Cebula ozima - ciekawy pomysł na uprawę
Jej popularność związana jest przede wszystkim z opłacalnością i możliwością korzystnego sprzedania świeżego, krajowego produktu w momencie, kiedy jest go mało na rynku.
Uprawa cebuli ozimej od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem wielu rolników. Pomimo tego, że w przypadku braku okrywy śnieżnej uprawa ta niesie za sobą duże ryzyko związane z możliwością przemarznięcia roślin, producenci ryzykują i wprowadzają ją do swojej struktury upraw. Istotnym elementem agrotechnicznym jest odpowiednie przygotowanie gleby, która powinna „odleżeć”. Warto o tym pamiętać, ponieważ niespełnienie tego kończy się zbyt głębokim siewem i nierównomiernymi wschodami. Wiedzą o tym państwo Weronika i Piotr Łakomi z Bestwina w powiecie krotoszyńskim, którzy od 3 lat w swoim gospodarstwie uprawiają cebulę z siewu ozimego. Skąd zainteresowanie tą rośliną? - Kilka lat temu za namową teścia, który w swoim gospodarstwie uprawia cebulę ozimą, postanowiliśmy również tutaj na polach w Bestwinie sprawdzić,, jak będzie rosła i plonowała. W tych stronach nie ma ani tradycji, ani dużego zainteresowania uprawą cebuli ozimej z siewu jesiennego. Również obserwując pod kątem opłacalności rynek cebuli ozimej, stwierdziłem, że trzeba spróbować i zaryzykować. Chociaż każdy rok jest inny i z tą opłacalnością to tak różnie bywa. Raz lepiej, raz gorzej - informuje pan Piotr. Dzięki uprawie cebuli ozimej do płodozmianu upraw wprowadzono nową roślinę. Państwo Weronika i Piotr Łakomi są młodymi rolnikami, którzy wspólnie z rodzicami pana Piotra prowadzą 20-hektarowe gospodarstwo. Kierunkiem wiodącym jest produkcja bydła mlecznego. W gospodarstwie uprawia się rośliny zbożowe, z których przygotowywane są sianokiszonki z przeznaczeniem na skarmienie bydła.
Termin siewu cebuli ozimej, w zależności od wyboru odmiany, przypada na różne dekady sierpnia. Warto zatem w płodozmianie uwzględnić takie rośliny, które „zwolnią” w tym okresie już pole. - Cebulę wysialiśmy 25 sierpnia 2019 roku po zbiorze jęczmienia. Pole zostało odpowiednio przygotowane. Przed orką zastosowano nawożenie organiczne w postaci obornika, a następnie wykonano nawożenie mineralne polifoską 6 w dawce około 400 kg. Na pytanie o wybór odmiany pan Piotr odpowiada - Sprawdzaliśmy u siebie różne odmiany i tym razem zdecydowaliśmy się na odmianę Wolf. Jest to odmiana dosyć popularna i wybierana przez wielu producentów. Zaliczana jest do odmian średniowczesnych. Może być przeznaczona do zbioru pęczkowego, do obierania i do sprzedaży z suchą łuską. Cechuje się wysoką mrozoodpornością i odpornością na jarowizację.
Jak producenci określają ten rok dla wzrostu i rozwoju cebuli. Czy wystąpiły jakieś niepokojące zjawiska i pojawiły się zagrożenia ze strony agrofagów? - Z okresem zimowym cebula poradziła sobie bardzo dobrze. Wysiana w odpowiednim terminie agrotechnicznym wytworzyła silny system korzeniowy i siewki w dobrej kondycji weszły w okres zimowy. Wschody były bardzo dobre i pogoda również sprzyjała. A, że warunki zimowe były nie najgorsze, bo nie było przecież ani bardzo dużych mrozów, jedynie niewielkie przymrozki, to ten najgorszy i najtrudniejszy okres przetrzymała. I w dobrej kondycji weszła w okres wczesnowiosenny. Jej szybki przyrost mogliśmy obserwować wiosną. Długo miała ładny, zielony szczypior pokryty woskiem. Na roślinach nie zaobserwowaliśmy wystąpienia chorób i szkodników – informują państwo Łakomi.
W uprawie cebuli ozimej bardzo ważne jest wykonanie wiosennego nawożenia azotem. W jesiennym nawożeniu stosowane są małe dawki tego składnika, ponieważ rośliny przenawożone dużymi dawkami azotu są bardziej wrażliwe na mróz. – Wiosną zastosowaliśmy nawożenie azotowe. W pierwszej dawce wysialiśmy saletrę amonową, a w drugiej saletrę wapniową. Podaliśmy również aminokwasy i stymulatory wzrostu. Uważam, że te dodatki pozwalają lepiej rosnąć roślinom, poprawiają ich wzrost, rozwój i zdrowotność – twierdzi producent.
Czy problem suszy pojawił na się polu z uprawą cebuli ozimej w Bestwinie? - Cebulę zasialiśmy na IV klasie, na takim terenie łąkowym, na sapach, które są bardziej podmokłe. I tak na dobrą sprawę problem z brakiem wilgoci w glebie u nas nie pojawił się. Na pewno w tym roku ani rozkład opadów, ani temperatur nie był korzystny dla większości roślin. Kwiecień był nieciekawy, no i maj również. Było tak zimno, że rośliny prawie nie rosły. Dobrze, że czerwcowe deszcze i wzrost temperatury poprawiły ich kondycję. Było to zwłaszcza widoczne na kukurydzy, którą czerwcowe ciepło i deszcz uratowały – informuje pan Piotr.
Kiedy odwiedziłam gospodarstwo państwa Łakomych, cebula była już wykopana i czekała na zbiór. Prezentowała się bardzo ładnie. Leżące na polu w rządkach, w dużym zagęszczeniu cebule były wyrównane i wizualnie zapowiada się dobry plon. – Cebulę wykopaliśmy 16 czerwca i za kilka dni przystąpimy do zbiorów. Na razie pogoda nie jest korzystna. Trwające od kilku dni opady deszczu uniemożliwiają dosychanie cebuli. Ale miejmy nadzieję, że pogoda poprawi się i przystąpimy do zbiorów. Zamierzamy cebule sprzedać bezpośrednio w suchej łusce. Chcielibyśmy zebrać z tego pola około 40 ton z ha. Jeśli tak będzie i dobrze cebulę sprzedamy, będziemy zadowoleni. Ale najpierw musimy ją zebrać i sprzedać, aby móc podsumować sezon i powiedzieć, czy uprawa opłaciła się, czy nie – mówią młodzi rolnicy z Bestwina. Czy wstępne założenia moich rozmówców co do wydajności cebuli okazały się słuszne?
Czy uprawa cebuli ozimej w bieżącym sezonie okazała się opłacalna? Chcąc uzyskać odpowiedzi na te pytania, ponownie skontaktowałam się z producentami w miesiącu lipcu. – Zebraliśmy 50 ton z hektara. Cena na obieralni to 1 zł po spakowaniu, czyli odpadnie około 20% z tego. Pomimo kiepskich warunków pogodowych, które nie sprzyjały wczesnemu zbiorowi po wykopaniu cebuli, jesteśmy zadowoleni i z plonu i z ceny – podsumowują swoją wypowiedź państwo Weronika i Piotr Łakomi z Bestwina w powiecie krotoszyńskim.