Jak pomóc bydłu znieść upał?
Upalne dni niekorzystnie wpływają na bydło. Dlatego warto zadbać o te zwierzęta poprzez właściwe warunki w budynkach. Ważne jest również odpowiednie żywienie.
Upalne dni, w okresie lata źle wpływają także na zwierzęta. Bydło jest tym gatunkiem, które nie jest odporne na bardzo wysokie temperatury. Te zwierzęta najlepiej czują się, kiedy jest około 4 stopni Celsjusza. - Z kolei temperatura między 4 a 10 stopni Celsjusza na bydło wpływa obojętnie. Ale, jak już przekracza 25 stopni, to ilość ciepła wydalanego przez krowę jest mniejsza aniżeli tego pobranego. I zmienia się metabolizm. Bydło poci się około 10 razy mniej od człowieka. To jest ważne, bo razem z potem ulatnia się ciepło i chłodzi się organizm - wyjaśnia Paweł Wasiak, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Grębowie (powiat krotoszyński).
Stres cieplny może być też potęgowany zwiększeniem wilgotności w pomieszczeniach gospodarskich. W oborach wolnostanowiskowych, gdzie jest duża kubatura pomieszczenia, najczęściej w bocznych ścianach zamontowane są kurtyny. W takim przypadku nawiew powietrza jest lepszy aniżeli w budynkach zamkniętych. - I ten stres cieplny powyżej 25 stopni Celsjusza będzie wpływał niekorzystnie na organizm - mówi. Podkreśla, że w oborach uwięziowych należy zadbać o jak najlepszą wentylację w okresie upałów. - Często rolnicy tutaj zamykają okna, bo boją się, żeby nie było przeciągów, które zaszkodziłyby bydłu. A zamykanie okien to jest najgorsze rozwiązanie. Dlatego wystarczy wyciągnąć okna i założyć siatki. Wtedy jest powietrze, a nie ma przeciągów - opowiada lekarz weterynarii. Dodaje, że brak wentylacji powoduje, że bydło ma podwyższoną temperaturę ciała. - To jest na pograniczu gorączki. Krowa bardzo dyszy, ślini się - uważa Paweł Wasiak.
Bydło, które nie ma odpowiednich warunków podczas upałów, pobiera mniej paszy, a tym samym daje mniej mleka. - Spowolniona jest także przemiana materii. Dodatkowo dochodzi do obciążenia układu krążenia, obniżenia odporności organizmu. W tym czasie częściej dochodzi do zapaleń wymienia. Krowy w oborach wolnostanowiskowych kładą się częściej na korytarzach paszowych, bo tam jest mokro i mogą się ochłodzić. Wtedy kał dostaje się do strzyków i to powoduje zapalenie wymienia, często bardzo ostre - tłumaczy. Podkreśla, że upały i złe warunki bytowania krów niekorzystnie wpływają też na płodność. - Jakość pęcherzyków owulacyjnych jest gorsza, jest zachwiana gospodarka hormonalna, przez co ruja jest krótsza i mniej objawowa. Dlatego skuteczność zacieleń jest mniejsza - wyjaśnia lekarz weterynarii.
Hodowca, chcąc ustrzec bydło przed nadmiernym stresem cieplnym, musi zadbać przede wszystkim o warunki, w jakich przebywają zwierzęta. Należy przeprowadzać chłodzenie krów. Do tego służą wentylatory zamontowane na legowiskach i dodatkowo na gankach paszowych. Jest to ważne, ponieważ krowa korzystając z chłodu na legowiskach nie będzie chciała iść jeść. - Wentylatory dobrze wpływają na krowy w poczekalniach, gdzie na dój czekają nawet godzinę. Dodatkowo warto przy niskiej wilgotności powietrza w oborze zraszać powietrze poprzez mgiełkę wytwarzaną w dyszach niskociśnieniowych. Jak woda osiada na skórze, to odparowuje. Jest to takie zastępstwo pocenia się, czyli chłodzenia organizmu - radzi specjalista.
Jeżeli zwierzęta przebywają w niskich budynkach, gdzie jest duże zagęszczenie, to należy wentylować pomieszczenia poprzez wyciągnięcie okien lub ich otwarcie. Warto, aby drzwi do obory były uchylone. Z kolei wentylacja kalenicowa dobrze działa w oborach wolnostanowiskowych. - Poprzez otwory w szczycie budynku następuje grawitacyjne mieszanie mas powietrza. Jeśli zwierząt jest bardzo dużo, to - jeśli jest taka możliwość - należy zmniejszyć obsadę w budynkach - tłumaczy. Częściej należy także wymieniać ściółkę, która wchłania wilgoć. - I wówczas skutki stresu cieplnego będą mniejsze - opowiada. Bydło powinno mieć dostęp do poideł, w których przepływ wody powinien wynieść 20 litrów na minutę. Właściwe nawadnianie zwierząt ma również wpływ na pobieranie paszy. Dziennie w okresie letnim bydło może wypić nawet 150 litrów wody. W przypadku bydła pastwiskowanego musi być dostęp do wody i miejsc, gdzie zwierzęta mogą schronić się w cieniu.
W okresie letnim należy zmienić sposób żywienia. Najlepiej podawać mniej paszy, ale częściej. - Żeby kiszonka się nie zagrzewała. Warto także paszę podawać na noc, kiedy jest chłodniej - radzi Paweł Wasiak. Powinno się też delikatnie zmniejszyć w dawce pokarmowej ilość pasz objętościowych, a zwiększyć ilość pasz łatwostrawnych i treściwych. - Tylko nie można przekroczyć cienkiej czerwonej linii, aby nie doprowadzić do kwasicy. Jeśli chodzi o odpowiednie proporcje, to przy upałach mogą one wynieść maksymalnie 60:40 pasz objętościowych do pasz treściwych w suchej masie - mówi. W przypadku krów wysokowydajnych można stosować dodatki tłuszczu chronionego, używając specjalnych preparatów. Warto zwierzętom w laktacji na czas lata zwiększyć poziom potasu w dawce pokarmowej nawet do 1% suchej masy, ponieważ potas w okresie upałów jest intensywniej wydalany z organizmu. Należy z kolei unikać zbyt dużych ilości białka, ze względu na zwiększone potrzeby energetyczne wynikające z przemian białkowych w wątrobie.