów ton, które zrobiliśmy w sezonie 2024/25, to będzie dobrze. Być może problemy z eksportem polskiej kukurydzy do Wielkiej Brytanii, może odcisnąć piętno na możliwościach eksportowych polskich zbóż w sezonie 2026.
Jeżeli chodzi o import, to w dalszym ciągu jest embargo na import ukraińskich zbóż i oleistych. Tutaj się nic nie zmienia i wydaje się, że zapasy na koniec sezonu 2025/26 mogą być wyższe niż w sezonie poprzedni i mogą wynieść ponad 4 miliony ton w sytuacji, gdy nie uda nam się wyeksportować więcej niż 8 milionów ton. Jeżeli już zrobimy więcej jakimś cudem, to wiadomo, że te zapasy będą niższe.
Jeżeli chodzi o polski rynek, to wychodzimy ze znacznie niższymi cenami niż przed rokiem. I to to może być problem, bo cena pszenicy o zawartości 12,5% białka w porcie obecnie to jest jakieś 820 zł. Na sierpień przed rokiem ta cena była 100 zł wyższa, więc to może być pewien problem dla polskiego rolnika, żeby oddać już w pierwszej fazie sezonu. Mam większe zapasy pszenicy, ale czy zostaną one szybko uwolnione? Przy tych cenach to raczej chyba się nie należy tego spodziewać, że one ujrzą światło dzienne w pierwszych miesiącach bieżącego sezonu. Także spodziewane są wysokie zbiory, 34 może do 35 milionów ton, ale rolnicy na pewno się będą wstrzymywać ze sprzedażą ziarna. Sprzedadzą ci, którzy muszą, a cała reszta będzie czekać na jakieś strzały cenowe, może na jakieś wydarzenia geopolityczne, które mogą wpłynąć na zwyżkę cen zboża, czyli generalnie przewidujemy raczej słabe tempo eksportu zbóż w pierwszej połowie sezonu. Kursy walut nie będą pomagać, więc to może być dosyć trudny czas, jeżeli chodzi o handel zboża.