Prawie milion uśpionych i zutylizowanych ptaków
Ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków wykryte zostało na dużej fermie - liczącej ponad 920 tys. sztuk niosek w miejscowości Wroniawy na terenie powiatu wolsztyńskiego (Wielkopolska).
Ferma produkowała jaja wyłącznie na przetwórstwo. Jak się dowiedzieliśmy - nie były one wprowadzane do obrotu detalicznego, tylko kierowane do zakładów przetwarzających je na pasteryzowaną masę jajeczną.Służby weterynaryjne podjęły działania związane z likwidacją ogniska. Pod koniec ubiegłego tygodnia ptaki zostały zagazowane i uśpione. Padłe sztuki wywieziono do zakładu utylizacyjnego. Kurniki zostaną oczyszczone i zdezynfekowane.
ZOBACZ TEŻ - JAK CHRONIĆ PTAKI PRZED PTASIĄ GRYPĄ?
W bliskiej okolicy znajdują się zarówno fermy reprodukcyjne, jak również brojlerów, niosek oraz indyków rzeźnych, a także dość duży zakład wylęgu drobiu. Wprowadzone przez odpowiednie służby obostrzenia będą miały zapewne wpływ na funkcjonowanie również tych podmiotów.
Co mówią służby wteerynaryjne?
- Najważniejsze będzie dla nich zabezpieczenie swoich ferm, jeżeli chodzi o bioasekurację. Należy mieć wystawione maty przy wejściach do pomieszczeń, w których znajduje się drób. Pasza, którą jest karmiony, musi być zabezpieczona przed gryzoniami oraz dzikimi ptakami. Jeżeli używa się słomy na wyściółkę, ta słoma również musi być zabezpieczona przed kontaktem z dzikimi ptakami. Jeżeli jest brana ze stogów, muszą one być osłonięte jakimiś płachtami lub znajdować się pod wiatą. Powinna być wybierana ze środka, a wierzchnie warstwy w ogóle nie powinny być używane do wyściełania pomieszczeń dla drobiu. Należy stosować odzież ochronną i środki dezynfekcyjne. Trzeba tak zabezpieczać swoje kury, gęsi, kaczki, żeby kontakt ze środowiskiem zewnętrznym był w tej chwili jak najmniejszy - mówi dr Tomasz Wielich, Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt w Poznaniu.
.
Obostrzenia dotyczą wszystkich właścicieli, niezależnie od ilości drobiu.
- Wystarczy, ze ktoś ma 1, 2 lub 3 kurki, również musi tych warunków przestrzegać. Należy unikać wypuszczania drobiu na zewnątrz. Natomiast jeśli się wypuszcza, drób musi być pod pełną kontrolą. Wybieg musi być wygrodzony, najlepiej - pod wiatą. Nie wolno karmić i poić drobiu na zewnątrz - jeżeli instalacja nie jest zabezpieczona przed dzikimi ptakami. Najlepiej więc robić to w pomieszczeniach, a na zewnątrz tylko wypuszczać drób, żeby miał kontakt ze słońcem, powietrzem - dodaje Wojewódzki Inspektor Weterynaryjny ds. zdrowia i ochrony zwierząt w Poznaniu.
Jak podkreśla dr Tomasz Wielich - za niestosowanie się do zaleceń można dostać mandat. Sprawa może zostać też skierowana do sądu.
Urzędowe działania potrwają 30 dni. Przez ten czas teren będzie podlegał nadzorowi weterynaryjnemu, jeśli chodzi o sprawy związane z obrotem oraz przemieszczaniem się.