Kukurydza - ceny niższe o połowę
Ceny zbóż spadają już od dłuższego czasu. Aktualnie ich poziom zbliżony jest do tych sprzed dwóch lat, a w porównaniu do ubiegłego roku - stawki są o połowę niższe. Nieopłacalne wręcz stawki za kukurydzę nie zachęcają rolników do sprzedaży ziarna. W skupach pośrednicy mówią zarówno o braku podaży, jak i popytu. Handel jest znikomy. Nie ma się co dziwić.
- Na razie jest sondowanie cen i orientowanie się, na jakim są poziomie. O kontraktach nie ma mowy. Aczkolwiek uważam, że już powinni się za tym oglądać i blokować sobie ceny, ale liczą, że będzie lepiej. A ja tego nie widzę - stwierdził przedstawiciel firmy Agrito, skupujący zboża.
Rolnicy chętnie natomiast sprzedają jeszcze pszenicę. W tym roku znaczna jej część nie spełnia odpowiednich parametrów, głównie ze względu na warunki pogodowe. Przełożyło się to na występowanie dużej ilość pszenicy paszowej. A to z kolei ma znaczne przełożenie na ceny kukurydzy.
Zależność między kukurydzą a pszenicą paszową
O przyczynach niskich cen kukurydzy w tym roku - mówi Zbigniew Konarowski z firmy Transrol Sp. z o.o. Sp. k., który zajmuje się skupem zbóż już od ponad 20 lat. Jednym z czynników, na który zwraca on uwagę, jest z pewnością spora ilość zalegającej kukurydzy z ubiegłorocznych zbiorów. Innym, równie istotnym elementem przekładającym się na słabe ceny ziarna jest występowanie dużej ilości pszenicy paszowej. Jaka jest zatem zależność między kukurydzą a pszenicą paszową? Wyjaśnia to Zbigniew Konarowski.
- Jest dużo pszenicy paszowej na rynku. Do tego została kukurydza z zeszłego roku. Ceny, które podałem - zwłaszcza pszenicy paszowej i kukurydzy - są porównywalne. W związku z tym cena kukurydzy nie może odskoczyć do góry, ponieważ w recepturach zastępczych wycofają kukurydze i będą stosowali pszenicę paszową, bo jest jej dużo. I to jest ta zasada i właściwa relacja. Gdyby nie było zapasów kukurydzy i cena pszenicy paszowej byłaby wyższa, to na pewno byłaby wyższa cena kukurydzy świeżej. Ta zależność między pszenicą paszową a kukurydzą paszową jest, bo zmienia się receptury. To już stosuje się od 15 lat. Współpracowałem z firmami, które już wtedy wycofały się w ogóle z kukurydzy i stosowały tylko pszenicę. Stwierdzili wówczas, że wyniki mają lepsze i do kukurydzy już nie wrócili. Wiele firm właśnie na takiej zasadzie działa. Pszenica paszowa jest bardziej białkowa, natomiast kukurydza jest paszą bardziej energetyczną. Wytwórnie mają pewne kalkulacje i potrafią wyregulować poziom białka i wartość energetyczną, żeby jakość paszy była na odpowiednim poziomie. Regulują to w zależności, jaka jest podaż i cena trzech głównych zbóż, czyli pszenicy, kukurydzy i pszenżyta.
Czy wzrosną ceny kukurydzy?
Pośrednicy nie mają optymistycznych informacji. Wręcz przeciwnie.
- Dostajemy ceny na kukurydzę suchą, to jedyne zmiany, jakie się szykują, to takie, że będzie jeszcze taniej, a ceny suchej pociągną za sobą ceny kukurydzy mokrej - sądzi przedstawiciel Agrito.
Sytuacja być może się zmieni, po tym jak rząd wyszedł z inicjatywą utworzenia rezerw kukurydzy. Ma to działać na podobnych zasadach, jak wcześniej utworzona rezerwa pszenicy, masła i mleka w proszku.
- Naszym priorytetem jest jak najszybsza budowa rezerwy, która mogłaby być wykorzystana w planowaniu działań podczas kryzysu - poinformował prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski.
Ceny kukurydzy w skupach
Na podstawie informacji pozyskanych ze skupów współpracujących z portalem wiescirolnicze.pl, ceny kukurydzy mokrej na dzień 2 października wynosił od 400 do 480 zł/t, przy średniej 453 zł. Stawki za kukurydzę suchą natomiast wahały się tego dnia między 700 a 790 zł/t. Średnia ze wszystkich skupów wyniosła z kolei 740 zł/t. Poniżej przedstawiony został wykres ze średnimi cenami kukurydzy mokrej na przełomie lat 2022 i 2023.