Handluje zbożami ekologicznymi. Obsługuje ok. 800 gospodarstw [WYWIAD]
Gdyby miał pan porównać początki swojej działalności z obecną sytuacją pod kątem współpracy w branży handlowej, czy dużo się zmieniło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak. Moja firma rozpoczynała swoją działalność na Litwie, gdzie pracowaliśmy 2,5 roku. To były inne czasy np. poziom nieufności i niechęci do Polaków był zauważalny, ale pomocnym było to, że od początku współpracowaliśmy z niemieckim rynkiem zbytu. To pomagało zbudować wzajemne zaufanie, choć 2010 był najtrudniejszym rokiem w firmie. Pamiętam, że jeżeli były np. problemy z jakością dostarczonego towaru, czuć było pokomunistyczne nastawienie litewskich dostawców, które zapewne wynikało również z istniejących możliwości czy raczej ich braku. Suszenie zboża lub jego czyszczenie było na tym etapie czymś zupełnie obcym a w najlepszym przypadku raczkującym.
To dlaczego wybraliście Litwę?
Z prostego powodu: poziom rolnictwa ekologicznego na Litwie i Łotwie był o wiele wyższy niż w Polsce. Na wschodzie powstało wiele dużych pokołchozowych gospodarstw, natomiast w Polsce była to drobnica, która nie zapewniała nieraz zbiorów jednego gatunku zboża w ilości jednego auta, czyli 25 ton z jednego gospodarstwa. Z czasem sytuacja w Polsce zaczęła się korzystnie zmieniać. Coraz częściej dochodzono do wniosku, że rolnictwo ekologiczne może się opłacać i inwestowano w nie. Prowadzenie zatem firmy handlującej surowcami ekologicznymi zaczynało mieć sens.
Z iloma rolnikami i odbiorcami pan współpracuje?
Generalnie obsługujemy ok. 800 gospodarstw rolnych, w tym ok 750 w Polsce. Oczywiście w danym roku liczba ta jest o wiele mniejsza, co wynika z proponowanego przez poszczególne gospodarstwa asortymentu. Myślę, że rocznie jest to ok. 250 gospodarstw. Jeżeli chodzi o odbiorców, to mamy ich ok. 80, zarówno za granicą, jak i w Polsce. Współpracujemy przede wszystkim z Niemcami, ale również z Belgią, Holandią, Francją, Włochami, Austrią, Danią, Czechami. Zdarzają nam się również sprzedaże na Litwę, a ostatnio coraz częściej sprzedajemy do polskich odbiorców.
Jak pan znajduje swoich klientów? Daje pan np. ogłoszenia?
Często jesteśmy na targach specjalistycznych i rolniczych, coraz częściej potencjalni klienci zgłaszają się do nas ze względu na nasze długie funkcjonowanie na rynku ekologicznym. W ciągu sezonu dajemy ogłoszenia na portalach rolniczych o możliwości sprzedaży surowców ekologicznych przez naszą firmę. Jeździmy na spotkania z rolnikami, które są organizowane przez nas lub przez instytucje wspomagające rolnictwo.
O tym, jak układa się współpraca z rolnikam na str. 3 ===>