Kontraktacja bydła - sposób na biznes
Kontraktacja bydła to coraz bardziej popularny sposób zarobkowania. Pozwala on na wykorzystanie posiadanych w gospodarstwie zasobów, jak użytki zielone, budynki czy sprzęt, jednocześnie nie wymuszając zamrażania gotówki czy konieczności zaciągania kredytu na zakup własnego bydła. Jednym słowem - nie wymaga wielkiej kapitałochłonności i pracochłonności, oferując w zamian spore korzyści.
Czy kontraktacja się opłaca?
Wzrost popularności tej formy hodowli pokazuje, że taka forma rolniczej działalności jest opłacalna. Wielu rolników kontynuuje ją potem przez długie lata. Przykładem może być gospodarstwo pana Marka z Maruszewa w pow. leszczyńskim, który przejął gospodarstwo po ojcu i tak jak on zdecydował się na umowę kontraktacyjną. Pan Marek swoją współpracę z firmą Biernacki zaczął w 2011 r. Obecnie ma na kontrakcie 22 sztuki bydła, posiada również w hodowli własne sztuki. Chce jednak zwiększyć liczbę sztuk kontraktowych, bo dla niego oznacza to dwa lata bez wykładania gotówki i angażu dodatkowych pieniędzy. Podobnie pan Bartosz z Gorzewa w pow. obornickim zamierza rozszerzyć współpracę kontraktacyjną. Pierwszą umowę podpisał w 2018 r., potem co roku podpisywał kolejne. Obecnie ma na kontrakcie z firmą Biernacki 78 sztuk bydła. - Zdecydowałem się na kontraktację, bo jest mniejszym zobowiązaniem finansowym dla gospodarstwa niż zakup własnych sztuk - deklaruje pan Bartosz. - Do tej pory jestem naprawdę zadowolony. Zdrowotność sztuk, które przyjeżdżają jest na wysokim poziomie, cielęta są w dobrej kondycji. Przyrosty wynoszą obecnie ok. 1 kg/dobę. Zadowolenie z tej formy współpracy deklaruje też pan Krzysztof z Warzyna Kmiecego w pow. sierpeckim. - Współpracuję z firmą Biernacki na zasadach kontraktacji już od kilku lat. Na początku zastanawiałem się, czy wchodzić w ten rodzaj umowy, ale po rozważeniu wszystkich za i przeciw zapadła decyzja na tak. Zakup własny zawsze jest obarczony wydatkiem sporej gotówki, z czego zwalnia kontraktacja. Miałem miejsce, budynki, dokupiłem kolejne i podjąłem decyzję. Nie żałuję - zapewnia pan Krzysztof. - Na początku współpracy było kilka upadków, na dzień dzisiejszy jednak zdrowotność cieląt jest na wysokim poziomie. Przy obecnych 140 sztukach upadków nie było, jedynie 3 sztuki wymagały wizyty weterynarza, to naprawdę dobry wynik.
Jak to się odbywa?
Rolnik, który decyduje się na umowę kontraktacji z firmą Biernacki podpisuje umowę na opas cieląt do wyznaczonej wagi. Umowa zobowiązuje rolników do zapewnienia zwierzętom miejsca w oborze, wyżywienia, opieki weterynaryjnej. Po osiągnięciu przez zwierzęta wyznaczonej kontraktem wagi, są one odbierane przez firmę Biernacki, która płaci rolnikowi umówioną w kontrakcie cenę.
Przed podpisaniem umowy kontraktacyjnej gospodarstwo przechodzi weryfikacje. Musi posiadać odpowiednie pomieszczenia, w których trzymane będą zwierzęta, sprawdzane są też możliwości paszowe. Każdy rolnik ma przyznawanego opiekuna, który służy doradztwem żywieniowym, podaje wytyczne co robić, żeby były jak najlepsze osiągi w hodowli, sprawdza warunki bytowe i stan bydła.
Najważniejsza jest współpraca
Wzajemnej współpracy można się nauczyć, a przy dobrych chęciach z obydwu stron, zawsze dojdzie się do porozumienia. Potwierdza to przykład p. Marka, któremu zdarzyły się problemy z jedną partią cieląt, było kilka upadków i kontrowersje w kwestii ich rozliczenia. Jednak elastyczność ze strony firmy Biernacki i chęć utrzymania dobrej współpracy z rolnikiem, pozwoliła pozytywnie załatwić tą kwestię i dojść do ugody. - Nasza współpraca trwa nadal, ponieważ jest właśnie formą wzajemnej współpracy i szacunku w stosunku do rolnika, a to jest dla mnie podstawą kontynuowania takiej działalności. Bez tego nie ma dla mnie możliwości funkcjonowania w ramach jakiejkolwiek umowy. Dla mnie to nieodzowny fundament biznesu - reasumuje pan Marek.
- Tagi:
- opłacalność
- bydło
- kontraktacja