Czy warto kupić paliwo na zapas?
Nadchodzi wzrost cen paliw na stacjach? Warto zaopatrzyć się w zapas oleju napędowego?
Pandemia COVID-19 trwa i wielu Polaków z niepokojem patrzy w przyszłość, bowiem wiążący się z tym kryzys gospodarczy dotyka w jakiś sposób większość dziedzin życia. Zwykle w trudnych dla gospodarki okresach, w reakcji na niski popyt, ceny paliw ulegają obniżeniu. Tak właśnie stało się w roku 2020.
Doświadczenia pierwszej fali pandemii COVID-19 pokazały, że w okresie przymusowej izolacji społeczeństwa, chętnych do zakupu paliw było znacznie mniej niż zwykle. Potrzeby okazywały się niskie w stosunku do podaży – i wskutek tego mieliśmy rekordowo niskie ceny w hurcie i na stacjach. Diesel w hurcie w maju sprzedawano w cenach poniżej 3000 zł/m sześc. - a już latem jego ceny były o ponad 300 zł wyższe. Podobne tendencje dotyczyły rynku detalicznego - w kwietniu i maju benzyna Pb95 kosztowała poniżej 4 zł/l, a olej napędowy także okresowo schodził poniżej tej granicy w okresie późnej wiosny. Wakacje i zmniejszenie liczby zachorowań wpłynęły dodatnio na ceny i wraz z pewnym ożywieniem w gospodarce, paliwa podrożały.
Obecna sytuacja drugiej fali pandemii COVID-19 odbija się na gospodarce jeszcze mocniej - choć zapewne wskutek mniejszych ograniczeń popyt na paliwa nie został tak drastycznie ograniczony. Warto jednak uzmysłowić sobie, jak może wyglądać rynek za kilka tygodni, kiedy wchodząca do masowego użycia szczepionka - na razie dopiero w Wielkiej Brytanii, a lada dzień w USA i Kanadzie - zacznie funkcjonować i spowoduje przezwyciężanie problemów związanych z niebezpieczeństwem dalszego rozwoju pandemii. Tego rodzaju zmiana mogłaby odbić się radykalnym wzrostem cen - najpierw na rynkach światowych, a potem także u nas w kraju. Już zobaczyliśmy pierwsze od marca przebicie poziomu 50 USD za baryłkę ropy Brent, co wiązało się z początkiem szczepień na Wyspach Brytyjskich. Jeżeli pandemia zostanie w najbliższym czasie (liczonym nawet w tygodniach) opanowana albo przynajmniej ograniczona - możemy być świadkami zdecydowanego cenowego odbicia. Wprawdzie powrót do rzeczywistości gospodarczej znanej z poprzednich lat może potrwać kilka lub nawet kilkanaście miesięcy, jednak na cenach paliw szybko może zacząć odbijać się rynkowy optymizm.
- Biorąc pod uwagę taką perspektywę wydaje się, że trzeba rozważyć zakup większych ilości paliw na potrzeby własnej działalności gospodarczej - widać bowiem, jak szybko nastąpiła zmiana w cenach po pierwszej fali pandemii wiosną tego roku. Nabycie diesla w kwietniu zamiast w czerwcu tego roku dawało realną oszczędność na poziomie 10 proc. - i to w warunkach, w których naukowcy jasno komunikowali, że „to nie koniec pandemii”. Szczepionki natomiast mogą stanowić realny argument za podbiciem cen i pokonaniem wirusa, co zapewne w krótkim czasie może być zauważalne także w cenach paliw na polskim rynku - uważa dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z portalu paliwarolnicze.pl
Warto więc w najbliższym czasie zrobić „rozpoznanie” rynku i poszukać dostawców paliw w ilościach hurtowych dla własnych potrzeb.