Ten zabieg przed żniwami może kosztować fortunę. Grozi nawet utrata dopłat

Chemiczna desykacja upraw to dla wielu rolników kusząca wizja przyspieszenia i ułatwienia żniw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rękach profesjonalistów ten agronomiczny zabieg pozwoli szybko wysuszyć rośliny, co z jednej strony umożliwia przyspieszenie zbioru, z drugiej może poprawić jego jakość.
Warto jednak pamiętać, że nie zawsze można to zrobić. Jeśli nie będziemy bowiem przestrzegać przepisów - mozemy uruchomić całą lawinę konsekwencji – od strat finansowych, przez problemy z prawem.
Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa przypomina w związku z tym o bardzo ważnych zasadach stosowania chemicznej desykacji upraw.
Chemiczna desykacja upraw. PIORiN ostrzega
Przypomnijmy: chemiczna desykacja upraw to działanie, które polega na celowym, chemicznym wysuszeniu roślin uprawnych przed zbiorem. Wykorzystuje się do tego specjalne środki ochrony roślin, które przyspieszają proces utraty wilgoci przez rośliny.
Służby zaznaczają jednak, że wspomniany zabieg obarczony jest odpowiedzialnością i szeregiem restrykcji, których nie wolno lekceważyć.
- Główny Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa przypomina, że nie zawsze może być możliwe przeprowadzenie chemicznej desykacji upraw np. ze względu na brak zarejestrowanych środków ochrony roślin do tego celu. Przykładem upraw, których chemicznie nie można poddawać desykacji jest gryka i proso - informują przedstawiciele PIORiN.
Podstawowe zasady desykacji. PIORiN przypomina
PIORiN przypomina jednocześnie podstawowe zasady - w kontekście chemicznej desykacji. Chodzi o:
- stosowanie zasad integrowanej ochrony roślin;
- stosowanie tylko zarejestrowanych środków ochrony roślin;
- dokonywanie zakupów środków ochrony roślin wyłącznie od zarejestrowanych sprzedawców;
- aplikacja środków ochrony roślin zgodnie z zapisami etykiety;
- przestrzeganie warunków prawidłowego stosowania środków ochrony roślin;
- posiadanie aktualnego szkolenia;
- posiadanie sprawnego techniczne oraz skalibrowanego sprzętu do stosowania środków ochrony roślin;
- dokumentowanie wykonanych zabiegów środkami ochrony roślin.
W przypadku środków ochrony roślin stosowanych do desykacji należy zwrócić szczególną uwagę na zapisy etykiet dotyczące:
- możliwości ich zastosowania w danej uprawie;
- minimalnego okresu, w którym środek ochrony roślin może być użyty przed zbiorem uprawy.
Jak przypomina ponadto PIORiN, stosowanie preparatów niezgodnie z zaleceniami oraz nieprzestrzeganie minimalnych okresów pomiędzy użyciem środka ochrony roślin może powodować m.in. przekroczenia najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości substancji czynnych środków ochrony roślin. A to stwarza już zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
- Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa w ramach kontroli stosowania środków ochrony roślin może sprawdzać obecność pozostałości zastosowanych środków ochrony roślin - przypominają przy tym przedstawiciele Inspekcji
Chemiczna desykacja upraw. Co grozi za stosowanie jej niezgodnie z przepisami?
Co się stanie, gdy rolnik zignoruje wspomniane wyżej zalecenia? Sankcje mogą być surowe.
Po pierwsze, i najważniejsze, to zagrożenie dla zdrowia ludzi. Przekroczenia substancji czynnych powoduje, że dany materiał staje się praktycznie bezwartościowy.
Po drugie - sankcje karne. PIORiN mówi o nich wprost. Jak zaznaczają bowiem przedstawiciele Inspekcji, regularnie prowadzi ona kontrole i w razie wykrycia nieprawidłowości uruchamia całą machinę urzędniczą.
- W przypadkach stwierdzenia nieprawidłowości w zakresie stosowania środków ochrony roślin Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa stosuje sankcje karne - zaznaczają wprost przedstawiciele PIORiN.
Może to być mandat połączony z czasowym zakazem stosowania jakichkolwiek środków ochrony roślin, a w skrajnych przypadkach nawet utrata uprawnień do stosowania śor.
To jednak nie koniec. PIORiN o wszelkich nieprawidłowościach, które mogą mieć wpływ na żywność, informuje Państwową Inspekcję Sanitarną.
Co więcej, ścisła współpraca z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oznacza, że "stwierdzone nieprawidłowości mogą mieć duży wpływ na wysokość wsparcia wypłacanego przez Agencję". Mówiąc wprost: rolnik może stracić swoje dopłaty.