Jednym mieczem wojny nie wygramy - czyli jak walczyć ze szkodnikami w oborze?
- Ponieważ środki produkcji poszły bardzo mocno w górę, ok. 30-40 %, nasza produkcja jest na pograniczu opłacalności - stwierdza Jacek Kwakowicz, hodowca z Mazur. Jakie ma plany?
Jacek Kwakowicz, właściciel gospodarstwa w miejscowości Warpuny pod Mrągowem (województwo warmińsko-mazurskie) ma 60 krów mlecznych i 60 jałówek. Jeżeli chodzi o rasę - jest to głównie holsztyńsko-fryzyjska (hf).
ZOBACZ FILM - JACEK KWAKOWICZ - JEGO GOSPODARSTWO, HODOWLA KRÓW, PRODUKCJA MLEKA, OSIĄGNIĘCIA I PLANY
KLIKNIJ NA LINK POWYŻEJ LUB NA ZDJĘCIE, ŻEBY OBEJRZEĆ FILM
HODOWLA KRÓW CAŁY CZAS SIĘ ROZWIJA
Gospodarstwem zajmuje się od ponad dwóch lat. Przejął je wraz z siostrą od mamy. - Ja to miałem zaszczepione od dziecka - cały czas pomagałem rodzicom i tak coraz bardziej się we wszystko „wciągałem” - przyznaje Jacek Kwakowicz. - Później, jak skończyłem szkołę, studia, trochę pracowałem w innej branży, ale w gospodarstwie cały czas się pomagało. Jak zmarł tata, w 2012 roku, przyszedłem tutaj, a następnie na dobre się tym zająłem już jako właściciel.
ZOBACZ TEŻ - HODUJĄ KROWY I DBAJĄ O SOMATYKĘ - MÓWIĄ, ŻE TO SIĘ OPŁACA!
Na ponad 100 ha ziemi, łącznie z dzierżawami, uprawia trawy i kukurydzę na kiszonkę. Ma cztery ciągniki. Dysponuje też sprzętem „zielonkowym” - kosiarką, zgrabiarką, prasą, owijarką, przyczepami - do bel, wywrotką, wozem asenizacyjnym. Skorzystał z unijnego wsparcia - z PROW, Młodego Rolnika, programu azotanowego. Z tych pieniędzy zakupione zostały: ciągnik, wóz asenizacyjny, włóka, opryskiwacz, owijarka i przyczepa do bel.
WYDAJNOŚĆ PRODUKCJI ROŚNIE, PRODUKCJA MLEKA TEŻ
W prowadzeniu rodzinnego gospodarstwa pomaga mu siostra oraz obecnie także syn. Co przynosi mu największą satysfakcję? - To, że wydajność idzie cały czas w górę, że mamy coraz więcej krów i że produkujemy coraz więcej mleka - mówi Jacek Kwakowicz. Zamierza powiększać stado. W planach ma też pobudowanie wiaty na maszyny i na słomę oraz nowej, większej obory dla 100 krów mlecznych.
Mleko odstawia do Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” w Mrągowie. - Teraz cena wychodzi ok. 1,60 zł brutto. Do wiosny opłacalność była jako taka. Obecnie, ze względu na to, że środki produkcji poszły bardzo mocno w górę, ok. 30-40 %, nasza produkcja jest na pograniczu opłacalności - stwierdza hodowca.
HODOWCA DBA O ZDROWIE I KOMFORT KRÓW
W prowadzonej hodowli ważna jest m.in. walka ze szkodnikami. Największym utrapieniem są muchy w oborze. Właściciel gospodarstwa zwalcza je za pomocą środków chemicznych. - Smaruję nimi ściany pomieszczeń inwentarskich, dodatkowo stosuję lepy - mówi Jacek Kwakowicz.
Inne dokuczliwe szkodniki to wrony, kawki i kruki, które niszczą zebrane plony. - Dziurawią bele, szkodzą w kukurydzy. To jest bardzo duży problem na naszym terenie - przyznaje właściciel gospodarstwa. Podkreśla, że warto walczyć ze szkodnikami dla dobrostanu zwierząt, dla ich komfortu. - Wiadomo, że jak krowa będzie miała komfortowe warunki, szkodniki nie będą im przeszkadzać, i nam będzie wygodniej się pracowało, i im będzie się lepiej bytowało w tej oborze - dodaje hodowca. - Dla nas jest też bezpieczniej - nie dostaniemy np. ogonem, kiedy krowa będzie się odganiała od much, nie będzie taka pobudzona, rozdrażniona.