Na pług się nie obraził. Od 7 lat uprawia jednak rzepak bezokrowo [VIDEO]
Arkadiusz Konieczny, rolnik z miejscowości Chwalibogowo k. Wrześni w Wielkopolsce, gospodaruje na 170 ha. 7 lat temu postawił na system bezorkowy. Uprawia tak m.in. rzepak ozimy. Do pługa nie zamierza już wracać, choć maszyna nadal stoi na podwórku.
Rolnik w Chwalibogowie mieszka od ponad 30 lat. - Rodzice przeprowadzili się tutaj w 1989 r. Zakupili wówczas gospodarstwo, w którym było 10 ha. Areał stopniowo się powiększał - dochodziła nowa ziemia i dzierżawy. (...) Aktualnie uprawiam 170 ha - mówi farmer. W gospodarstwie przeważają grunty klasy IV a - IV b. - Jest też VI klasa. III klasę też mamy, ale jest tego mało - zaznacza rolnik. Mówi też o tym, jakie działania podejmuje, by utrzymać te gleby w dobrej kulturze. - Wymieniam słomę za obornik. Badam glebę - żeby wiedzieć, jakie jest jej pH, jaka zawartość. Na tej podstawie przeprowadzam nawożenie - wapnowanie - opowiada rolnik.
Struktura zasiewów w gospodarstwie pana Arkadiusza przedstawia się następująco: rzepak ozimy, buraki cukrowe, pszenica oraz pszenżyto. Rolnik zawsze stosuje kwalifikowany materiał siewny. Dlaczego? - Większy plon - to na pewno. Jest też dopłata do tego materiału, może nie za duża, ale jest. Mimo wszystko to się po prostu opłaca, bo nie trzeba tych nasion czyścić, nie trzeba ich zaprawiać. Wszystko jest tak przygotowane, jak powinno być przygotowane - uważa gospodarz.
7 lat bezorki. Pług rdzewieje
- System bezorkowy w moim gospodarstwie funkcjonuje już 7 lat - całkowicie bez pługa. Przedtem było różnie - mówi farmer.
Mimo wszystko maszyna ta nie została sprzedana.
- Na pług się nie obraziłem. Stoi (...) w razie potrzeby i ... rdzewiej. Chyba nawet zapomniałem jak się nim orze - śmieje się nasz rozmówca.
Rolnik tłumaczy, dlaczego odszedł od tradycyjnej uprawy. - To oszczędność zarówno czasu, jak i kosztów. Ważna jest też szybkość - żeby zasiać rośliny w optymalnym terminie (a to umożliwia system bezorkowy - przyp.red.). Zużycie paliwa jest też dużo mniejsze, jak przy orce - wylicza. W gospodarstwie pana Arkadiusza powodem rezygnacji z uprawy orkowej i przejścia na technologię bezorkową była susza. - Nawet niewielka ilość wody powoduje to, że ten rzepak można zasiać wzejdzie - wyjaśnia farmer. P
Minusów uprawy bezorkowej, zdaniem rolnika, jest niewiele. - Pole uprawiane w takim systemie na pewno brzydko wygląda. Kłopot mogą stanowić też zwierzęta. Jeśli na polu zostanie większe skupisko słomy, to chętnie skuszą się na to sarny - mówi pan Arkadiusz. Zaznacza jednocześnie, że problemu z gryzoniami nie ma. A co z chwastami? - To wszystko zależy od roku. Każdy rok różni się przecież opadami, a także tym, kiedy zbierze się rośliny - czy jest czas na uprawki pożniwne - tłumaczy gospodarz.
Jakim sprzętem pracuje rolnik? Z jakiej odmiany rzepaku jest szczególnie zadowolony? O tym na str. 2