2 obory i 365 ha. Imponujące gospodarstwo rolne znanej persony w branży [VIDEO]
Prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka - Leszek Hądzlik jest jednym z właścicieli gospodarstwa w Drzewcach koło Gostynia, którego powierzchnia wynosi 365 hektarów. W tej chwili prowadzi je z Romanem Lipowczykiem. Majątek ten rodziny Hądzlików i Lipowczyków nabyły od przedwojennego właściciela Michała Żółtowskiego. Rolnicy specjalizują się w produkcji mleka. W tej chwili posiadają 1300 sztuk bydła, w tym 500 krów. W gospodarstwie w Drzewcach zatrudnionych jest 10 pracowników. Niektórzy z nich pracują na pół etatu.
Leszek Hądzlik gospodaruje w Drzewcach w Wielkopolsce
Trzykrotny dój w hali udojowej
W ciągu ostatniej dekady udało im się postawić dwie nowoczesne obory. Pierwsza - na 240 krów stanęła w 2016 roku, kolejna w 2019 roku.
- Można powiedzieć, że oddaliśmy ją do użytku w przeddzień wszystkich podwyżek. Mieliśmy duże szczęście, bo materiały poszły w krótkim czasie niesamowicie w górę - tłumaczy Leszek Hądzlik, właściciel gospodarstwa.
Między dwoma oborami wolnostanowiskowymi usytuowana jest hala udojowa w postaci karuzeli na 32 stanowiska. Tam dój odbywa się aż trzykrotnie w ciągu doby.
- W naszych warunkach to się sprawdza - tłumaczy Leszek Hądzlik.
Wydajność mleczna w gospodarstwie rolnym Drzewce
I jakie wydajności udaje im się uzyskiwać?
- Za 2022 mieliśmy 14 500 kg mleka rocznie od jednej krowy. Niestety susza spowodowała, że brakowało nam paszy w następnym roku i ta wydajność była na poziomie 13 500 kg – wyjaśnia właściciel gospodarstwa.
Mleko z Drzewiec trafia do przetwórni Mlekovita.
- Jest to partner trudny, wymagający, czasami oczekiwalibyśmy więcej. Ale jest pewnym partnerem, który ma swoją markę w świecie i w Polsce. Eksportuje chociażby do 167 krajów. Jest to firma rozwojowa, a świadczy o tym fakt, iż wchodzi w nowości, do których i my jesteśmy przekonani. Chodzi o uruchomienie linii mleka A2A2, które produkujemy w Drzewcach – zaznacza Leszek Hądzlik.
Łączny areał gospodarstwa wynosi 365 hektarów. Na sporej części gruntów wysiewana jest kukurydza (około 130 ha). Na podobnej powierzchni uprawiane są inne zboża, w tym przede wszystkim pszenżyto.
- Oprócz tego na ponad połowie areału, zwłaszcza tam gdzie jest kukurydza, uprawiany jest przedplon - mieszanka gorzowska, żeby pozyskać większą ilość zielonej masy, czyli paszy objętościowej – tłumaczy rolnik.
Rolnik ubolewa nad deficytem słomy
Hodowcy zmuszeni są do dokupowania części paszy, w tym młóta czyta wysłodek, które zakiszają w swoim gospodarstwie.
- Niestety największy deficyt mamy w słomie, którą bardzo sobie cenię, zwłaszcza słomy bardzo dobrej jakościowo. Tworzy w żołądku bardzo często bufor taki, gdzie inne składniki są lepiej wykorzystywane – wyjaśnia Leszek Hądzlik.
Stawiają na usługi rolnicze
Właściciela gospodarstwa w Drzewcach pytamy o park maszynowy.
- Myślę, że przeciętny jak na tego typu gospodarstwo. Staramy się wyposażać gospodarstwo pod bardziej wydajne ciągniki i urządzenia czy nową technologię uprawy, ale też korzystamy z usług wyspecjalizowanych firm przy rozłożeniu obornika, gnojowicy lub zbioru zielonek oraz zakiszania – podaje Leszek Hądzlik.
Bardziej zatem opłaca się wynająć firmę niż kupować maszyny?
- Myślę, że należy wszystko wyważyć. Ile razy wywozi się obornik? A potem przyczepa stoi. A te maszyny są wyspecjalizowane. Usługa wykonana jest w krótkim czasie, a czas jest bardzo ważny, jeżeli chodzi chociażby o proces zakiszania. Firma zrobi to szybciej, lepiej i lepszy materiał w ten sposób uzyskamy, niż sami byśmy się z tym męczyli. Wydawałoby się, że zaoszczędzimy, jeśli wyposażymy gospodarstwo w kolejne sprzęty. Jednak jest odwrotnie – zapewnia właściciel gospodarstwa.
W Gospodarstwie Rolnym Drzewce znajdują się dwie wolnostanowiskowe obory
Chcą postawić biogazownię
W planach na przyszłość jest wybudowanie biogazowni.
- Czekamy jeszcze na potwierdzenie warunków wsparcia ze strony ministerstwa, które proponował poprzedni rząd. Chodzi o dofinansowanie lub możliwość dotarcia do tanich kredytów. Są też różne możliwości takie, gdzie firma stawiająca biogazownie, a takie znamy, bierze na siebie koszt, natomiast pozostaje kwestia rozliczenia – mówi Leszek Hądzlik.
W celu polepszenia dobrostanu bydła, hodowcy rozważają także wybudowanie nowego pomieszczenia dla jałowizny.
Rolnicy z Drzewiec inwestują w nowoczesny sprzęt, ale także korzystają z usług świadczonych przez firmy zewnętrzne
Czym jest Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka?
Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, której od 2003 szefuje od wielu lat Leszek Hądzlik swoje początki ma w 1995 roku. Początkowo funkcjonowała pod nazwą Polskiej Federacji Hodowców Bydła, by 8 lat później Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka. W tej chwili w swych strukturach posiada 21 związków zlokalizowanych w różnych częściach Polski. Należy do niej 11 tys. członków, wśród których są rolnicy indywidualni, gospodarstwa państwowe, spółdzielnie czy spółki państwowe. Współpracuje z wieloma organizacjami i instytucjami naukowymi w Polsce i na świecie, w tym Światową Federacją Holsztyńsko-Fryzyjską (WHFF), Fundacją Badawczą Uniwersytetu w Georgii, EuroGenomics czy Podkomitetem ICAR ds. międzynarodowej oceny genetycznej buhajów INTERBULL.
Ptasia grypa atakuje bydło