Kukurydza 2021 - raport z pól [KOMENTARZE ROLNIKÓW]
Co w polu piszczy? Co wiadomo na temat tegorocznych plonów kukurydzy?
Sprawdziliśmy to w ostatnim tygodniu września, poprzedzającym zamknięcie październikowego numeru "Wieści Rolniczych".
Mobilne laboratorium sprawdzi, czy kukurydza jest gotowa do zbioru
Józef Nowicki, rolnik z miejscowości Kościelec Kolonia w powiecie kaliskim (Wielkopolska) uprawia ok. 100 ha (w tym ok. 70 ha kukurydz). Posiada ok. 170 sztuk była. Jego stado liczy ok. 55 krów mlecznych. Podstawową paszą dla zwierząt w gospodarstwie pana Józefa jest kiszonka z kukurydzy. W tym roku, podobnie jak w poprzednich sezonach, nasz rozmówca postawił na odmiany marki Pioneer, wśród nich są te z technologii AQUAmax®, a więc z przeznaczeniem na trudne warunki, związane z okresowym niedoborem wody i wysokimi temperaturami, szczególnie w newralgicznych fazach rozwojowych rośliny. Inteligentna inżynieria genetyczna, zawarta w AQUAmax®, umożliwia bowiem racjonalną gospodarkę wodną rośliny oraz maksymalne wykorzystanie warunków do uzyskania najwyższych plonów. Odmiany te w gospodarstwie pana Józefa wysiane zostały dość późno, bo w okolicach 20 maja. Prezentują się jednak dobrze.
Co ze zbiorami?
- W piątek (1 października - przyp.red.) ma się pojawić pan Maciej Stranz ze Mobilnym Laboratorium Silab i mamy sprawdzić, czy kukurydza jest gotowa do zbioru. Jeśli będzie dobrze, będziemy działać po niedzieli - mówi farmer.
Zaznacza jednocześnie, że na temat plonów będzie można wypowiedzieć się dopiero po zbiorach.
Wysoka kukurydza nie jest gwarantem wysokich plonów
O ocenę plantacji kukurydzy poprosiliśmy również Michała Koszarka. Rolnik prowadzi gospodarstwo w Sędziwojewie (powiat wrzesiński, woj. wielkopolskie) o powierzchni 70 ha. Specjalizuje się w uprawie kukurydzy na ziarno. W tym roku wysiał jej ok. 10 ha. Pan Michał postawił na odmiany IGP o FAO od 180 do 300.
- Ten sezon wegetacyjny mija kiepsko. Wiosna sucha. Lato suche. Mimo wszystko kukurydze wyglądają ładnie, ale co nasypią, to się okaże dopiero za miesiąc, jak będziemy te poletka młócić. Także, mimo tego, jak wspomniałem wcześniej, że były te trudne warunki dla kukurydzy, to ta kukurydza źle nie wygląda, ale - co podkreśla - to, że kukurydza dobrze wygląda, nie oznacza, że będzie dobrze plonować - nieraz było już tak, że kukurydze były wyrośnięte na 4 m, a było 6 t z ha - zaznacza gospodarz.
Porusza również temat szkodników kukurydzianych. - Słyszałem jednak, że klika kilometrów dalej były problemy z omacnicą prosowianką, u nas - na szczęście nie - aczkolwiek, z tego co widać po polach, w rejonie jest dużo mniej kukurydzy niż było w zeszłym roku, przez to też pewnie jest mniej szkodników - zauważa Michał Koszarek.
Farmer z Sędziwojewa prowadzi poletka doświadczalne m.in. z kukurydzą. - Rolnicy przyjeżdżają, oglądają je, nawet po oficjalnych pokazach, pojawiają się na polu, dopytują, co było robione i oglądają te odmiany, żeby coś wybrać dla siebie - wspomina gospodarz. Odmiana, która w tym roku cieszy szczególnie oko, to KOKUNA. Tę odmianę charakteryzują gigantyczne kolby w typie flex z dominacją ziarna typu DENT, co zabezpiecza znakomity efekt dry-down, redukując istotnie koszty suszenia. Kolby, co też warto nadmienić, KOKUNA tworzą plony ziarna dzięki olbrzymiej ilości rzędów wynoszącej nawet do 24, przy około 40 ziarnach w rzędzie. Odmiana ta, co również jest bardzo ważne, pomimo gigantycznych rozmiarów kolb nie wykazuje tendencji do opadania, dając szansę przetestowania pełnego potencjału wydajności posiadanego kombajnu.
Zbiory kukurydzy z opóźnieniem
Jak ocenia ten sezon Krzysztof Wójcik z Małopolskiej Hodowli Roślin, opowiedzianly w firmie m.in. za prowadzenie poletek doświadczanych kukurydzy? - U nas - na Dolnym Śląsku, oprócz tej zimnej, opóźnionej wiosny (siewy kukurydzy w MHR-ach zaczęły się po 22 kwietnia - przyp.red.) i utrudnionych przez to wschodów, sytuacja na polach się unormowała. Następne "zawirowania" nastąpiły chwilę po pierwszym tygodniu sierpnia. Mieliśmy wówczas okresowe niedobory wody, dało się to dość zauważyć na takich słabszych polach, ale tam, gdzie ziemie są cięższe, gdzie jest lepsze podsiąkanie, to po stresie wodnym nie zostało ani śladu, gdy przyszły pierwsze opady - opowiada specjalista z MHR. Na tym nie kończy. - Zbiory - oczywiście - z tego względu, o którym mówiłem wcześniej, są opóźnione, bo sezon nie nadrobił tych wiosennych opóźnień - zaznacza Krzysztof Wójcik. Jakie plony? - Zbiory się rozpoczęły. To nie będą jednak rekordowe plony, ale - mimo wszystko - dość wysokie - mówi specjalista. Wspomina przy tym o zdrowotności roślin. - Jest większe porażenie przez głownię, nie mogę jednak powiedzieć, żeby to jakieś rekordowe zjawiska (...). Myślę, że jest to uwarunkowane tym wiosennym stresem - nastąpiły wówczas różnego rodzaju uszkodzenia, m.in. mechaniczne, przez to grzyb mógł wnikać do tkanek rośliny i się rozwijać . Jeśli natomiast chodzi o szkodniki, to omacnica prosowianka i stonka kukurydziana pojawiły się trochę później, ale można powiedzieć, że w takim zwyczajnym dla nas nasileniu - zwraca uwagę Krzysztof Wójcik.
Czytaj także: