Grupy żywieniowe – ile trzeba, by stworzyć ich optymalną liczbę?
Nie bez powodu mówi się, że „krowa doi pyskiem” - zaspokojenie potrzeb żywieniowych bydła mlecznego jest kluczowym czynnikiem, mającym decydujący wpływ na zdrowie zwierząt, ich wydajność, a co za tym idzie - wynik finansowy hodowcy. Problem polega na tym, że nawet w najbardziej wyrównanym pod względem wydajności mlecznej stadzie istnieją grupy zwierząt o zupełnie różnym zapotrzebowaniu na składniki żywieniowe. Jak zatem stworzyć grupy żywieniowe, czy są one koniecznością i remedium na wszelkie problemy związane z prawidłowym żywieniem?
Właściciele stad bydła mlecznego prowadzą tak naprawdę produkcję ukierunkowaną na dwa podstawowe cele – uzyskanie jak największej ilości mleka dobrej jakości oraz pozyskanie wartościowego materiału hodowlanego. Obydwa cele wzajemnie się zazębiają, nie da się bowiem osiągnąć satysfakcjonującej ilościowo i jakościowo wydajności mlecznej bez odpowiedniej genetyki. Najtańszym i najbezpieczniejszym sposobem pozyskania wysokowydajnego nowego pokolenia jest natomiast prawidłowy odchów cieląt we własnym stadzie. Jednak właściwa realizacja obu celów sprawia, że w naszej oborze posiadamy zwierzęta o bardzo zróżnicowanych wymaganiach żywieniowych.
Wyzwania - grupy żywieniowe
Gdybyśmy chcieli precyzyjnie zaspokoić takie wymagania, to musielibyśmy stworzyć 10 grup żywieniowych:
• Cielęta
• Jałówki
• Pierwiastki
• krowy po wycieleniu
• krowy w I fazie laktacji
• krowy w II fazie laktacji
• krowy w III fazie laktacji
• krowy zasuszone
• krowy w okresie okołoporodowym
Tak naprawdę każda z tych grup ma specyficzne zapotrzebowanie nie tylko na podstawowe składniki pokarmowe, ale też często zupełnie inne wymagania, jeśli chodzi o witaminy i minerały. Oczywiście nikt nie jest w stanie stworzyć 10 odrębnych grup żywieniowych, logistycznie jest to niewykonalne. Sporządzanie tylu mieszanek paszowych nie jest realnym rozwiązaniem nawet dla dużych stad, a tym bardziej dla przeciętnego polskiego stada bydła mlecznego (poniżej 100 sztuk).
Dodatkowym wyzwaniem może być pastwiskowanie - przy wypasaniu zwierząt często hodowca nie ma możliwości rozdzielenia nawet kilku grup żywieniowych, zwierzęta wypasają się razem, a samo odpowiednie zarządzanie pastwiskiem jest nie lada wyzwaniem.
Również posiadanie jednostek wybitnych pod względem wydajności mlecznej jest problematyczne z żywieniowego punktu widzenia. Rekordzistki wyglądają bowiem pięknie w statystykach, ale jest niezwykle trudno zaspokoić potrzeby takiego zwierzęcia w szczycie laktacji, wyobraźmy sobie, ile więcej energii, białka i składników mineralnych potrzebuje krowa dająca 70 litrów mleka dziennie od stojącej obok „koleżanki” dającej 30 lub 40 litrów mleka. Naszym celem jest przecież utrzymanie zdrowych, wydajnych i długowiecznych krów, od których uzyskamy również zdrowe potomstwo. To jest właśnie miarą sukcesu, a nie posiadanie rekordzistek, których pierwsza laktacja bywa jedyną, a uzyskanie od nich cieląt graniczy z cudem. Dlatego tak istotne jest posiadanie stada wyrównanego pod względem możliwości produkcyjnych, bo wtedy dużo łatwiej jest zadbać o odpowiednie żywienie zwierząt.
Co jest naszym celem w żywieniu bydła w grupach?
Z żywieniowego punktu widzenia musimy zadbać o trzy podstawowe elementy – zaspokojenie zapotrzebowania zwierzęcia na składniki pokarmowe, zapewnienie odpowiedniego spożycia suchej masy i utrzymanie odpowiedniej struktury paszy (co przekłada się na prawidłowe funkcjonowanie żwacza). Dzięki takiemu podejściu zwierzęta będą mogły wykorzystać swój potencjał genetyczny, zachować dobrą zdrowotność, odpowiednią kondycję i wykazywać satysfakcjonujące parametry rozrodu. Dzisiaj, żeby zaspokoić potrzeby pokarmowe zwierząt, najczęściej stosuje się TMR (nie tylko w systemach zamkniętych, ale również jako uzupełnienie pastwiska). Jednak w tym wypadku niezbędne jest stworzenie grup żywieniowych. Jest to niezwykle istotne ze względu na fizjologię poszczególnych grup zwierząt. Oczywiście im większe stado, tym łatwiej to zorganizować- jeden paszowóz i tak nie starczy dla wszystkich. Idealnym rozwiązaniem byłoby stworzenie pięciu grup żywieniowych - pierwiastki, krowy zasuszone, w okresie okołowycielenowym, krowy w I fazie laktacji i krowy w II fazie laktacji( dodatkowo można by było stworzyć grupę dla zwierząt o małej produkcji i zbyt dobrej kondycji) ale…im więcej grup, tym więcej pracy i większe ryzyko popełnienia błędów. Optymalne wydaje się stworzenie trzech podstawowych grup – krowy zasuszone, w okresie okołowycieleniowym i krowy w laktacji. W stadzie o wyrównanej genetyce powinno się to sprawdzić. Przy małych stadach o niezbyt wysokiej wydajności nie ma potrzeby tworzenia większej liczby grup laktacyjnych. Jeśli jednak posiadamy zwierzęta wysokowydajne, warto wydzielić grupę żywieniową dla mlecznic z większym zapotrzebowaniem na składniki odżywcze.
Czy grupy są niezbędne?
Jednak tworzenie grup żywieniowych nie zawsze jest niezbędne do zapewnienia zwierzętom dobrostanu, a hodowcy zysku. Istnieje inne rozwiązanie- zastosowanie systemu PMR, czyli podawanie jednego TMR dla wszystkich krów uzupełnianego indywidualne zbilansowaną mieszanką treściwą. Taki system sprawdzi się idealnie w sytuacji, gdy stado jest niewielkie, utrzymywane w systemie uwiązowym, a właściciel zna każdą krowę z imienia, zna jej wydajność i możliwości. Rolnik może na bieżąco obserwować kondycję zwierzęcia i indywidualnie podawać dodatkowe składniki pokarmowe. Jednak takie rozwiązanie stosują również z powodzeniem właściciele dużych stad. Wtedy niezbędne jest wsparcie nowoczesnych technologii. Transpondery, stacje paszowe i roboty udojowe mogą zwolnić hodowcę z konieczności wydzielania wielu grup żywieniowych. Takie indywidualne podejście do każdego zwierzęcia jest oczywiście pracochłonne lub wymagające sporych nakładów, ale zdecydowanie umożliwia zaspokojenie konkretnych potrzeb konkretnego zwierzęcia, co przekłada się na optymalne wykorzystanie potencjału genetycznego i osiągnięcie wysokiej wydajności, przy jednoczesnym zachowaniu pozostałych paramentów produkcyjnych na jak najwyższym poziomie.
Oczywiście nawet najlepiej zbilansowana dawka nie spełni swojej roli, jeśli nie zadbamy prawidłowo o istotne czynniki tj.:
• prawidłowa struktura paszy- odpowiednie rozdrobnienie i wymieszanie składników
• odpowiednia jakość komponentów paszowych, bez składników spleśniałych czy nadpsutych
• właściwa higiena żłobów i stołów paszowych
• zapewnienie zwierzętom odpowiedniego dostępu do paszy
• dodatki paszowe wysokiej jakości
• stały dostęp do świeżej wody- szczególnie krowy w okresie laktacji.
O naszym sukcesie jako hodowcy nie decyduje bowiem ilość grup żywieniowych, ale właściwe, pełne i optymalne zaspokojenie potrzeb posiadanych zwierząt. Im skuteczniej to zrobimy, tym lepsze parametry wydajnościowe i zdrowotne osiągnie stado, a to powinno w prosty sposób przełożyć się na wynik finansowy.
Czytaj także: Jak uzyskać dobry materiał hodowlany do remontu stada?