Dobrostan świń - czy to się opłaca? Jak zacząć?
Pani Kasia wraz z mężem prowadzi rodzinne gospodarstwo w województwie opolskim.
- Mój mąż hodował świnie jeszcze przed naszym ślubem, czyli 22 lata temu. Przejął gospodarstwo od swoich rodziców. Kiedy zaczynaliśmy, mieliśmy około 8 loch. Sami rozbudowaliśmy hodowlę do około 40 loch w cyklu zamkniętym - lochy, prosięta, potem tuczniki. Wszystko szło dobrze, ale przyszedł wirus Aujeszky'ego, ASF, pandemia COVID-19 i kryzys gospodarczy - mówi pani Kasia.
W międzyczasie małżeństwo rozwinęło hodowlę bydła opasowego i uprawę zbóż. Jednak trudności zmusiły ich do zmniejszenia stada świń do około 25 loch.
Mając 25 loch, postanowili spróbować realizować ekoschemat dobrostan zwierząt
- Mimo zmniejszenia stada, budynki pozostały takie same, więc wizualnie widzieliśmy poprawę dobrostanu, bo większa przestrzeń na lochę jest jednym z jego wymogów - wyjaśnia pani Kasia.
Uczciwie mówiąc, aby spełnić warunki dobrostanu, należy zmniejszyć stado, ponieważ powierzchnia przypadająca na lochę musi się zgadzać z wytycznymi Ministerstwa Rolnictwa. Każda grupa loch - prośne, z prosiętami, loszki - wymaga innej powierzchni.
- Mając 25 loch, postanowiliśmy spróbować. Musieliśmy dokładnie pomierzyć każdą część pomieszczeń, każdy kojec, każdą zagrodę, nie tylko całkowitą powierzchnię budynku. Dopiero po fakcie dowiedzieliśmy się, że do powierzchni nie wlicza się koryt, które zajmują część kojca. Agencja, kontrolując te kwestie sprawdzała, czy wszystkie wymagania są spełnione, w tym odliczenie powierzchni zajmowanej przez koryta - tłumaczy Pani Kasia i dodaje - Trzeba dostosować się do podanych wymiarów, które są sztywno określone. Nie ma tam żadnych tolerancji, jest dokładnie określony wymiar, który musi być spełniony.
Dobrostan do loch i tuczników - od czego zacząć?
Licząc te wszystkie powierzchnie, małżeństwo podało wymiary doradcy.
- Wiedząc, ile mamy loszek, loch i jaka jest powierzchnia poszczególnych kojców, doradca miał określić, na jaką możemy startować dopłatę - 20% czy na 50% zwiększenia powierzchni bytowej zwierząt. Nasz doradca wyliczył, że zwiększyliśmy powierzchnię o 50%, więc nasze lochy mają naprawdę niesamowity dobrostan. Wyliczył, że możemy mieć aż 29 loszek, ale tu pojawił się błąd. Dodał nam kilka gródek i zwiększył całą powierzchnię użytkową o prawie 40 m², bo źle zrobił plan - wyjaśnia pani Kasia.
Dlatego warto kontrolować za każdym razem uprawnionych doradców, gdyż również oni mogą popełnić błąd. Małżeństwo liczyło się z tym, że może po wyliczeniach doradcy zmniejszyć stado o kilka loch, aby dopasować ilość do powierzchni wymaganej. Jak mówią, nie zależało im na sztywnym utrzymaniu 25 loch, tylko na dopasowaniu, by wszystko było dobrze, bo są to duże pieniądze.
- Utrzymanie lochy w cyklu zamkniętym z prosiętami, a potem tuczniki, w przeliczeniu na kwotę dobrostanu, nie opłaca się, jeśli nie ma dofinansowania. Dlatego byliśmy przygotowani na zmniejszenie stada o kilka sztuk, ale skoro doradca wyliczył 29 loch, nie musieliśmy nic zmniejszać. Zostaliśmy przy 25. Niestety podczas kontroli okazało się, że nasza powierzchnia kojców wystarcza jedynie do utrzymania 21 loch przy 50% zwiększeniu powierzchni - tłumaczy pani Kasia.
Mierzenie jest kluczowe i jak mówi pani Kasia - najlepiej, aby sam doradca przyjechał i wszystko pomierzył.
- My pilnowaliśmy wymiarów i dobrze wyliczyliśmy wszystko, ale niestety ODR źle zrobił plan i decyzja odnośnie przyznania płatności dobrostanowej była negatywna. W obecnej chwili odwołaliśmy się od decyzji Agencji uzasadniając swoją rację, brakiem kompetencji pracownika ODRu. Nie liczymy na korzystną dla nas decyzję, ale nie zostawimy tej sprawy bez reakcji. Jak się już ma zwiększenie, to można dodatkowo wnioskować o cykl zamknięty, późniejsze odsadzanie prosiąt, ściółkę i inne warianty. Jednak pierwsza rzecz to spełnienie powierzchni - wyjaśnia pani Kasia.
Wraz z mężem zrobili również dobrostan dla tuczników, bo doradca wyliczył, że mogą mieć więcej tuczników i warchlaków w chlewni ze względu na większą ilość posiadanych loch.
- Jak się okazało, to też było błędnie wyliczone przez doradcę. Dla tuczników można wnioskować o płatność na ściółkę i dobrostan, czyli powiększenie powierzchni - mówi Pani Kasia.
Wyliczona ilość utrzymywanych w danym czasie warchlaków i tuczników jest bardzo ważna. Nie można jej przekroczyć, gdyż wtedy nie spełni się wariantu dobrostanowego. Na to też trzeba zwrócić uwagę.
Czy realizowanie dobrostanu zwierząt jest opłacalne?
Według obliczeń, które przedstawił gospodarzom doradca, mogli otrzymać ponad 50 000 zł dotacji
- Do ekoschematów jest dokładnie określona punktacja za każde działanie, np. za lochy. Na stronie ministerstwa jest dostępna tabela z wysokością płatności dobrostanowych i według niej mniej więcej liczyliśmy, ile możemy uzyskać, korzystając z ekoschematu „dobrostan świń”. Ministerstwo podało, że 1 punkt to 100 zł, ale zdajemy sobie sprawę, że Agencja stosuje bardzo często współczynnik korygujący i te stawki nie są znane praktycznie do momentu wypłaty dotacji na konto beneficjenta. Niemniej jednak, wyliczyliśmy, że nasza dotacja powinna wynieść ponad 50 000 zł. Jest to więc opłacalne, tylko trzeba się do tego naprawdę przyłożyć - wyjaśnia Pani Kasia i dodaje - Na pieniądze trzeba czekać cały rok. W międzyczasie można spodziewać się kontroli, przesunięć terminów realizacji płatności, ale jeśli ktoś naprawdę spełnia warunki, wtedy jest na co czekać.
Szkolenie z ograniczenia stosowania antybiotyków przy realizacji dobrostanu zwierząt
Odnośnie dobrostanu zwierząt jest zobowiązanie, które trzeba spełnić. To dodatkowe szkolenie. -
- Szkolenie dotyczy podawania i stosowania antybiotyków u świń. Jest to absurdalne, ponieważ jako zwykli hodowcy nie mamy dostępu do antybiotyków. Nie podajemy ich, bo to jest uprawnienie weterynarzy. Jeśli ktoś sam podaje antybiotyki, naraża się na odpowiedzialność prawną. Weterynarz przyjeżdża i podaje antybiotyki, bo ma uprawnienia i wie, co podać - mówi pani Kasia i dodaje - Szkolenie przeszłam bezproblemowo, było online. Wystarczyło przeczytać prezentację, przejść do końca, potwierdzić, że się przeczytało i dostałam zaświadczenie o odbyciu szkolenia. Jest ono darmowe, dostępne na stronie ODR lub jakiegoś głównego ośrodka doradczego. To tylko papierologia.
Praktyki podwyższające poziom dobrostanu loch i tuczników
Wariant dobrostan loch obejmuje następujące praktyki podwyższające poziom dobrostanu zwierząt:
- zwiększona o co najmniej 20% powierzchnia bytowa w pomieszczeniach kub budynkach,
- zwiększona o co najmniej 50% powierzchnia bytowa w pomieszczeniach kub budynkach,
- utrzymanie na ściółce,
- późniejsze odsadzanie prosiąt,
- utrzymywanie zgodnie z wymogami systemu QAFP (Quality Assurance for Food Products) – „Kulinarne mięso wieprzowe”.
Wariant dobrostan tuczników obejmuje następujące praktyki podwyższające poziom dobrostanu zwierząt:
- zwiększona o co najmniej 20% powierzchnia bytowa w pomieszczeniach kub budynkach,
- zwiększona o co najmniej 50% powierzchnia bytowa w pomieszczeniach kub budynkach,
- utrzymanie na ściółce,
- utrzymanie w cyklu zamkniętym,
- utrzymywanie zgodnie z wymogami systemu QAFP (Quality Assurance for Food Products) – „Kulinarne mięso wieprzowe”.
Lochy - tabela określająca minimalne wielkości powierzchni:
Tuczniki - tabela określająca minimalne wielkości powierzchni: