Koszenie kukurydzy. Będą problemy z kiszonkami?
Niektórzy rolnicy już są po zbiorach kukurydzy na kiszonkę. Do końca sierpnia większość kukurydzy zostanie wysieczona.
Rekordowo wysokie temperatury i brak opadów w tym roku spowodowały, że wegetacja roślin odbywa się w szalonym tempie. Kukurydza usycha na pniu. I choć w poprzednich latach akcja koszenia kukurydzy na kiszonkę rozpoczynała się pod koniec sierpnia, w tym roku o tej porze już zdecydowana większość będzie zebrana. - Nie ma na co czekać! - przekonują specjaliści, a rolnicy doskonale to wiedzą. Dlatego z każdym dniem coraz więcej gospodarzy już ma w gospodarstwie świeżo usypane pryzmy kiszonki.
Zobacz także: Akcja "kukurydza" 2018! Sprawdzamy co mówią o zbiorach: rolnik, operator kombajnu i jego szef [VIDEO]
Ośrodek Hodowli Zarodowej w Garzynie (Wielkopolska) specjalizujący się w produkcji mleka i hodowli zarodowej świń wczoraj zakończył akcję „kukurydza”. W ciągu około tygodnia zebrał plony z 340 hektarów. Jak tłumaczy Paweł Wierzba, członek zarządu OHZ Garzyn, gdy zaczynano kosić, zawartość suchej masy była na poziomie 32%. Czy kombajny nie wyjechały czasem w pola za wcześnie, skoro mówi się, iż optymalna zawartość suchej masy w kukurydzy na kiszonkę wynosi 35%?
- Musieliśmy rozpocząć wcześniej, bo nie zdążylibyśmy wszystkiego skosić w odpowiednim czasie. Książkowo, przy wysokich temperaturach i braku opadów, z każdym dniem zawartość suchej masy rośnie o 1%. I tak też było. Kosiliśmy przez tydzień i gdy kończyliśmy, zawartość suchej masy wynosiła już 40% - tłumaczy Paweł Wierzba, członek zarządu OHZ Garzyn.
Z kolei Henryk Jańczak z Goliny, koło Jarocina (Wielkopolska) rozpocznie koszenie kukurydzy na kiszonkę dopiero 3 września. - 9 ha kukurydzy wysiałem po trawie jednorocznej w późniejszym terminie, bo koło 17 maja i tam kukurydza jest super. Wygląda bardzo dobrze. Jest wysoka, ukolbiona i intensywnie zielona. A ta, która była siana w normalnym okresie nie jest zła, ale już schnie na potęgę. Generalnie jednak obserwując swoje i sąsiadów pola stwierdzam, że nie ma co narzekać. Inaczej jest za Gorzowem Wielkopolskim, tam na polach jest tragedia - komentuje Henryk Jańczak.
Jak podaje Tomasz Olejnicki z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego straty w kukurydzy w Wielkopolsce w związku z suszą rolniczą szacuje się na poziomie 20%. Są tereny Polski, gdzie poziom ubytków jest znacznie większy.
Czytaj także: Ceny zbóż idą w górę! [AKTUALNE NOTOWANIA]
Zbyt późne skoszenie kukurydzy na kiszonkę to potem problemy ze strawnością paszy. - Kłopoty mogą pojawić się już powyżej 40% zawartości suchej masy. Bydło może wówczas słabiej wykorzystywać zawartość energetyczną pokarmu. Ale wszystko też zależy do tego, czy skarmia się krowę wysokowydajną czy opasa - komentuje Paweł Wierzba.
Czy rolnicy mogą mieć tez problem z zakiszaniem kukurydzy, która może na potęgę zacząć gospodarzom gnić?
- W tym temacie raczej bym nie panikował - stwierdza Paweł Wierzba. Kłopot, jego zdaniem, może być jedynie z odpowiednim ubiciem materiału. - Gdy kukurydza jest sucha, trudno ją zgnieść. Ale pamiętajmy, że najważniejsze jest stworzenie najlepszych warunków beztlenowych, czyli odpowiedniego, szczelnego okrycia - tłumaczy.