Danko Hodowla Roślin postawiła nową fermę bydła za 20 mln zł [VIDEO]
Obora na 370 krów mlecznych, 75 jałówek wysoko cielnych oraz cielętnik, a także obiekt, który ma służyć szkoleniom to nowa inwestycja Danko Hodowli Roślin, której siedziba mieści się w Choryni w Wielkopolsce. Spółka należąca do Krajowej Grupy Spożywczej świętowała wielkie otwarcie obiektu w ostatni poniedziałek, 16 września.
ZOBACZ WIDEO:
Modernizować starą oborę czy wybudować nową?
W uroczystości wzięli udział m.in. sekretarz stanu Ministerstwa Aktywów Państwowych Zbigniew Ziejewski czy prezes zarządu Krajowej Grupy Spożywczej Marek Zagórski. Na evencie pojawili się także przedstawiciele innych spółek należących do KGS, lokalni samorządowcy, wykonawcy inwestycji oraz rolnicy.
- Od 2019 roku trwały procedury przygotowania, projektowe, wyboru wykonawców i rok temu zapadła decyzja, abyśmy oborę wybudowali i tak w ciągu roku ta obora powstała - mówił Tomasz Dutkiewicz, prezes Danko Hodowla Roślin Sp. z. o.o.
W rozmowie z „Wieściami Rolniczymi” szef spółki przyznał, że infrastruktura, którą obecnie dysponuje Danko Hodowla Roślin, nie pozwalała na to, by ją dostosować do najnowocześniejszych rozwiązań, dlatego podjęto decyzję o budowie nowej fermy.
- Kilka lat temu stanęliśmy przed decyzją, czy modernizować stara oborę czy budować nową. Tak naprawdę z wyliczeń wyszło, że dużo lepszym rozwiązaniem będzie wybudowanie nowego obiektu. Tym bardziej, że jesteśmy najlepsi w hodowli bydła. Mamy najlepsze krowy z punktu widzenia genotypowania, w związku z tym stwierdziliśmy, że dobrze mieć obiekt blisko, który będzie również służył edukacji - zaznaczył Tomasz Dutkiewicz.
Powstanie druga nowoczesna obora
Inwestycja, jak dodał prezes spółki, została zrealizowana w całości ze środków własnych. Jej wartość to ponad 20 mln zł.
- W miejscu, w którym się znajdujemy było ściernisko, także wszystko zbudowane jest od podstaw. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że jest to jakby pierwszy etap przedsięwzięcia, dlatego też jest więcej nakładów poniesionych. Są bowiem plany związane z wybudowaniem drugiej - bliźniaczej obory po drugiej stronie. I wtedy ta cała część socjalna będzie częścią wspólną, więc koszty obiektu planowanego będą niższe – powiedział prezes spółki.
Szef Danko Hodowla Roślin zapewnił, że zaplecze paszowe, którym dysponuje oddział Choryń, wystarczy na zapewnienie pożywienia dla 700 krów. Tyle więc będzie docelowo sztuk w obydwu oborach.
- Kierując się ilością hektarów, które posiadamy oraz zapleczem paszowym, wydaje nam się, że jeśli będziemy mieć w granicach 700 krów to będzie maksymalne obłożenie, na które możemy sobie pozwolić z punktu widzenia paszowego – zaznaczył Tomasz Dutkiewicz.
Obora na 370 krów
Ferma składa się z obory, w systemie z dwoma stołami paszowymi, na 370 sztuk krów mlecznych oraz 75 jałówek cielnych oraz łącznika pełniącego funkcję cielętnika, zawierającego 20 indywidualnych budek dla cieląt.
- W cielętniku będą cielaki do 3 tygodnia życia. Natomiast później trafią do odchowu w innej lokalizacji. Cielętnik jest zrobiony już pod drugi etap, gdyby miała powstać druga obora - powiedział Dariusz Szlecht, Główny Specjalista Produkcji Zwierzęcej Danko HR.
Powstała również część socjalno – technologiczno – technicznej. Ostatnia z wymienionych stref jest przeznaczona na pomieszczenia socjalne oraz technologiczno-techniczne, wspierające codzienną pracę na fermie. Powierzchnia użytkowa samej obory to ponad 6 500 m2, a pojemność użytkowa kanałów to aż 8 000 m3. Teren, który jeszcze do niedawna był gruntem rolnym, a na którym w roku 2024 powstała nowoczesna ferma, zajmuje powierzchnię ponad 75 000 m2.
- W naszej firmie posiadamy 1900 krów, 5 tys. szt. bydła, natomiast w zakładzie Choryń mamy 600 krów i tutaj planujemy obsadę w ilości 440 DJP – dodał prezes spółki.
Materace z sieczki i wapnia – dla dobrostanu zwierząt
Wnętrze obory zostało podzielone na trzy strefy: przygotowania do wycielenia i porodówka; krowy dojne oraz jałówki wysoko cielne. Krowy utrzymywane są na materacach z sieczki i wapnia, natomiast w strefie wycieleń przebywają na płytkiej ściółce.
- Długo rozważaliśmy jaki system przyjąć, jeśli chodzi o legowiska. Zatrzymaliśmy się na tym, że będzie to sieczka z wapnem. Zawsze staram się wczuć w pozycję tej krowy i myślę, co by ta krowa wybrała, co ja bym wybrał, gdybym miał się położyć: sieczkę z wapnem czy materac z gumy. Pod względem dobrostanowym jest to lepsze rozwiązanie. Materace z sieczki i wapnia są co prawda tańsze, natomiast w przyszłości być może ekonomia wymusi na nas, że będziemy musieli wymienić na materace gumowe. Wiąże się to bowiem z tym, że materace gumowe nie wymagają takich nakładów pracy - wyjaśnił Dariusz Szlecht.
Nowoczesna obora z 6 robotami udojowymi
W dotychczasowej hodowli bydła Danko Hodowla Roślin opierała się głównie na doju w halach udojowych. Teraz, na nowej fermie, po raz pierwszy wykorzystane będą automatyczne urządzenia dojowe. W oborze znajduje się 6 robotów udojowych LELY Astronaut A5.
- Jest to pierwsza nasza obora, w której wprowadziliśmy roboty. Mam nadzieje, że to na trwałe się wpisze w naszej spółce, że roboty będą musiały zastępować dotychczasowe systemy: hale udojowe czy karuzele. Wydaje mi się, że to jest przyszłość – dodał Tomasz Dutkiewicz.
Roboty udojowe mają ułatwić dój, pomóc w wykrywaniu rui oraz umożliwić indywidualne żywienie według wydajności.
- Chciałbym, żeby na każdego robota przypadało nie więcej niż 50 krów. To jest też związane z wydajnością. Jeśli zakładamy, że wysokie wydajności, które będziemy uzyskiwać w tych warunkach, które tutaj są, przy dobrym żywieniu, to na pewno tych krów nie może być 60 czy 65. Wiadomo, wiąże się to z czasem doju, jeśli jest więcej mleka to czas doju się wydłuży – zaznaczył Dariusz Szlecht.
Krowy w choryńskiej oborze dojone są na hali udojowej 2 x 8 rybia ość. Będą musiały zatem się nauczyć do nowego systemu.
- Nie tylko krowy będą musiały nauczyć się nowego systemu, także zarządzanie będzie musiało być dopasowane. Pracownicy będą musieli się dostosować. Starą fermę obsługuje w tej chwili 6 pracowników. Z pewnością ci ludzie zostaną, bo będzie wiązało się to na początku z zaadoptowaniem tych zwierząt w nowej oborze. Będzie trzeba poświęcić dużo czasu. Krowa dojona dotychczas na hali udojowej dwa razy w ciągu dnia ma pewne schematy zakodowane w głowie, trzeba będzie nauczyć ją do nowego – dodał Dariusz Szlecht.
Główny Specjalista Produkcji Zwierzęcej Danko zaznaczył, że w starej oborze udało się uzyskiwać wynik w wydajności na poziomie 11,5 tys. litrów. Przeniesienie krów do nowej lokalizacji ma wpłynąć na jeszcze większe zwiększenie wydajności. Do jakich wielkości?
- Jest takie powiedzenie, że wszystko zależy od wysokości obory. Wysokość obory to jest prawie 16 metrów, więc przyjmuje się, że 1 metr to jest tysiąc litrów, wypadałoby zatem, by było to 16 tys. litrów. Takich ilości sobie życzymy i uważamy, że jest to realne – dodał Dariusz Szlecht.
Nowoczesne wyposażenie obory
Dodatkowo w oborze pracować będą roboty czyszczące posadzkę betonową - zapewniające higieniczne warunki oraz roboty podgarniające paszę czy czochradła. Dla stworzenia optymalnych warunków mikroklimatycznych w oborze podjęto decyzję o zamontowaniu systemu zraszania – schładzania. Jeśli natomiast chodzi o poidła, postawiono na poidła izolowane wannowe. Stoły paszowe wyposażone zostały natomiast w drabiny paszowe. Mleko ma być magazynowane w pionowym schładzalniku o pojemności 30 000 litrów.
- Zasiedlenie fermy możne zacząć się od przyszłego tygodnia, tylko jeszcze maty będą ułożone i w zasadzie reszta jest w 100% sprawna – zapewnił prezes spółki.
Wyposażenie i technologie zastosowane w nowej oborze są uznawane za innowacyjne, co pozwala na produkcję mleka o najwyższych parametrach jakościowych. Danko Hodowla Roślin przewiduje, że nowa infrastruktura przyczyni się do zwiększenia produkcji, co będzie miało bezpośredni wpływ na wzrost dochodowości spółki.
Ponad 4 tys. sztuk bydła w Danko Hodowla Roślin
Danko Hodowla Roślin posiada swoje fermy bydła mlecznego w sześciu lokalizacjach, w Stefanowie, Kopaszewie i Choryni w woj. wielkopolskim, w Łagiewnikach na Kujawach, w Dębinie na Pomorzu oraz w Krowiarkach w woj. śląskim. Łączna obsada liczy ponad 5 tys. szt., w tym 1700 krów rasy polskiej holsztyńsko – fryzyjskiej. W 2023 roku wyprodukowała 22 mln litrów mleka. Uzyskała wydajność z kontroli użytkowości za 2023 roku w wysokości 12 179 kg od krowy. Spółka współpracuje z trzema mleczarniami: Mlekpol, OSM Bieruń oraz Sery ICC Pasłęk. Ale to nie produkcja mleka i uzyskiwanie największych wydajności jest jej głównym celem działalności w sektorze zwierząt, a hodowla zarodowa.
Z uwagi na wysoką wartość genetyczną zwierząt, spółka udostępnia materiał hodowlany podmiotom hodowlano – inseminacyjnym, w celu wyboru matek buhajów. Ma też w sprzedaży zarodki bydlęce oraz żywiec wołowy.
- Buhaje z naszej hodowli wyróżniają się najwyższymi wartościami hodowlanymi i skutecznie konkurują z stawką kilkunastu tysięcy innych buhajów z całego świata. Nasze jałówki i krowy to „top” polskiej hodowli bydła mlecznego. Dzięki tak rozwiniętej hodowli możliwe jest efektywne przenoszenie postępu hodowlanego do polskiego rolnictwa – mówi Główny Specjalista Produkcji Zwierzęcej Danko.
To w Danko HR wyhodowano pszenżyto
Jak sama nazwa firmy wskazuje, spółka posiadająca swoją siedzibę w Choryni, może poszczycić się wieloletnią tradycją w postępie hodowli roślin. Danko prowadzi programy hodowlane pszenicy, pszenżyta, żyta, jęczmienia, owsa, strączkowych oraz traw.
- Danko to oczywiście najlepsza hodowla roślin. Cały czas jesteśmy numerem jeden, jeśli chodzi o żyto. Dankowskie żyto jest znane zapewne większości rolnikom w naszym kraju. Ale też trzeba powiedzieć o pszenżycie, które jest naszym filarem, bo jako gatunek został wyhodowany w Danko Hodowli Roślin wiele lat temu. Uważam, że nasze odmiany są godne polecenia,. A świadczy o tym chociażby fakt, że bo bronią się na rynku same - dodał Tomasz Dutkiewicz.
-----------------------------------------------------------------
Danko Hodowla Roślin Sp. z o.o. Choryń, będąca częścią Krajowej Grupy Spożywczej S.A., jest kluczowym graczem w sektorze rolniczym Polski. Firma specjalizuje się w hodowli nowych odmian roślin oraz produkcji nasion elitarnych roślin rolniczych, a także w zarodowej hodowli bydła mlecznego.