Twoje dzieci mają naukę zdalną? Co możesz zrobić, żeby im pomóc?
Psycholog podkreśla, że podczas nauki zdalnej nie są istotne stopnie. Ważniejsza od nauczenia się na pamięć kolejnej regułki jest relacja, rozmowa.
- Zamiast zrobić kolejny test z jakiegoś fragmentu wiedzy warto podyskutować na jakiś temat, sprowokować dzieciaki do krytycznego myślenia, pobuntowania się przeciwko zastanej wiedzy
- dodaje psycholog. Odwołuje się do raportu OMC (Oxford Martin School) „Kompetencje przyszłości 2030”. Mówi się w nim o tym, co będzie ważne, czego już teraz powinniśmy uczyć nasze dzieci, by kiedyś, w przyszłości, w tym cyfrowym świecie, mogły dobrze funkcjonować. Wymienia się trzy rzeczy: krytyczne myślenie, umiejętność rozwiązywania problemów i empatię.
- Jak patrzymy, co robi szkoła, co robimy my, dorośli, tak naprawdę robimy dzieciom trochę krzywdę - nie przygotowujemy ich do tej przyszłości. A jeszcze dodatkowo ten rok, od kiedy zmagamy się z pandemią, to zaburzył
- podkreśla Dorota Minta. Zamiast więc sprawdzać, czy nauczyły się np. fragmentu „Pana Tadeusza” może lepiej zrobić ósmoklasistom czy licealistom debatę oxfordzką - niech jedni udowadniają, że Mickiewicz był wielkim poetą, a drudzy - że absolutnie nie.
To jest też powód do rozmów z dziećmi.
- Bycie w domu sprowokowało wielu dorosłych do przyjrzenia się, czego dzieci uczą się w szkole. W rodzicach też jest dużo buntu. Zachęcam ich do rozmawiania z dziećmi, do szukania jednak stymulacji tych kompetencji przyszłości, a nie skupiania się na wynikach nauczania, na ocenach z klasówki. W świetle tego, co będzie ważne za 10 lat, naprawdę nie jest takie istotne
- mówi psycholog.
O CO JESZCZE WARTO ZADBAĆ? - Czytaj na str. 4