Kondycja pszenicy
Problemy z jakością rzutują na ceny pszenicy
W tym tygodniu odnotowuje się wyraźne umocnienie notowań pszenicy konsumpcyjnej na giełdach – zarówno w Europie, jak i w USA. Jest to odzwierciedlenie ostatnich niepokojów związanych ze skutkami opadów deszczu na jakość pszenicy tuż przed żniwami. Problem ten dotyczy przede wszystkim następujących krajów: Francji, Niemiec, Polski oraz Ukrainy. Pomimo iż prognozy tegorocznych zbiorów pszenicy są bardzo wysokie, to większy odsetek pszenicy nie spełniającej wymogów stawianych ziarnu konsumpcyjnemu, rzutuje na poziom cen. Pszenica w kontrakcie listopadowym na Euronext podrożała przez ostatni tydzień o 3,4% do 176,3 EUR/tonę. Jeszcze wyraźniejsze wzrosty odnotowano na CBoT – o 5,9% do 206,3 USD/tonę. Drożała również pszenica HRW na giełdzie w Kansas - o 3,3% do 237,5 USD/tonę oraz pszenica HRS na MGE – o 3% do 233,1 USD/tonę.
Ostatnie deszcze utrudniają jednak zbiory w północnej Francji potęgując obawy o jakość ziarna pszenicy w tym rejonie. Jak poinformowała firma Strategie Grains, średnia jakość ziarna pszenicy z tegorocznej produkcji będzie niższa niż zazwyczaj. Tym samym wzrośnie udział pszenicy paszowej. Największym problemem jest niski odczyt liczby Hagberga – który jest jednym z kluczowych parametrów kwalifikujących przydatność ziarna do produkcji mąki.
W przypadku Niemiec dotychczas zebrano od 40% do 50% pszenicy. Także tutaj spodziewane są problemy z jakością ziarna – głownie dotyczyć mają dwóch ważnych parametrów – zawartości białka i liczby opadania Hagberga. Ostatnie deszcze wystąpiły zwłaszcza w środkowej i północnej części kraju.
Podobnie wygląda sytuacja w Polsce. Do końca lipca br. zebrano stosunkowo niewielką ilość pszenicy – z około 20% areału. Problemy z jakością spodziewane są zwłaszcza w tych rejonach kraju, gdzie deszcze były długotrwałe i intensywne. Niewykluczone, że pszenicy konsumpcyjnej będzie mniej niż w zeszłym roku.
Natomiast w Wielkiej Brytanii odnotowuje się nieco lepszą jakość pszenicy z tegorocznej produkcji. O ile liczba opadania Hagberga nie stanowi większych problemów, to już zawartość białka nie jest zbyt wysoka. Plony są przeciętne, a zaawansowanie żniw bardzo małe – poniżej 5% obsianego areału. Handlowcy spodziewają się jednak sporej poprawy w brytyjskiej produkcji pszenicy w porównaniu z ubiegłorocznym nieurodzajem. Jak podało HGCA, zbiory osiągną 15,5 mln ton, tj. o 30% więcej niż w zeszłym roku.
Natomiast w przypadku kukurydzy i soi – pomimo odnotowanych w tym tygodniu niewielkich wzrostów notowań na CBoT – wszystko wskazuje na to, iż są to tylko wahnięcia cen przed ich dalszymi spadkami. W dalszym ciągu bardzo prawdopodobne są rekordowe zbiory obu tych gatunków w USA. Ceny kukurydzy i soi mają więc znaczny potencjał zniżkowy. Kondycja obu upraw jest bardzo dobra. Stan amerykańskich plantacji kukurydzy oceniany jest jako najlepszy w tej dekadzie. Wszyskie niezależne firmy analityczne prognozują plony wyższy niż w lipcowym raporcie USDA. Przeciętne plony podawane są w przedziale od 170 do 171 buszli z akra. Przy takim plonowaniu Stany zebrałyby rekordową ilość kukurydzy. Do tego doliczyć należy wysokie zapasy początkowe.
Podobnie bardzo dobra jest kondycja soi. Wszystko wskazuje na wysokie plony – oceniane obecnie przez niezależnych analityków pomiędzy 45,5 a 46 buszli z akra. Oznaczałoby to bardzo wysoki poziom tegorocznej produkcji w USA. Z pozostałych czynników mających wpływ na ksztaltowanie się cen kukurydzy w tym tygodniu należy wymienić suszę w chińskiej prowincji Henan. Chiny są znacznym produkcentem, ale też importerem zbóż. Kolejnym czynnikiem wzrostowym mogła być eskalacja konfiku na Ukrainie. Natomiast rosyjskie embargo nie nie powinno mieć dużego wpływu na kształtowanie się cen kukurydzy i soi w USA. Moska wprowadziła całkowity zakaz importu produktów rolno-spożywczych z USA. Rosja znajduje się na 23 miejscu w rankingu odbiorców amerykańskiej żywności z mniej niż 1% udziałem w całości eksportu. Źródło: Komentarz własny ekspertów