Azot potrzebny oziminom. Rolnicy w blokach startowych: "Rośliny są wygłodniałe"
Co dzieje się na polach? Przygotowaliśmy w tej sprawie specjalny raport. Niebawem będzie można bowiem zastosować nawozy azotowe.
Wielkopolska - sytuacja na polach
Tadeusz Wiśniewski, rolnik z miejscowości Tarnowiec w woj. wielkopolskim, prowadzi gospodarstwo rolne na areale ok. 150 ha. Sieje przede wszystkim oziminy - rzepaki i pszenicę. Zajmują one w sumie obszar mniej więcej 120 ha. W jakiej kondycji są rośliny? - Bardzo dobrze się prezentują. Naprawdę ładnie wyglądają. Pola znajdują się koło domu, wszystko mam na oku. Zboża i rzepaki zostały wysiane w optymalnych terminach. Jesienią z kolei zostały wykonane wszelkie potrzebne zabiegi ochronne, nie oznacza to jednak, że wiosną nie będzie trzeba wykonać korekty. Mamy problemy z przytulią czepną. Pod jej kątem na pewno wskazany będzie oprysk - mówi pan Tadeusz. Wspomina także o tym, że wiosną w pierwszej kolejności zamierza zasilić rośliny Kizerytem. Zastosuje również Polifoskę. - Wiem, czego potrzeba, bo wykonałem badania gleby. Sprawdziłem zasobność gleby m.in. w fosfor, potasu i wapń. Ogólnie rzecz ujmując na polach jest dobrze - opowiada gospodarz. Mówi jednocześnie o tym, że w tym sezonie - ze względu na niskie ceny zbóż - nie zamierza na większą skalę stosować preparatów biostymulujących. - Zakupiłem jedynie niewielkie ilości na działania interwencyjne, tym bardziej że, jak mówiłem wcześniej, rośliny są w dobrej kondycji - podkreśla nasz rozmówca.
Czytaj także: Te odmiany kukurydzy są polecane w tym roku. Wskazały je firmy nasienne
Rolnik od lat sieje jęczmień browarny. W tym będzie podobnie. Farmer zamierza tę roślinę uprawiać na areale 27 ha. - Materiał siewny został zamówiony. Będę siał tę samą odmianę, co w roku ubiegły, bo jest naprawdę dobra - niska i przede wszystkim plenna: daje ponad 7 t z ha (nie tylko na moich polach, ale u zaprzyjaźnionych, okolicznych rolników także). Czekam na nią. Pole jest dość suche, będę więc starał się ten jęczmień posiać w miarę szybko. Myślę, że nastąpi to w lutym - zaznacza pan Tadeusz.
Kujawsko-pomorskie - sytuacja na polach
Przemysław Zaćmiński, rolnik z miejscowości Wymysłowice k. Inowrocławia (woj. kujawsko-pomorskie), uprawia z bratem ok. 300 ha. Podobnie, jak w przypadku naszego poprzedniego rozmówcy, na jego polach dominują gatunki ozime. Prym wiodą rzepaki, a także pszenice. - Zimy właściwie nie ma. Wegetacja cały cas “idzie”. Wszystko rośnie. Aż strach patrzeć, choć wymarznięć raczej nie będzie, patrząc na długoterminowe prognozy pogody. Zima - można powiedzieć - nas opuściła - twierdzi pan Przemek. Przyznaje, że aktualnie skupia się na pracach naprawczych w gospodarstwie - wszystko po to, żeby wiosną można było w pola wystartować sprawnym sprzętem. - Brat jednak zagląda na pola. Zaobserwował, że owies zimowy na poletku demo w ciągu niespełna miesiąca urósł o jeden liść. Oznacza to, że rośliny w ogóle nie stanęły. Jak tak dalej będzie to wyglądało, to myślę, że żniwa będą wcześniej niż w normalnych latach - uważa farmer.
Kiedy rolnik zamierza wystartować w pole z azotem? - Żebyśmy mogli to zrobić, to musi tak pogoda “przesunąć” się w kalendarzu, ale - tak na dobrą sprawę, to to wszystko głoduje - zaznacza pan Przemysław.
Lubelszczyzna - sytuacja na polach
Szymon Chyliński, rolnik z miejscowości Wierzchowiska Pierwsze na Lubelszczyźnie, gospodaruje na ok. 150 ha. Uprawia pszenicę ozimą, a także rzepak i buraki. Co słychać na jego polach? - Można powiedzieć, że mamy wiosnę od początku tego tygodnia (od 27 stycznia - przyp.red.). Takie temperatury, jak teraz mamy, fajne byłyby w marcu, teraz - niekoniecznie. Trochę to mnie martwi. Myślę jednak, że jeszcze może nie typowa zima, ale ochłodzenie już tak - nastąpi. Trzeba wziąć na tzw. wstrzymanie i czekać. Nie ma co się w pole wyrywać, tym bardziej że na polach nie jest źle - uważa farmer z Lubelszczyzny. Oko cieszą rzepaki. - Są fajne, wyrośnięte. Widać, że właściwie nic im nie brakuje. Ruszyć raczej nie ruszyły - opowiada pan Szymon. Co z pszenicami? - Mamy dwa rodzaje pszenic. Jedne to są oczywiście po burakach, siane w końcówce października - one ładnie powschodziły. Wyglądają dobrze, jak na tę porę, w której były siane. Pszenice siane w terminie wrześniowym z kolei są dobrze pokrzewione. Przezimowały dobrze. Z resztą dziwne byłoby, żeby nie przezimowały, skoro tej zimy nie było - mówi rolnik z Lubelszczyzny. Najważniejszą kwestią w okresie wiosennym, zdaniem naszego rozmówcy, będzie odżywienie roślin - zasilenie ich azotem. Kolejna to zabiegi fungicydowe. - Na pewno na polach nagromadzonych jest dużo patogenów - zaznacza pan Szymon. Wspomina również o tym, że wiosną trzeba będzie wykonać zabieg odchwaszczający korygujący. - Na pewne tyczy się to pszenic po burakach. W rzepaki z herbicydami myślę, że nie będę wjeżdżał, aczkolwiek wszystko się okaże, jak wegetacja ruszy na dobre - opowiada rolnik.
Czytaj także: Kukurydza - jaki nawóz azotowy zastosować i kiedy? [KOMENTARZE EKSPERTÓW]