"Źródła wszystkie powysychały". Największe susze w historii Polski

Jak podaje IMGW, na podstawie analizy źródeł historycznych można stwierdzić, że susza w Polsce była notowana już przynajmniej od XIV wieku i pojawiała się średnio co 4-5 lat.
Pierwsze bardziej szczegółowe wzmianki o suszy na ziemiach polskich pochodzą z kronik Jana Długosza, a dotyczą 1473 roku. Długotrwałe okresy bez opadów atmosferycznych nawiedzały nasz kraj w kolejnych wiekach i obserwować je można również współcześnie. Tematowi suszy w dziejach naszego kraju poświęcona została obszerna publikacja IMGW autorstwa Ryszarda Girgusia zatytułowana „Wyjątki ze źródeł historycznych o nadzwyczajnych zjawiskach hydrologicznych i meteorologicznych na ziemiach polskich w latach 1601-1920”.
Czytaj też: Rekordowe upały, susze i powodzie – nowy raport alarmuje o stanie klimatu
1473 rok: Pierwsza udokumentowana susza w historii Polski
Pierwszą dobrze udokumentowaną suszą w historii Polski była ta z 1473 roku. Jan Długosz w swoich słynnych „Rocznikach, czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego” poświęcił jej osobny rozdział zatytułowany „Susza nadzwyczajna wielkie w Polsce zarządza szkody”. To właśnie z tego źródła można uzyskać dosyć szczegółowe informacje na temat klęski, która wówczas nawiedziła ziemie polskie.
O tej jednej z największych susz w historii Polski Jan Długosz wspominał w następujący sposób: „Rok ten był pamiętny dla całej Europy i dla królestwa polskiego nadzwyczajnymi słońca upały i suszą nieprzerwaną; pojawienie się bowiem poprzednie komety zrządziło niesłychane skwary i brak wody, tak iż źródła wszystkie powysychały i największe rzeki w Polsce można było w bród przebywać”. Kronikarz wspomina o licznych pożarach lasów i miast, stratach w plonach i głodzie wśród bydła.
„Susza tysiąclecia”, czyli 1540 rok
Do największych susz w historii Polski zalicza się ta z 1540 roku, która bywa określana „suszą tysiąclecia”. Informacje na jej temat znaleźć można w zapiskach zawierających obserwacje pogodowe i astronomiczne, które prowadził astronom, Marcin Biem młodszy z Olkusza uznawany za pierwszego meteorologa na ziemiach polskich. Jego notatki dotyczące pogody spisywane przez długi czas systematycznie na marginesach kalendarzy astronomicznych zawierają m.in. szczegółowe informacje na temat suszy z 1540 roku.
Z powodu suszy wybuchały pożary, wysychały rzeki i stawy, zboża dojrzewały zbyt szybko, a zwierzęta padały z pragnienia. „Susza tysiąclecia” była tym dotkliwsza, że zbiegła się z falą upałów.
Czytaj też: Pomoc suszowa. Tak małej liczby wniosków od rolników nie było od lat
Największe susze w historii Polski: XVI i XVII wiek
Źródła historyczne wspominają też o suszach w XVI wieku. Z powodu tej w 1535 roku ludzie żywić mieli się „chlebem z liści dębowych i starych strzech”. Natomiast w 1538 roku i 1590 roku susze doprowadziły do wyschnięcia wielu rzek.
Kolejna wielka susza nawiedziła Europę Środkową, a tym samym Polskę, w latach 1683-1684. W 1683 roku doprowadziła ona do ogromnego nieurodzaju, skutkiem czego była drożyzna. W tym też roku król Jan III Sobieski, w obawie przed klęską głodu, zakazał wywozu zboża z kraju.
W czasopiśmie "Theatrum Europaeum" z 1691 roku tak wspominana była susza z 1684 roku: „[...] nastało bardzo upalne i suche lato, że we wszystkich miejscach z tego powodu dało się słyszeć wielkie narzekanie wieśniaków, ponieważ ziemia była tak wysuszona, że zboża jare całkowicie zmarniały, a oziminy przyśpieszyły dojrzewanie, przez co kłosy nie wydały należytego plonu. Ponieważ przez długi czas nie padał deszcz, to w niektórych miejscach zabrakło nawet wody dla bydła, którego wiele ginęło zarówno z pragnienia, jak i ze szkodliwego żaru panującego na pastwiskach”.
Czytaj też: Jak wojna w Ukrainie i powódź wpłynęły na sytuację rolników? Nowy raport GUS
Największe susze w historii Polski: XX wiek
Duże susze w XX wieku na ziemiach polskich to te z 1904 roku i 1921 roku.
Susza w 1904 roku opisywana była w ówczesnej prasie. „Gazeta Warszawska” z 6 kwietnia wspominała o niskim stanie wody w Wiśle i przewidywała tym samym utrudnienia w żegludze. Z kolei „Kurjer Polski” donosił w lipcu o trwającej jedenaście tygodni suszy w Wieluniu i okolicach, która przyczyniła się do znaczących strat w uprawach. W tym samym miesiącu gazeta opisywała również skutki upałów i suszy w Galicji: „Rozległe równiny nie zielenią się, lecz szarzeją, drzewa zwieszają swe gałęzie do połowy ogołocone z liści, pokryte grubą warstwą kurzu i piasku. Nad wstęgami dróg i gościńców unoszą się tumany kurzu gryzącego, wciskającego się w oczy, przenoszone z pola na pole wiatrem, ziejącym żar i posuchę. Ziemia wygląda, jak gdyby sypką lawą przykryta (…) Najgłębsze torfowiska wysychają, a rzeki toczą brudne wody przez ławice piasku. Nawet wieczory nie przynoszą ulgi”.
W 1921 roku Polskę, podobnie jak znaczną część Europy, nawiedziła fala wyjątkowych upałów. Ówczesne lato było jednym z najgorętszych w historii naszego kraju. Termometry w niektórych miejscach wskazywały 39-40 stopni Celsjusza. Wysokim temperaturom towarzyszyła susza.