Porządna sieczka z kukurydzy
Aby otrzymać dobrej jakości kiszonkę z kukurydzy należy odpowiednio wybrać termin cięcia oraz odpowiednio przygotować materiał.
Problem w tym, że nawet jeśli rolnik ustali sobie termin ciecia, który będzie najodpowiedniejszy dla jego roślin, to usługodawca powie, że ma dużo pracy i „nie może przyjechać na następny dzień”. Na szczęście z roku na rok firm oferujących ciecie kukurydzy jest coraz więcej i łatwiej dopasować dogodny termin.
Ważne, aby sieczkarnia była profesjonalnie przygotowana. W przeciwnym wypadku będzie pełno „latających osłonek” i niedociętej rośliny, a dodatkowo nie każde ziarno zostanie trafione.
- To jest bardzo ważne. Trzeba sprawdzać czy ziarna są trafione już przy pierwszej przywiezionej przyczepie. Na sieczce wyjętej dwiema rękami nie ma prawa być ani jednego nieprzeciętego ziarna. Przepływ treści u nowoczesnego HF-a jest tak szybki, że najlepiej jak ziarno jest przecięte na trzy albo na cztery kawałki. Inaczej przez zwierzę przeleci wraz z treścią żwacza. Jest to strata wartości i pieniędzy - mówi Zbigniew Pustuła z firmy Blattin.
W tym roku zgniatacze mają nie lada wyzwanie, ponieważ kukurydza jest nad wyraz wysoka i silna. Sieczkarnie będą się dławiły. Trzeba wcześniej ustalić warunki, że wszystkie ziarna muszą być roztrzaskane.
Jak wybrać długość sieczki?
Ważne jest: ile jest żółtego liścia od spodu, jak twarda jest łodyga, ile jest zielonych części - wtedy podejmuje się decyzję.
- W tym roku, kiedy jest dużo zielonego liścia, nie schodziłbym poniżej 14 mm. Kietrz i Głubczyce już kiszą i robią 16 mm. Ale nie można tego przyjmować jako reguły dla każdego. Jak jest więcej suchego liścia i łodyga suchawa, czyli bez widocznej wilgoci na palcu, to należy ją ciąć nawet na 11 mm - mówi Zbigniew Pustuła.
Najlepsza sytuacja jest wtedy, gdy operator sieczkarni może w kabinie ustawiać długość cięcia i zmieniać ją w zależności od wyglądu kukurydzy w danym miejscu pola.
- Jak jest materiał suchy, to musi być krótsze cięcie, bo krowa i tak te suche „kołki” zostawi -tłumaczy specjalista. - Trzeba brać pod uwagę, że suche liście mogą przelecieć przez sieczkarnię i to nie będzie jej wina - dodaje.
Należy także zwrócić uwagę, żeby kukurydza nie była zbyt sucha, bo ciężko się ją ugniata. A górne 15 cm będzie miało w sobie powietrze, przez co w efekcie potem trzeba będzie je wyrzucić.
Ugnieciona kiszonka z kukurydzy będzie miała mniejszą zawartość suchej masy niż wsad, wszystko dlatego, że z sieczki wypływają soki, obniżają suchą masę.