Grad zniszczył uprawy. "Sytuacja jest tragiczna, straty są całkowite"
Plantacje malin, truskawek, porzeczek zostały całkowicie zniszczone przez potężne opady gradu, jakie miały miejsce w minioną niedzielę. Najbardziej ucierpieli plantatorzy z woj. lubelskiego.
Gradobicie zniszczyło uprawy w woj. lubelskim. "Straty są stuprocentowe"
W poniedziałek wojewoda lubelski, Krzysztof Komorski przybył na plantacje, by osobiście sprawdzić ogrom strat.
- To sytuacja straszna, tragiczna. Widziałem na własne oczy efekty tych anomalii pogodowych, które miały miejsce w niedzielę wieczorem. Pierwszy raz w życiu widziałem rośliny: porzeczki, truskawki, maliny wyglądające, jakby ktoś ostrym narzędziem je wykarczował. Straty są stuprocentowe – mówił na miejscu wojewoda lubelski.
fot. FB Lubelski Urząd Wojewódzki
Jak dodawał, obecnie trwa szacowanie strat. Warto podkreślić, że komisje, które mają się tym zająć, jeszcze niedawno zajmowały się skutkami przymrozków...
- A teraz doszła kolejna historia, można powiedzieć: dobijająca. Chciałbym zebrać maksymalnie dużo informacji. Tak, żeby jeszcze w tym tygodniu przekazać rzetelny raport ministrowi rolnictwa oraz moim przełożonym w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – zapowiedział wojewoda Krzysztof Komorski.
Wojewoda lubelski po gradobiciu. "Nie zostaniecie bez wsparcia"
Jak podkreślał wojewoda lubelski, istnieją narzędzia wsparcia dla poszkodowanych sadowników jak m.in. kredyty na preferencyjnych warunkach z ARiMR; pomoc KRUS w spłacie bieżących zobowiązań; pomoc samorządów czy KOWR w formule de minimis, czy doraźne, celowe wsparcie marszałka województwa dla gmin. Podkreśla jednak, że z pewnością będzie to wsparcie niewystarczające.
- W tym momencie wiemy już, że wszystko to będzie wsparcie niewystarczające. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie, po poznaniu skali tych strat, będziemy w stanie powiedzieć więcej na temat uruchomienia dedykowanych narzędzi. Dlatego, że widzimy, że te straty nie są częściowe, tylko są całkowite. Chciałem Państwu powiedzieć, że nie zostaniecie bez wsparcia – zapewnił na miejscu wojewoda.
Jak dodawał, sytuacja wymaga nie tylko wsparcia doraźnego, ale przede wszystkim znalezienia systemowych rozwiązań: m.in. możliwości ubezpieczenia swoich plonów czy uruchomienia narzędzi, które będą je chroniły. Chodzi m.in. o siatki antygradowe.
Gradobicie 2024 w woj. lubelskim. Gdzie odnotowano największe straty?
Według wstępnych informacji, w wyniku niedzielnego gradobicia najbardziej ucierpieli właściciele upraw polowych, plantacji malin, porzeczek i truskawek, a także sadów m.in. z gmin:
- Chodel (m.in. z miejscowości Siewalka, Lipiny, Świdno, Godów, Antonówka, Przytyki, Budzyń, Książ i częściowo Granice),
- Opole Lubelskie (m.in. Wandalin, Białowoda, Ludwików, Truszków, Puszno Godowskie, Komaszyce, Puszno Skokowskie),
- Poniatowa (m.in. Dąbrowa, Poniatowa Wieś),
- Bełżyce (m.in. Wronów, Kierz, Płowizny, Malinowszczyzna).
Przypomnijmy: to kolejna w ostatnich dniach sytuacja, gdy warunki atmosferyczne spowodowały ogromne straty.
Jak pisaliśmy wcześniej, po niedawnych przymrozkach ogromne straty - sięgające także 100 proc. - odnotowano w woj. świętokrzyskim.
ZOBACZ TAKŻE NASZE WIDEO O UBEZPIECZENIU UPRAW:
CZYTAJ TAKŻE: Przymrozki zniszczyły całe plantacje. Ludziom grozi bankructwo. Co mówi minister