Aktywatory płodności w żywieniu zwierząt
O prawidłowym żywieniu zwierząt i jego wpływie na znaczeniu dla płodności napisano już wiele. Cały czas jednak hodowcy popełniają (z pozoru) drobne błędy, które rzutują na ten ważny czynnik w produkcyjności.
Płodność to zdolność do rozrodu. Stanowi również istotny element np. w produkcji mleka u krów. Wpływa więc poniekąd na inne aspekty, dające hodowcy zysk.Układając dawki żywieniowe oraz stosując dodatki do pasz, należy brać pod uwagę różne zapotrzebowanie w zależności od okresu, w którym się zwierzę znajduje tj. ciąża, laktacja, zasuszenie. Każda z tych grup potrzebuje bowiem innych, oraz w różnej ilości, dodatków mineralnych czy witamin. Oprócz witamin, mikro- oraz makroelementów nie należy zapominać o prawidłowym zbilansowaniu dawki energetycznej oraz białka. Bez tego nawet najlepiej skomponowany dodatek nie pomoże w poprawieniu płodności. Od tego więc zaczniemy.
LEPSZY NIEDOBÓR CZY NADMIAR ENERGII? – OTO JEST PYTANIE
Zarówno niedożywienie jak i przekarmienie wpływają niekorzystnie na omawiany czynnik. Z niedoborem energetycznym hodowcy mają najczęściej problem w I fazie laktacji tj. od wycielenia do około 10-12 tygodnia jej trwania. W tym okresie krowy pobierają znacznie mniej suchej masy – to fizjologia (hormony, stres poporodowy) i nawet najlepszy hodowca nie jest w stanie nic na to poradzić. Ze skutkami niedoboru energii w tym okresie spotkamy się później i może o tym świadczyć: brak występowania rui, zamieranie zarodków i płodów we wczesnej fazie ciąży, trudne porody.
Problem nadmiernej podaży energii występuje natomiast pod koniec laktacji i w czasie zasuszenia. Powyższe prowadzi do tzw. otłuszczenia. Skutki braku kontroli w tym zakresie są najróżniejsze tj.: trudniejsze zacielenie oraz porody, zatrzymanie łożyska, częstsze infekcje dróg rodnych.
Powyższe można złagodzić prawidłowym bilansem pasz objętościowych oraz treściwych. Dodatkowym sposobem uzupełnienia energii w dawce są dodatki specjalistyczne (prym wiedzie tu gliceryna czy tłuszcz chroniony).
BIAŁKO – CZYLI JAK „PRZEDOBRZYĆ”
Jak już wspomniałam, z fizjologią nie wygramy. Krowa rodzi, potrzebuje więcej energii oraz białka (pamiętajmy, ile produkuje w tym czasie mleka), a zarazem mamy do czynienia ze zmniejszeniem pobierania paszy. Zwiększamy więc ilość dostarczanych zarówno energii, jak i białka. Często jednak, chcąc jak najlepiej, przesadzimy. Zapominamy, iż koncentracja białka ogólnego w dawce pokarmowej nie powinna przekraczać 18% suchej masy. Dlaczego to takie ważne? Skrótowo postaram się to wytłumaczyć. W żwaczu z białka powstaje min. amoniak, który jest wchłaniany do krwi. Z krwią dostarczany jest do wątroby, która przetwarza go na mocznik. Jednak zdolność wątroby do powyższego jest ograniczona – wtedy dochodzi do zatrucia amoniakiem. Wzrasta koncentracja amoniaku oraz mocznika we krwi, a co za tym idzie również w narządach rodnych, co skutkuje pogorszeniem wskaźników rozrodu. Najczęściej objawia się to spadkiem ilości skutecznych zapłodnień w wyniku wczesnej zamieralności zarodków.
Czytaj także: Młóto browarniane w skarmianiu bydła
WITAMINY A PŁODNOŚĆ
Zaczniemy od najistotniejszej, czyli witaminy A oraz jej prekursora beta-karotenu. By jak najlepiej zobrazować ich znaczenie, można przytoczyć wyniki badań, które wykazują, iż każde 100 mg obniżonego spożycia beta-karotenu na dobę przedłuża o 10 dni skuteczność efektywnego zapłodnienia. Każdy hodowca zdaje sobie sprawę z kosztów utrzymania, które w tym momencie rosną. Witamina A oraz jej prekursor są tak ważne, gdyż mają wpływ na prawidłowe funkcjonowanie jajników oraz budowę ciałka żółtego, które utrzymuje ciążę. Niedobór więc ma odzwierciedlenie w postaci cichych, nieregularnych i przewlekłych rui. U samców mają również istotne znaczenie. Przy zbyt małej ich ilości występują początkowo degeneratywne zmiany plemników, co obniża płodność. W dalszym etapie zahamowaniu ulega spermatogeneza (powstawanie i dojrzewanie plemników) oraz całkowicie wygasa aktywność płciowa.
W profilaktyce zatrzymania łożyska, stanów zapalnych macicy, powstawania cyst jajnikowych (objawy: zaburzenia cyklu płciowego) oraz w celu skrócenia czasu inwolucji macicy pomoże witamina E. U samców natomiast suplementacja jej jest istotna z uwagi na możliwość wystąpienia w przypadku niedoborów zaburzeń spermatogenezy aż do nieodwracalnych zmian w jądrach, co prowadzi do całkowitej bezpłodności.
Na które jeszcze witaminy warto zwrócić uwagę, układając dawkę pokarmową? Na pewno na witaminę B6, która uczestniczy w powstawaniu prostaglandyn (hormony mające znaczenie dla rozrodu) oraz witaminę D, która odpowiedzialna jest za wykazywanie objawów rujowych oraz dojrzewanie płciowe w odpowiednim czasie.
Czytaj także: Hipokalcemia - jak uchronić przed nią krowy mleczne?
ELEMENTY O MIKRO- CZY MAKRO- ZNACZENIU?
Odpowiedzi udzielimy sobie po zapoznaniu się z poniższymi informacjami. Prawidłowa suplementacja selenu u samców zwiększa koncentracje, ruchliwość i przeżywalność plemników oraz libido. Niedobory u samic to częstsze poronienia, przedwczesne porody, zaburzenia rui, zapalenia błony śluzowej macicy. Miedź oraz mangan warunkują właściwy przebieg owulacji oraz efektywność zapłodnienia. Ponadto znaczenie dla rozrodu mają: żelazo, fosfor, wapń i jod.
ŻYWE SUPLEMENTY, CZYLI ŻYWE DROŻDŻE
Międzynarodowy zespół naukowców z Wydziału ds. Badania Żywności i Extension Branch of Alberta Agriculture and Forestry w Kanadzie oraz Kolegium Rolnictwa I Zasobów Naturalnych na Uniwersytecie w Teheranie (Iran) sprawdziły, czy żywe drożdże to rzeczywiście suplement diety wspierający reprodukcję. Wykazano, iż istotnie wspierają one rozwój większych pęcherzyków owulacyjnych poprzez poprawę profilu hormonalnego oraz przyspieszają cykl rujowy. Szczególne znaczenie ma to w sytuacjach stresu po wycieleniu lub stresu cieplnego.
Czytaj także:Jak właściwie żywić warchlaki?
POWRÓT DO KORZENI, CZYLI JAKĄ MOC MAJĄ ZIOŁA
Zawarte w ziołach fitoestrogeny pozytywnie wpływają na płodność. Znajdziemy je szczególnie w: lucernie, koniczynie czerwonej, pluskwicy, serdeczniku pospolitym czy melisie. Badania wykazały, iż wystarczy 50 gram ziół w dawce pokarmowej, by poprawić intensywność występowania rui. Szczególnie mają znaczenie w przypadku cichych rui, przez które niemożliwe jest określenie cyklu w jakim znajduje się dana krowa.
CZY ŻYWIENIE MA ZNACZENIE?
Czynniki wpływające na płodność z reguły dzielimy na genetyczne oraz środowiskowe. Wiedząc, iż powyższa cecha charakteryzuje się niską odziedziczalnością, możemy zrobić jak najwięcej, by poprawić parametr, który tak bardzo nas interesuje. Żywienie wiedzie w tym przypadku prym. Warto więc zainwestować w to nie tylko pieniądze, ale i czas, by pogłębiać na bieżąco wiedzę w tym temacie.