Rynek trzody chlewnej: wszystko co złe już za nami?
Ceny żywca wieprzowego nawet o 27% wyższe niż przed rokiem? Takie dane wskazują ekonomiści i mówią, że ten rok dla producentów świń zapowiada się dobrze. Hodowcy ostrożniej podchodzą do tych informacji.
Wszyscy jednak z zainteresowaniem spoglądają na to co dzieje się w Chinach, gdzie zapotrzebowanie na wieprzowinę jest ponoć tak duże, że nie są w stanie zaspokoić go dostawy z Europy i USA.
Rolnicy rezygnowali ze stad podstawowych - wyprzedawali maciory
Ostatnie pół roku dla hodowców trzody chlewnej upłynęły pod znakiem bardzo niskich cen żywca. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że wielu z nich ograniczyło bądź zamknęło produkcję. Przy wyższych niż w poprzednich sezonach cenach zbóż i stawkach 3,70 zł/kg tucznika w żywej wadze chów był praktycznie często nieopłacalny. - Od roku zauważamy, że stad świń jest mniej. Tendencje nasiliły się na przełomie roku. Jest coraz mniej gospodarstw, które zwiększałyby produkcję. O spadku i rezygnacji ze świń świadczy to, że skupujemy w ostatnim czasie dużo macior - komentowali w lutym Maciej i Zbigniew Biskup, prowadzący skup żywca w Wielkopolsce. Dodali, że najgorszy jest brak stabilizacji.
- Kiedyś było tak, że pół roku cena była dobra, potem przez 3 miesiące było załamanie, ale po czasie wracało do normy. Teraz tak nie jest. Przykładem jest chociażby okres przed Bożym Narodzeniem. Wszyscy zawsze wtedy czekali na wzrost w związku z popytem. Od 5 lat jest zupełnie odwrotnie. Gdy zbliżają się święta, to zakłady są zapchane i nie płacą więcej - stwierdzili Biskupowie.
Podobnie to, co dzieje się na rynku, ocenia Sławomir Homeja, producent świń z woj. kujawsko-pomorskiego posiadający około 25 loch. - Wielu rolników z mojej okolicy całkowicie zrezygnowało z hodowli trzody chlewnej. Gdy skończyło mi się zboże i zobaczyłem, jakie są ceny podjąłem decyzję o tym, by ograniczyć tucz. Nie pokrywałem macior w listopadzie oraz w marcu, dlatego nie będę miał tuczników przez pewien okres. Stado podstawowe jest dla mnie najważniejsze, w tej chwili remontuję je - tłumaczy rolnik.
- W tej chwili krzyczenie „hurra, jest wspaniale”, gdy dobra cena jest od miesiąca, jest na wyrost. Wiem, że duży wpływ na sytuację miał kryzys związany z ASF w Azji. Teraz kwestia jak będzie to wyglądać za rok, czy półtora, co będzie gdy odbuduje się tam hodowla? - mówi hodowca Sławomir Homeja.
Czytaj także: Czy produkcja mięsa wieprzowego może być prowadzona w sposób zrównoważony?
Wzrost cen żywca w marcu
W przeciągu ostatniego roku najniższe ceny funkcjonowały w okresie od października do marca. Pod koniec pierwszego kwartału stawki dynamicznie podskoczyły. W ostatnim tygodniu marca, w zakładach monitorowanych przez Ministerstwo Rolnictwa, średnia cena wzrosła o 9% w relacji tygodniowej, do 4,91 zł/kg.
- Był to pierwszy tydzień w 2019 r., kiedy średnia cena była wyższa od zarejestrowanej w analogicznym tygodniu ubiegłego roku. Wzrost ten wyniósł 7% - podaje Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno - spożywczego Santander Bank Polska.
Czytaj także: Trzoda chlewna ekologicznie
Prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP: Rynek żywca wieprzowego znormalniał
Z kolei w pierwszym tygodniu kwietnia za żywiec płacono przeciętnie 5,43 zł/kg, a więc o 11% więcej niż tydzień wcześniej oraz o 19% więcej w relacji rocznej. - Kolejną wysoką podwyżkę zanotowano w drugim tygodniu kwietnia. Średnia cena w opisywanym okresie wzrosła o kolejne 7%, do 5,80 zł/kg, i była wyższa o 27% w relacji rocznej - dodaje Grzegorz Rykaczewski. Po Świętach Wielkanocnych stawki w Polsce spadły o około 12 groszy na kilogramie, mimo to cena kształtuje się na przyzwoitym poziomie. - To powoduje w tym momencie większą chęć współpracy rolników z przetwórcami. Uważam, że ten rynek znormalniał. Pewnie, że przetwórcy woleliby, by towar był tańszy, jak to miało miejsce przez długi czas, ale wydaje mi się, że mądrzy przetwórcy to rozumieją, że tak musi być - stwierdza Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
- Przewidujemy, że ceny żywca do końca roku utrzymają się na wysokim poziomie. Warto pamiętać, ze jesteśmy na początku sezonowych wzrostów cen, więc do III kwartału (oczywiście mogą być niewielkie spadki) spodziewamy się utrzymania trendu wzrostowego - komentuje Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno - spożywczego Santander Bank Polska.
Wzrost cen żywca wieprozwego to wynik kilku czynników
Przyczynił się do niego sezon grillowy oznaczający zwiększenie popytu na mięso. - Spodziewamy się, że jest to początek wzrostów cen, choć dynamika może ulec istotnemu zmniejszeniu. Niemniej obecny poziom jest znacznie powyżej (ok. 20%) średniej historycznej, przy uwględnieniu sezonowości na rynku wieprzowiny - komentuje Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno - spożywczego Santander Bank Polska i dodaje, że zwyżka cen świń wprost wynika z wyższych cen mięsa wieprzowego. W drugiej połowie kwietnia średnia cena sprzedaży tusz wieprzowych w krajowych zakładach przetwórczych wyniosła 8,71 tys. zł/t i była wyższa o 10% w porównaniu do poprzedniego tygodnia oraz wyższa o 38% niż na początku 2019 r. - Zakłady przetwórcze z jednej strony więcej muszą płacić za surowiec, ale z drugiej strony znacznie więcej otrzymują za sprzedane mięso - stwierdza Grzegorz Rykaczewski.
Wzrost cen warchlaka
Stawki za żywiec wzrosły również dlatego, że na rynku europejskim jest niski podaż warchlaka, którego ceny cały czas rosną. Pod koniec kwietnia za 18-tygodniowego warchlaka duńskiego lub niemieckiego trzeba było zapłacić od 355 do 362 zł.
ASF w Chinach
Nie bez znaczenia dla rynku jest z pewnością szalejący afrykański pomór świń w Azji Południowo - Wschodniej i ogromny spadek produkcji w Chinach. Krajowy Związek Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej za Rabobankiem podał, iż w 2019 roku może on wynieść nawet 30%, a chiński deficyt na wieprzowinę w 2019 roku szacowany jest na 10 mln ton.
- Przekracza to łączne możliwości eksportowe UE, USA i Brazylii. Wzrost importu chińskiego spowodowany jest redukcją pogłowia macior na skutek rozprzestrzeniającego się wirusa ASF - podaje Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCH.
Szacuje się, że Chiny w ciągu roku straciły 7 mln loch (-21% r/r)
I to właśnie wzmożony chiński import, według analityków, spowoduje, że ceny żywca w Europie utrzymają się na stabilnym zadowalającym poziomie. Wszystko wskazuje na to, że Chińczycy nie będą w stanie odbudować produkcji w ciągu najbliższych miesięcy. Może zdarzyć się też tak, że ich kryzys potrwa do roku 2020. Dla USA oraz innych eksporterów może to oznaczać wywindowanie cen wieprzowiny do rekordowych poziomów.
Do połowy roku przewiduje się, że ceny zbóż pozostaną na wysokim poziomie, a to oznacza droższą paszę. - Marże uzyskiwane w produkcji trzody chlewnej nadal będą więc znajdować się pod presją wysokich kosztów paszowych - ocenia Grzegorz Rykaczewski. Wyższe stawki za żywiec od końca marca pozwalają rolnikom trochę z większym optymizmem spoglądać w przyszłość. Jeśli utrzymają się, a ceny zbóż od czerwca zaczną spadać, hodowcy odnotują większe zyski. - O ile nie będziemy mieć do czynienia z suszą i zmniejszeniem produkcji zbóż, co dotknie również producentów trzody chlewnej - dodaje analityk.
Najnowsze ceny żywca TUTAJ