Jaki wpływ na środowisko i klimat ma rolnictwo?
- Rolnictwo jest najlepszą odpowiedzią na to, jak możemy zniwelować wiele zmian klimatu, dlatego że gleby są największym miejscem, które może pochłaniać dwutlenek węgla z atmosfery po oceanach - zaznacza dr Michał Krysiak z firmy Bayer.
Rolnictwo, co podkreśla dr Michał Krysiak, ma duży wpływ zarówno na środowisko, jak i na klimat.
- Z jednej strony należy powiedzieć, że rolnictwo zużywa nasz świat, w którym żyjemy, bo korzysta z zasobów naturalnych. Przede wszystkim gospodarujemy na bardzo dużym areale - czyli na tym areale nie ma lasów. Obniżamy bioróżnorodność, bo chcemy mieć jedną roślinę na polu. Z drugiej strony też zużywamy zasoby naturalne, chociażby po to, żeby wyprodukować nawozy, które są potrzebne nam potem do osiągnięcia odpowiedniego plonu. I także rolnictwo jest emitentem gazów cieplarnianych. Z jednej strony jest to dwutlenek węgla, który pochodzi ze spalania paliw, bo jest nam to potrzebne do przeprowadzania różnych operacji na polu. Z drugiej strony rolnictwo także emituje metan - i myślę tutaj i o hodowli bydła, ale także o chociażby polach ryżowych w Azji - opisuje nasz rozmówca.
Zwraca też uwagę na to, że gazy cieplarniane także pochodzą z przemian nawozów azotowych. - Wszystko jedno, czy to są nawozy sztuczne czy naturalne. Jakiś procent tlenków azotu i amoniaku ulatnia się do atmosfery, a to są również gazy cieplarniane - zaznacza ekspert.
Wspomina przy tym o innej ważnej sprawie, mającej związek z ochroną środowiska.
- Z drugiej strony wiemy, że rolnictwo jest najlepszą odpowiedzią na to, jak możemy zniwelować wiele zmian klimatu, dlatego że gleby są największym miejscem, które może pochłaniać dwutlenek węgla z atmosfery po oceanach. I to właśnie rolnicy, stosując tzw. rolnictwo węglowe, czyli chociażby zabiegi takie jak (...) przyorywanie resztek pożniwnych, budują próchnicę - tłumaczy nasz rozmówca.
Na ostatni z wymienionych przez specjalistę elementów szczególny nacisk kładzie rodzina Nykielów z miejscowości Kaszewy Kolonia (woj. łodzkie), gospodarująca na areale ok. 100 ha, na codzień współpracujaca z dr Krysiekiem w ramach programu Bayer Forward Farming. - Z racji tego, że - jak wcześniej mówiłem - mamy gleby, (...), słabej jakości, te resztki pożniwne spełniają się w produkcji próchnicy - tłumaczy Maciej Nykiel. - Też mamy w gospodarstwie pola nawadniane, co znacznie wpływa oczywiście na poprawę struktury tej gleby. Wykonujemy mniej uprawek pożniwnych. Jest to zazwyczaj jeden przejazd i wtedy nam się tworzy struktura gleby gruzełkowata, no i oczywiście mniej zanieczyszczamy środowisko - dodaje.
Zobacz także: