Zaprawa plus nawóz - czy to zdaje egzamin?
Czas najwyższy pomyśleć o kolejnych zasiewach zbóż, a także o tym, co zrobić, aby zwiększyć efektywność produkcji roślinnej. Czy dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie zaprawy nasiennej i nawozu donasiennego?
"Paweł Stachowiak, rolnik z miejscowości Siedlec, gmina Pępowo, powiat gostyński (powiat gostyński, Wielkopolska), uprawa rocznie ok. 40 ha pszenicy ozimej, m.in. Bellisę z HR Smolice. Sam zaprawia nasiona. Od trzech lat łączy zaprawę wraz z nawozem.
- Najpierw to, oczywiście, przetestowałem na niewielkim areale. Mam w ogóle taką niepisaną zasadę, że zanim w coś wejdę, czymś zajmę się na większą skalę, muszę to sprawdzić. Tym bardziej, że zaprawia ziarno nie tylko dla siebie - (rolnik świadczy także w tym zakresie usługi - przyp.red.) - zaznacza gospodarz.
Wspomniane rozwiązanie zdało egzamin, choć warunki nie były najlepsze. Pogoda w ostatnich sezonach podczas zasiewów, nie rozpieszczała przecież rolników. Nasiona często trafiały w piach. Dały jednak radę. - Myślę, że duża w tym zasługa nawozu donasiennego. W moim przypadku jest to akurat dr Green Prime (wizytówka produktu w 8 nr "WR" z 2020 r.). Dzięki niemu wschody są bardziej wyrównane. Rośliny są lepiej i bardziej ukorzenione. Mają przez to dobry start. Trzeba pamiętać przecież o tym, że system korzeniowy musi się rozwinąć na jesieni - zaznacza Paweł Stachowiak.
Rolnik zaprawia nasiona wykonanym przez siebie sprzętem. - Zbudowaliśmy zaprawiarkę na wzór takiej, który była kiedyś robiona w Świdniku. Zaprawiamy na mokro. Do zaprawy, jak już wcześniej wspomniałem, dochodzi nawóz, dozowany oddzielnie do tego jest jednak osobny dozownik. Tego nawozu nie potrzeba wiele - 200 g na tonę ziarna. Wydatek też nie jest duży - kilka złotych na 1 ha - zaznacza gospodarz. Zaprawa donasienna nie może być, jak podkreśla rolnik, przypadkowa.
- Nie radzę brać pierwszego lepszego preparatu. Nie chcę też tutaj rzucać konkretnymi nazwami środków. Uważam, jednak, że tebukonazol plus prochloraz - te substancje czynne dobrze chronią rośliny, ale - oczywiście - otwarty jestem także na nowości, je również testuję. Ważne w tym wszystkim jest to, użyję tu bardzo obrazowego przekazu, by nie kolorować tych nasion czymkolwiek. Ziarno można przecież zabarwić nawet na dowolnie wybrany kolor (...), może ono być pokryte piękną czerwienią. Nie oznacza to jednak, że będzie ono naprawdę dobrze chroniło nasze rośliny przed chorobami grzybowymi. Przystępując do zakupu zaprawy, studiujmy dokładnie etykiety - mówi Paweł Stachowiak.
Dzięki temu, jak zaznacza nasz rozmówca, oszczędzamy zarówno czas, jak i pieniądze. - Dobra zaprawa ogranicza przecież liczbę zabiegów ochronnych w późniejszych fazach rozwojowych czy to zbóż, czy to innych roślin - zaznacza Paweł Stachowiak."
Czy można stosować sam nawóz donasienny (bez zaprawy)? - Nasz nawóz, mówię tu o Dr Green Prime, można stosować właściwie z każdą zaprawą donasienną dostępną na naszym rynku, z każdą dostępną substancją czynną. Zalecam jednak zawsze łączyć nawóz donasienny z zaprawą. Właściwie nie wyobrażam sobie, żeby zastosować sam nawóz, bez zaprawy. Zaprawa zabezpiecza bowiem ziarno przed pleśniami i różnymi patogenami. Nawóz z kolei odżywia siewki, zapewniając im optymalne warunki zarówno do wzrostu, jak i do rozwoju - tłumaczy Bartosz Kapczyński, specjalista z Dr Green.
Bartosz Kapczyński przyznaje, że coraz więcej rolników przekonuje się do rozwiązania "zaprawa plus nawóz". - Metod zaprawiania jest naprawdę wiele - od tych najnowocześniejszych, po te bardziej tradycyjne. Jedni robią to sami, inni zlecają specjalnym firmom - opowiada nasz rozmówca. Część producentów zbóż (ale nie tylko ich) zanim jednak zdecydowała się na taki krok, przeprowadzała badania wpływu nawozu do wzmacniania nasion na energię i zdolność kiełkowania w warunkach domowych na własnym materiale siewnym.
Foto: - Dajemy lub przesyłamy im do tego (przeprowadzała badania wpływu nawozu do wzmacniania nasion na energię i zdolność kiełkowania - przyp.red.) w warunkach domowych na własnym materiale siewnym.odpowiedni TESTER wraz z instrukcją. Nie jest to trudne. Przebiega sprawnie. Już po 4 dniach widać różnicę - pomiędzy nasionami, które były wzmocnione nawozem, a tymi, które - nie - Bartosz Kapczyński z firmy Dr Green
Czytaj także:
Porady w doborze zapraw nasiennych