Walcząc z niepłodnością u krów
Ponad połowa wszystkich przypadków bezpłodności krów jest wynikiem chorób zakaźnych układu rozrodczego.
Trzeba obserwować przebieg rui
Niepłodność u krów, obok chorób gruczołu mlekowego, to najpoważniejszy kłopot hodowców, powodujący największe straty. – Zarówno postępujące zanieczyszczenie środowiska, jak również coraz większa intensyfikacja produkcji powiększa te problemy. Jak zwykle i w tym przypadku najważniejsza jest profilaktyka. Jest bardziej skuteczna i tańsza – uważa Mirosław Kuberka, lekarz weterynarii prowadzący prywatną praktykę. Jałówkę, którą rolnik przeznacza na krowę, należy odpowiednio żywić. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na właściwą ilość selenu i witaminy E w karmie. Nie wolno też zatuczyć zwierzęcia, stosując pasze wysokoenergetyczne dla opasów. - Kandydatka na krowę musi mieć kondycję wystawową. Trzeba obserwować przebieg rui u jałówek, czy są regularne i prawidłowe – wyjaśnia.
- Jak zwykle i w tym przypadku najważniejsza jest profilaktyka. Jest bardziej skuteczna i tańsza - przekonuje lek. weterynarii Mirosław Kuberka.
Może się stworzyć kloaka
Specjalista zwraca uwagę na to, że kryć należy taką jałówkę, która waży około 350 kg. Jest to ważne dlatego, aby układ rozrodczy był fizjologicznie dojrzały. - Nie wolno jałówek kryć nasieniem byków mięsnych. Lepsza jest inseminacja bykiem rasy Jersey, wtedy cielęta są stosunkowo małe. Uszkodzenie dróg rodnych przy porodzie, rozwiązywanie porodu na siłę - jest jedną z wielu przyczyn niepłodności. Przez uszkodzenia wnikają drobnoustroje chorobotwórcze, dlatego profilaktycznie należy po porodzie podać preparat Jodofoann, który jest dobrym zabezpieczeniem przed infekcją. Przy rozerwaniu pochwy może się stworzyć kloaka, a to bez natychmiastowej interwencji lekarza, eliminuje zwierzę z dalszego chowu – tłumaczy lekarz weterynarii.
Zatrzymanie łożyska po wycieleniu
Kolejnym problemem, z jakim mogą borykać się hodowcy krów, jest zatrzymanie łożyska po wycieleniu. - Powinno odejść do 12 godzin od chwili porodu. Po trzech dobach należy je usunąć, zabezpieczając drogi rodne preparatem Jodofoam, bądź Metrisan – radzi Mirosław Kuberka. Po 7 dniach wskazana jest kontrola. Natomiast najbardziej narażone są wysoko wydajne krowy, które łatwo zapadają na choroby nie tylko o podłożu metabolicznym. - Duża wydajność krów i sterujące mlecznością hormony są antagonistami hormonów odpowiedzialnych za manifestację rui i mogą odpowiadać za objaw tzw. „cichej rui” – wyjaśnia lekarz. Z kolei na bezowulacyjne cykle rujowe ma wpływ złe żywienie, przede wszystkim niedobór witaminy E, selenu i jodu. – W tej sytuacji niezbędna jest interwencja lekarza weterynarii, który oceni sytuację i zastosuje odpowiednie leczenie hormonalne (Bioestrovet, Receptal). Może też wydać zalecenie reinseminacji tzn. podwójnej inseminacji w czasie jednej rui - tłumaczy.
Lekarz podkreśla, że hodowca musi zdać sobie sprawę z tego, że ponad połowa wszystkich przypadków bezpłodności jest wynikiem chorób zakaźnych układu rozrodczego. - Wśród nich należy wymienić: rzęsistnicę, brucelozę i leptospirozę. Dlatego zwalczanie niepłodności i innych chorób wymaga ścisłej współpracy między hodowcą a lekarzem weterynarii – uważa Mirosław Kuberka.