Te informacja w sprawie suszy, mogą być nadzieją dla rolników
Niski stan wód, będący często wynikiem suszy, często negatywnie wpływa nie tylko na uprawy, ale całe rolnictwo, powodując straty ekonomiczne zarówno dla pojedynczych gospodarstw, jak i w skali kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W naszym regionie była taka susza hydrologiczna, że poziomy wód gruntowych spadły do poziomów, jakich ja jeszcze za swojego życia nie widziałem. Wysychały także stawy, w których nigdy nie brakowało wody, nie wspominając o poziomie wód podziemnych w studniach. W niektórych miejscach poziom wód podziemnych obniżył się o 10 m - to bardzo dużo. Takiej sytuacji jeszcze nie było - wspomina Marcin Lis, sadownik z okolic Grójca.
Sprawdzamy zatem, jak wygląda aktualnie sytuacja.
Ryzyko suszy hydrologicznej minęło
Stan wód w Polsce uległ znacznej poprawie. Minęło ryzyko suszy hydrologicznej, a większość rzek osiągnęła strefę wód średnich (oznaczoną na mapach kolorem niebieskim). Jest to duża zmiana, ponieważ jeszcze niedawno przeważały stany niskie (kolor czarny), a miejscami nawet poniżej minimum. Stany wysokie oznaczane są kolorem żółtym.
- Stan wody w rzece Warcie w Poznaniu w dniu 1 grudnia 2025 roku kształtował się w strefie wód średnich niskich i wyniósł 200 cm. Dopływ wody do zbiornika Jeziorsko w dniu 1 grudnia wynosił 44,22 m3/s, a odpływ 47 m3/s - analizuje Wielkopolska Izba Rolnicza.

Wody głębinowej nadal brakuje
Poprawie uległa wilgotność wierzchniej warstwy gleby. Niemniej jednak, w wielu regionach poziom wilgotności jest nadal niski, a zapasy wody w głębszych warstwach glebowych nie zostały wystarczająco uzupełnione. Choć mapy wilgotności wskazują, że lokalnie wody w glebie jest dużo, a nawet zbyt dużo, sytuacja w głębszych profilach glebowych pozostaje mniej korzystna.
- Trzeba zrobić wszystko, aby ograniczyć spływ powierzchniowy wód opadowych i umożliwić największe wsiąkanie wody w glebę. Głęboka infiltracja wody w glebie pozwoli na uzupełnienie wód podziemnych, które w ostatniej dekadzie zostały mocno nadszarpnięte. Należy pamiętać, że odbudowa zasobów wód podziemnych następuje bardzo wolno, każde zatrzymanie wód opadowych i pozwolenie na ich wsiąkanie i magazynowanie w glebie łagodzi skutki braku opadów i w miarę możliwości uzupełnia wody w podglebiu i wody podziemne - czytamy na stronie WIR.
Poniższa mapa obrazuje wilgotność wierzchniej warstwy gleby. Jak widać mimo opadów są rejony, gdzie wilgotność nie jest dobra. W Wielkopolsce to głownie zachód i południe województw. Obecnie mimo niedawnych opadów śniegu największe braki wody w glebie występują środkowym pasie kraju od północy po południe.

Kolejne opady są potrzebne, aby odbudować potencjał wód powierzchniowych i głębiej zalegających. Pomimo zauważalnej poprawy uwilgotnienia gleby, do osiągnięcia pożądanego stanu jest jeszcze długa droga.
Analiza mapy wilgotności gleby na głębokości poniżej 1 metra wskazuje, że sytuacja w wielu regionach Polski jest poważna (mapa poniżej).
- Dlatego należy podejmować możliwie jak najwięcej działań, które ograniczą szybki spływ wód z powierzchni gruntów, a pozwolą na możliwie jak największe wsiąkanie wody w glebę - wyjaśnia WIR.

- Tagi:
- susza
- susza 2025




























