Raport z pól. Oziminy przygotowane do zimy?
Informacje na ten temat w wybranych regionach Polski zbieraliśmy 28 listopada.
Raport z pól - woj. kujawsko-pomorskie
O sytuacji na polach w woj. kujawsko-pomorskim informuje nas Natalia Narewska z tamtejszego ośrodka doradztwa rolniczego. - Rośliny - zarówno zboża, jak i rzepaki - w dobrej kondycji weszły w fazę zimowania, dotyczy to zwłaszcza naszego regionu - powiatu nakielskiego. Nieco gorzej, z tego co mi wiadomo, jest w okolicach Inowrocławia. Tam tego deszczu było bowiem mniej niż u nas (niż w powiecie nakielskim - przyp.red.) - komentuje ekspertka. Zaznacza jednocześnie, że zasiewy odbyły się bez większych problemów. - Wszystko przebiegło w porządku. Mieliśmy wystarczającą ilość opadów, mieliśmy odpowiednią wilgotność. Właśnie dlatego rośliny w tym okresie jesiennym prawidłowo funkcjonowały - opowiada specjalistka z K-PODR-u. Zwraca jednak przy tym uwagę na następującą rzecz: - Nieco problematycznej sytuacji znaleźli się ci rolnicy, którzy zdecydowali się na siew zbóż zdecydowali się na siew zbóż po roślinach późno schodzących z pól - burakach cukrowych czy kukurydzy na ziarno. Nie wszystkim się to udało z racji tego, że nastały te warunki zimowe. Z tego względu pewnie pojawią się zasiewy wczesnowiosenne. Kwestią problematyczną na początku sezonu 2023/2024, zdaniem Natalii Narewskiej, było też żerowanie mszyc. - Bardzo ciepły był październik. To wprawiło, że wspomniane szkodniki pojawiły się nie tylko na zbożach, ale także w rzepakach. Może to wpłynąć na kondycję roślin wiosną - uczula specjalistka.
Raport z pól - woj. wielkopolskie
Dość optymistyczne wieści napływają do nas z woj. wielkopolskiego od Krystiana Karnickiego z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Rzepaki są w bardzo dobrej kondycji, choć w przypadku tych wcześniej wysianych trzeba było bezpsrzecznie skracać. Nie powinno być żadnych problemów z zimowaniem. Przynajmniej na ten moment. Są zdrowe. Nie ma większych uszkodzeń ani ze strony szkodników, ani ze strony chorób - opowiada ekspert z WODR-u. Co ze zbożami? - Te, które były zasiane na końcu września lub na początku października, z nimi jest wszystko dobrze. Są czyściutkie - wolne od chorób, wolne od chwastów - podkreśla nasz rozmówca. W nieco gorszej sytuacji znaleźli się rolnicy, którzy czekali z wjazdem z pole. - Część gospodarzyły siała w bardzo mokrą glebę, decydowała się na siew pszenżyta. W tego typu przypadkach na uwadzę należy mieć to, że te zboża dość słabo krzewią na wiosnę, choć dużo zależy do tego na, jaką odmianę się postawi - zaznacza Krystian Karnicki.
Raport z pól - woj. łódzkie
Ośrodek Hodowli Zarodowej w Dębołęce w tym roku rzepaki zasiał na areale ok. 60 ha. - Rośliny są w bardzo dobrej kondycji, nawet, a może zwłaszcza, te z późnych siewów (w okolicach 3 września - przyp.red.). Myślę, tak w ogóle, że ten, kto w pole wjeżdżał później niż zakłada termin agrotechniczny, na tym wygrał - uważa Mariusz Góra, agronom w gospodarstwie OHZ Dębołęka. Spółka stawia tylko na odmiany mieszańcowe. - Z populacyjnych zrezygnowaliśmy. One źle reagują na opóźniony termin siewu - zaznacza nasz rozmówca. Zboża w OHZ Dębołęka też cieszą w większości oko. - Można powiedzieć, podobnie, jak o rzepakach, że są w bardzo dobrej kondycji - podkreśla agronom. - Problem wystąpił tylko w przypadku tych sianych po kukurydzy na ziarno, a więc w terminie 23-25 października. One nie są w tej fazie, w której powinny być. Przymrozek nas trochę zaskoczył - zwraca uwagę Mariusz Góra.
Czytaj także:
Przechowalnictwo. Ziemniaki gniją. Dlaczego?
- Tagi:
- ozimny
- rzepak
- zboża
- raport z pól