Czy ceny ziemniaków pójdą jeszcze w górę?
Czytaj także: Jak przechować ziemniaki do wiosny?
Deszczownie pomogły ziemniakom
A jak tegoroczne zbiory ocenią sami plantatorzy? Czy wyższa cena zrekompensuje im to, co zabrały wysokie temperatury bez opadów deszczu? - Susza na pewno dała się nam we znaki. Plon, ogólnie rzecz ujmując, jest po prostu średni. Bulwy są na pewno drobniejsze. (…). Ta cena, która teraz jest, raczej nie wynagrodzi tego, co straciliśmy na początku sezonu, bo wtedy, gdy zbieraliśmy bardzo wczesnego ziemniaka, którego zresztą mam bardzo dużo, to cena była zła - bardzo niska, a jak wiadomo powszechnie, nakłady na ziemniaka wczesnego są największe, musimy przecież zakupić choćby włókninę - uważa Mirosław Kawa, plantator ziemniaków z miejscowości Równa w powiecie śremskim (woj. łódzkie).
Przyznaje jednocześnie, że w zdecydowanie lepszej sytuacji, patrząc kompleksowo na sezon 2018 (i nie tylko), są ci rolnicy, którzy posiadają deszczownie. - My część areału, na którym uprawiamy ziemniaki, nawadniamy - tam plon oczywiście były lepszy, ale nie wszystko da się przecież nawodnić - zaznacza rolnik z Równej. Dodaje jednak, że na razie nie myśli o zakupnie nowego sprzętu do nawadniania. O tego tegorocznych zbiorach rozmawiamy również z Markiem Pławeckim, rolnikiem ze Świdnicy (woj. śląskie).
- Wykopaliśmy o około 30-40% mniej niż w zeszłym roku. Zaważyła na tym przede wszystkim pogoda - brak opadów. Skłaniamy się więc w kierunku nawadniania. Zamierzam inwestować w deszczownie. Posiadam wprawdzie już deszczownie. Chcę to wszystko jednak rozszerzyć, również na inne uprawy. Taki jest przynajmniej plan, bo przy tych cenach da się oczywiście produkować i myśleć o jakiś inwestycjach - twierdzi pan Marek.