Uprawa bezorkowa - czy zostanie zahamowana?
Czy wymagania integrowanej ochrony roślin zahamują nieuzasadnione stosowanie upraw bezorkowych?
Pierwszego stycznia 2014 r. weszło w życie rozporządzenie w sprawie wymagań integrowanej ochrony roślin. Nakłada ono obowiązek stosowania wszystkich dostępnych metod i sposobów zwalczania chwastów, chorób i szkodników, ograniczając do niezbędnego minimum stosowanie chemicznych środków ochrony roślin tak, aby były one skuteczne, bezpieczne dla środowiska i człowieka oraz zapewniały pozytywne efekty ekonomiczne.
Bardzo ważnym elementem prawidłowo prowadzonej ochrony jest agrotechnika. Permanentny postęp techniczny i wprowadzanie nowoczesnych technologii pozwoliły na pomijanie wypracowanych i skutecznych zasad oraz działań. Brak podorywek, stosowanie upraw bezorkowych oraz postępujące uproszczenia w płodozmianie roślin są czynnikami zwiększającymi prawdopodobieństwo wystąpienia chwastów, chorób i szkodników. Na każdym etapie powinniśmy dobierać, a następnie odpowiednio prowadzić zabiegi sprzyjające skutecznemu zwalczaniu ich.
Najwięcej korzystnych efektów możemy osiągnąć stosując racjonalną uprawę roli. Składa się ona z kilku zabiegów wykonywanych różnymi narzędziami i maszynami, mającymi zarówno przygotować rolę do siewu, jak również wykonać pielęgnację posiewną. Profesor Bolesław Świętochowski (w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku) wprowadził do słownictwa rolniczego pojęcie zespołu uprawek - jako szereg pojedynczych upraw wykonywanych w określonej porze roku dla uzyskania zamierzonych celów. Dzieląc je na pięć zespołów, usystematyzował zadania uprawy gleby i ich realizowanie w powiązaniu z warunkami przyrodniczymi. Są to: zespół uprawek pożniwnych, zespół uprawek przedsiewnych, zespół uprawek przedzimowych, zespół uprawek wiosennych, zespół uprawek pielęgnowania. Współcześnie system ten często nazywany jest polskim systemem uprawy roli.
Uprawki pożniwne powinniśmy rozpocząć możliwie jak najszybciej po zbiorze - od podorywki. Podorana wierzchnia (możliwie płytko) warstwa ziemi na głębokość 6 do 8 cm (10 - 12 cm przy zwalczaniu perzu) stanowi izolację przed podsiąkaniem wody do powierzchni i wyparowywaniem. Odwrócona skiba przykrywa ściernisko, przyspieszając jego rozkład oraz zapoczątkowuje zwalczanie chwastów, niszczenie szkodników i chorób roślin.
W ostatnich latach opracowano i zaproponowano wiele rozwiązań alternatywnych w stosunku do podorywki dokonywanych agregatami podorywkowymi, których głównymi zespołami roboczymi są: kultywatory dwurzędowe wyposażone w zęby sztywne z redlicami i szerokimi podcinaczami bocznymi, kompaktowe brony talerzowe, spulchniacz obrotowy, specjalne brony mulczowe. Jednak żadne z wyżej wymienionych rozwiązań nie jest w stanie dorównać wszechstronnej roli, jaką spełnia podorywka. Szczególnie wskazane jest agregatowanie pługa podorywkowego z broną - sama podorywka niszczy niskie chwasty rosnące w ściernisku, a razem z bronowaniem stwarza warunki do kiełkowania nasion chwastów znajdujących się w powierzchniowej warstwie roli.
Nadmierne (nie do końca uzasadnione) lansowanie upraw uproszczonych spowodowało zaniechanie produkcji klasycznych pługów podorywkowych. Jednak dwaj potentaci w produkcji narzędzi i maszyn uprawowych Kverneland i Lemken powracają na rynek z nową ofertą. Zaproponowali pługi do orki bezzagonowej, mogące współpracować z wałami doprawiającymi odwrócone skiby. Glimmer firmy Lemken to 12-skibowy pług wahadłowy z korpusami dwustronnymi, pracujący na głębokości do 20 cm, mogący wykonywać zarówno podorywkę, jak i płytką orkę siewną.
Kverneland przygotował ofertę pługów obracalnych z klasycznymi korpusami przystosowanymi do orki szybkiej (8 - 12 km/h) w wersjach 5, 6, 7 i 8-skibowych. Wyposażone są one w bezstopniowy system (Vari-width) pozwalający na regulację szerokości roboczej korpusu od 30 do 50 cm i w zależności od modelu osiągają szerokość roboczą od 1,5 do 4,0 m. Osiągana głębokość pracy od 6 do 18 cm pozwala na wykonywanie podorywek płytkiej orki siewnej. Pługi można agregatować z narzędziem doprawiającym odwrócone skiby tzw. pacomatem. Pacomat składa się z: przedniej brony palcowej, która tnie bryły i wyrównuje ziemię, podwójnego wału pierścieniowego, który ugniata i zagęszcza glebę oraz tylnej podwójnej brony palcowej. Bardzo interesująca propozycja Kverneland pozwala na zastosowanie w gospodarstwach posiadających ciągniki o mocy powyżej 80 kW pługów modelu 5-skibowego. Jeżeli będzie to np. model 8-skibowy wymagana moc wynosi 130 kW.
Dobrze się stało, że zdecydowana większość rolników nie uległa magii uproszczonej technologii uprawy i użytkuje nadal stare, proste, ale jakże niezawodne pługi podorywkowe (5 lub 7-skibowe), które spełniają wszystkie podstawowe wymagania, a teraz spokojnie mogą podjąć decyzję związaną z zastosowaniem wydajniejszego sprzętu.
Po pierwszym zbiegu (podorywce z bronowaniem) należy utrzymywać pulchność roli aż do czasu orki, która rozpoczyna następny zespół uprawek. Wykorzystując naturalne procesy zachodzące w glebie pod wpływem czynników uprawowych i przyrodniczych w odpowiednich odstępach czasu wykonujemy następne zabiegi. Ich ilość i odstępy czasu zależą od terminu wykonywania orki oraz warunków pogodowych. Jeżeli wytworzy się skorupa, niszczymy ją najczęściej jak najpłytszym bronowaniem, kultywatorowaniem lub stosujemy obydwa zabiegi jednocześnie. Spulchnienie roli stosuje się również po wzejściu chwastów, ustawiając za każdym razem narzędzia na nieco większą głębokość niż poprzednia, żeby na powierzchnię roli wydobyć następne porcje nasion do skiełkowania. Najtrudniejsze jest mechaniczne zwalczanie perzu, które ze względu na ilość stosownych zabiegów jest ekonomicznie nieuzasadnione.
Promowanie nowoczesnych technologii w żadnym stopniu nie zahamowało wielkości produkcji pługów, jak również prac nad rozwojem ich rozwiązań konstrukcyjnych. Okazało się, że są one bezkonkurencyjne dzięki niepodważalnym zaletom: odwracania, kruszenia i spulchniania odciętych skib. Orka jest podstawowym zabiegiem uprawowym (inne propozycje są tylko uzupełniającymi) i przywraca glebie sprawność produkcyjną, usuwa głębokie koleiny, zwalcza szkodniki, niszczy chwasty oraz pozostawia „czysty stół” do dalszych zabiegów. Szczególny rozwój nastąpił w produkcji pługów obracalnych do orki bezzagonowej, które pozostawiają pole bez bruzd. Natomiast nie przyjęła się koncepcja bezzagonowych pługów wahadłowych. Pomimo że cechuje je prosta i lekka konstrukcja oraz łatwa obsługa, to eliminują je dwustronne odkładnice, które nie dorównują jakości pracy odkładnic jednostronnych.
Poszukując poprawy jakości pracy producenci wprowadzają (niezależnie od rodzaju pługa) w konstrukcjach bardzo wiele istotnych zmian. Zainstalowano jednobelkową ramę z modułową budową i bocznym zawieszeniem korpusów. Zwiększono prześwit roboczy pod ramą oraz odległość pomiędzy korpusami, co zapobiega zapchaniom oraz sprzyja dobremu przyoraniu resztek pożniwnych i obornika. Zastosowano skokową lub płynną regulację szerokości skib z tendencją do jej zwiększania do 55 cm. Poprawiono trwałość elementów roboczych (zwłaszcza lemieszy) oraz wprowadzono odkładnice ażurowe, które wykazują niższe opory robocze. Udoskonalono stary sprawdzony osprzęt poprawiający jakość orki: przedpłużki, ścinacze, kroje i pogłębiacze. Udoskonalono narzędzia agregatowane z pługami do doprawiania gleby. Wprowadzono regulację położenia punktu pociągowego dla wyeliminowania zjawiska ściągania ciągnika podczas orki. Standardem stały się zabezpieczenia korpusów płużnych przed przeciążeniami. Tak duży postęp i uzyskiwane efekty powodują, że rolnicy posiadający ciągniki klasy 14 kN (80 KM) i powyżej wprowadzają do swych gospodarstw pługi nowej generacji.
Zespół uprawek przedsiewnych który rozpoczynamy od orki, ma szereg istotnych zadań: nadanie roli struktury gruzełkowatej oraz odpowiedniej tekstury przez naturalne osiadanie w okresie 3 - 5 tygodni, przygotowanie wierzchniej warstwy do przyjęcia nasion, zniszczenie pozostałych chwastów nasiennych, wymieszanie nawozów mineralnych oraz (ewentualne) przykrycie i przemieszanie obornika z rolą. Pod rośliny wczesnego siewu (rzepak, jęczmień ozimy), skracając okres osiadania gleby, najkorzystniejsze jest wykonanie orki z jednoczesnym wałowaniem wałem Cambella. Pozostałe zadania wykonujemy agregatami uprawowymi. Tutaj rolnikowi zaproponowano do wyboru bardzo szeroką ofertę różnych kombinacji sprzężonych ze sobą maszyn i narzędzi uprawowych. Standardem są zestawy zawierające włóki, bierne narzędzia spulchniające (brony, kultywatory) i wały doprawiające.
Dobrym rozwiązaniem jest umieszczanie narzędzi spulchniających pomiędzy dwoma wałami (przednim i tylnym), które obrabiają rolę i precyzyjnie ustalają głębokość pracy brony czy kultywatora. Stała głębokość i optymalnie dobrana wielkość powierzchniowego spulchnienia poprawia jakość i równomierność wschodów roślin. Istnieje również duże zainteresowanie czynnymi maszynami spulchniającymi (najczęściej broną wirnikową lub obrotową) łączonymi w zestawy uprawowe. Posiadają one niewątpliwą zaletę, jaką jest bardzo energiczne oddziaływanie na rolę, która może się przekształcić w wadę przy niewłaściwym zastosowaniu (dotyczy gleb lekkich i średniozwięzłych) poprzez destrukcyjne oddziałowywanie na gruzełkowatą strukturę gleby. Jeżeli dodamy, że maszyny spulchniające są urządzeniami bardzo energochłonnymi to decyzja o ich stosowaniu powinna być poprzedzona rzetelną analizą. Pozytywnym zjawiskiem jest wzrost zainteresowania agregatami uprawowo-siewnymi, o których szczegółowo pisałem w artykule „Agregaty uprawowo-siewne w technologii tradycyjnej” zamieszczonym w „Wieściach Rolniczych” 10/2012.
Zespół uprawek przedzimowych ma przygotować glebę do optymalnego wykorzystania zimowego okresu dla poprawienia jej struktury i nadania sprawności oraz zmagazynowania maksymalnej ilości wody. W tym celu stosujemy głęboką orkę zimową, aby zwiększyć miąższość warstwy ornej, a tym samym jej pojemność wodną. Ponadto niszczymy szkodniki i chwasty, głęboko przyorując ich nasiona oraz wydobywając na powierzchnię rozłogi perzu i innych organów podziemnych chwastów wieloletnich, aby przemarzły. Nie zaleca się przyorywania obornika (korzystniejsze będzie przyoranie tzw. orką odwrotką), który umiejscowiony zbyt głęboko na skutek braku powietrza torfieje. Toczy się nieustanna dyskusja, czy pozostawić rolę w ostrej skibie, czy pobronować. Istnieją argumenty za i przeciw, a decyzję musi podjąć rolnik i czy będzie ona trafna ostatecznie zadecyduje „matka natura” - w zależności od przebiegu warunków atmosferycznych. Wykonując orkę zimową, zaleca się coroczną zmianę głębokości lub stosowanie pogłębiaczy (w pługach nowej generacji możemy skutecznie takie efekty stosować), aby zapobiegać powstawaniu tzw. podeszwy płużnej.
Zespół uprawek wiosennych, których zadaniem jest zachowanie wody pozimowej i oszczędne nią gospodarowanie, przyspieszenie nagrzania roli, zniszczenie pozostałych nasion chwastów, ma doprowadzić glebę do pełnej sprawności i przygotować pod siew lub sadzenie. Pierwszym zabiegiem agrotechnicznym (zwłaszcza, gdy orka zimowa pozostała w ostrej skibie) najczęściej jest włókowanie. Włóka, mimo że jest najprostszym narzędziem uprawowym, spełnia szereg istotnych funkcji: wyrównuje powierzchnię zmniejszając parowanie wody i przyspieszając ogrzewanie roli, jak również skutecznie kruszy bryły i zapobiega przed ich ponownym powstawaniem. Dalsze zabiegi są podobne do uprawek przedsiewnych z wykorzystaniem tych samych urządzeń. Jeżeli zmuszeni jesteśmy do zastosowania orki wiosennej (najczęściej dla przyorania obornika), powinniśmy starannie dobierać zabiegi zapobiegające wysuszaniu gleby. Wówczas proponuje się następującą kolejność: włókowanie - nawożenie obornikiem - orka z wałowaniem - włókowanie i bronowanie lekką broną - siew.
Zespół uprawek pielęgnowania to wszystkie zbiegi stosowane po siewie lub sadzeniu, aby jak najdłuższej zachować sprawność roli, czyli utrzymać nadaną strukturę gruzełkowatą dla ochrony zapasów wody przed parowaniem. Następnym zadaniem jest zwalczanie chwastów, które wschodzą ze znajdujących się w glebie nasion i organów wegetatywnych oraz niszczenie czynników chorobotwórczych np. grzybni, pleśni śniegowej. Do realizacji powyższych zadań (w zależności od rodzaju roślin) używa się różnego rodzaju: bron, wałów ugniatających, pielników i obsypników do uprawy międzyrzędzi. Nie powinno się zapominać o stosowaniu tych prostych zabiegów przynoszących znaczące korzyści w uprawie roślin, których na pewno nie zastąpimy chemiczną ochroną.
W uprawie roli nie ma uniwersalnych rozwiązań, jest wiele czynników takich jak np. warunki atmosferyczne, rodzaj gleby i uprawianej rośliny, które wpływają na odpowiedni dobór i ilość stosowanych zabiegów. Przypomnę powszechnie znaną maksymę: „zabiegów uprawowych tak dużo, jak to jest konieczne, a tak mało, jak to jest możliwe”. Stosując tradycyjny polski systemem uprawy roli oparty na dwóch filarach - podorywce i orce możemy być pewni, że spełnimy wymagania integrowanej ochrony roślin.
Zdecydowana większość gospodarstw (zwłaszcza małych i średnich) nie odeszła od tego systemu, utrzymując glebę w bardzo dobrej kulturze.
Stosowanie tradycyjnych i sprawdzonych rozwiązań w żadnym przypadku nie hamuje dalszego rozwoju techniki rolniczej.