Chcesz mieć wysokie plony rzepaku? O tych zabiegach nie wolno zapominać

Wiosna to czas, kiedy należy zwrócić szczególną uwagę na zdrowotność plantacji rzepaku i interweniować odpowiednio wcześnie. O tym, jak rośliny rzepaku poradzą sobie na wiosnę z patogenami, decydujemy już jesienią.
Ochrona rzepaku
Dobrze prowadzona plantacja – optymalny termin siewu, odpowiednie nawożenie NPK i S oraz terminowa jesienna ochrona przed chorobami i szkodnikami wpływają na wykształcenie przed zimą rozety o odpowiednich parametrach. Prawidłowo wykształcona rozeta ma 8-10 liści, grubą (co najmniej 1 cm) szyjkę korzeniową i dobrze rozwinięty system korzeniowy. Jej pokrój powinien być zwarty, nie może być zbyt wybujała. Taka rozeta daje gwarancję wysokich plonów. To, jakie zabiegi zastosowano jesienią, w dużej mierze wpływa na decyzje podejmowane na plantacjach na wiosnę.
Zbyt duża dawka regulatora wzrostu jesienią i opóźniony termin siewu, a dodatkowo chłodna jesień mogą powodować, że rośliny nie są odpowiednio rozwinięte przed zimą.
Przed przystąpieniem do ochrony i regulacji wiosennej kluczowa jest ocena stanu przezimowania plantacji i lustracja pod kątem chorób i szkodników. Jeśli obsada jest poniżej 15 szt. roślin/m2, to należy zastanowić się, czy dalsze prowadzenie plantacji ma sens. Większość plantacji rzepaku jest już po zabiegach insektycydem na chowacza, który tej wiosny dał o sobie znać bardzo wcześnie. Wystarczyło mu kilka dni wysokich temperatur na początku marca, żeby się uaktywnić. Rolnicy zastosowali już wiosenne dawki nawożenia azotem i dokarmianie dolistne mikroelementami. Ujemne temperatury w ostatnim czasie uniemożliwiły dalsze zabiegi, ale prognozowane ocieplenie w najbliższych dniach, zwiastuje zabiegi fungicydami, często połączone z regulacją pokroju roślin.
Dlaczego regulacja rzepaku ma znaczenie dla kształtowaniu plonu?
Dobrze zaplanowane wiosenne zabiegi regulacyjne w rzepaku pozwalają w pełni wykorzystać potencjał plonowania tej rośliny. Głównym celem regulacji rzepaku jest wyhamowanie pędu głównego, a tym samym regulacja wysokości łanu. Szczególnie na plantacjach, które wykształciły przed zimą zbyt wybujałą rozetę liściową i na wiosnę pęd główny szybko zaczyna być dominujący, zabieg regulacji jest niezbędny.
Należy pamiętać, że zabiegi regulatorami wzrostu wiosną zapewniają równomierne dojrzewanie rozgałęzień bocznych, co ułatwia potem zbiór rzepaku. Dzięki spowolnieniu wzrostu pędu głównego więcej światła dochodzi do dolnych partii rozety rzepaku, dzięki czemu rozwijają się silniejsze rozgałęzienia boczne, a potem łuszczyny.
Zwalczanie chorób rzepaku. Sam fungicyd czy w parze z regulacją?
Strategia zwalczania chorób grzybowych na plantacjach rzepaku opiera się na co najmniej dwóch zabiegach fungicydowych. Pierwszy - to zabieg wczesnowiosenny, natomiast drugi - w czasie kwitnienia rzepaku.
Pierwszy zabieg wykonywany wczesną wiosną jest skierowany przede wszystkim przeciwko suchej zgniliźnie kapustnych oraz początkowym objawom czerni krzyżowych i szarej pleśni. Lustrację poletek pod kątem suchej zgnilizny kapustnych należy przeprowadzić zaraz po ruszeniu wegetacji rzepaku ozimego, w fazie formowania łodygi (BBCH 31-39). Jeśli stwierdzimy, że 10-15% roślin z badanej próby jest porażone i wykazuje objawy zgnilizny, to należy wykonać zabieg fungicydem.
Najbardziej popularną grupą substancji aktywnych stosowanych do zwalczania chorób grzybowych w rzepaku są triazole. Przy wyborze środka ochrony roślin należy jednak pamiętać, że niektóre substancje pełnią funkcję wyłącznie fungistatyczną, inne jednocześnie mają zdolności regulacyjne. Substancje aktywne, które łączą obie funkcje fungicydu i regulatora to: tebukonazol i metkonazol. Natomiast difenokonazol i protiokonazol to typowe fungicydy. Triazole najczęściej stosuje się w mieszaninie np. metkonazol+tebukonazol.
Dostępne na rynku środki ochrony roślin bardzo często łączą w sobie dwie substancje aktywne np. z grupy triazoli. Przykładowe połączenia substancji aktywnych z grupy triazoli to tebukonazol+protiokonazol. Kolejną grupą substancji aktywnych stosowaną w uprawie rzepaku są strobiluryny, a w szczególności azoksystrobina, która może występować w preparatach samodzielnie lub w połączeniu z difenokonazolem lub protiokonazolem.
Jeśli rozeta jest bardzo wybujała po zimie, to może okazać się, że triazole nie wystarczą i należy wtedy sięgnąć po typowy regulator wzrostu np. chlorek mepikwatu. Najlepszy moment na zastosowanie regulatora wzrostu to osiągniecie przez pęd główny długości 10-12 cm.
Można w takiej sytuacji wybrać środek zawierający dwie substancje aktywne - regulator (chlorek mepikwatu) i fungicyd z grupy triazoli (metkonazol) oraz dodatkowo metkonazol, tebukonazol lub difenokonazol. Takie połączenie substancji aktywnych bardzo dobrze hamuje rozwój chorób grzybowych oraz zapewnia prawidłowy pokrój roślin.
Na plantacjach, gdzie siew rzepaku był opóźniony i rośliny nie wykształciły odpowiedniej rozety przed zimą, należy zrezygnować z mocnej regulacji i ograniczyć się do stosowania tylko triazoli wiosną.
Dawki środków ochrony roślin ustalamy w zależności od stanu plantacji, zgodnie z zaleceniami producenta środka ochrony roślin. Warto też zwrócić uwagę, że wymienione substancje aktywne do pełnej skuteczności wymagają temperatur powyżej 12oC. W niższych temperaturach procesy fizjologiczne roślin zostają zahamowane i fungicyd nie działa skutecznie.
Drugi zabieg fungicydowy przeprowadza się w fazie kwitnienia rzepaku (BBCH 61-65) i jest on nastawiony szczególnie na zwalczenie zgnilizny twardzikowej. Patogenem wywołującym tę chorobę jest grzyb Sclrotinia sclerotiorum. Zgnilizna twardzikowa rozwija się szybciej przy umiarkowanych temperaturach (5-25°C, optymalnie 16-22°C) i dużej wilgotności powietrza i gleby.
Ryzyko porażenia roślin zwiększa się też, jeśli łodygi roślin są popękane na skutek przymrozków lub działania szkodników. Mimo że optymalnym terminem wykonania zabiegu jest początek opadania płatków, to plantację należy obserwować już od początku kwitnienia.
Coraz częściej zalecana jest też metoda dwuzabiegowa, czyli pierwszy zabieg interwencyjnie w fazie zielonego lub żółtego pąka, natomiast drugi - na początku opadania płatków. Zaobserwowanie pierwszych objawów porażenia świadczy o dużym ryzyku rozprzestrzenienia się choroby, bo początkowo infekcja przebiega bezobjawowo.
Substancje aktywne, które sprawdzą się w zabiegu na płatek, to azoksystrobina, azoksystrobina + difenokonazol, protiokonazol + metkonazol czy boskalid. Często zabieg fungicydem jest połączony z zastosowaniem insektycydu na słodyszka rzepakowego. Można też wzbogacić zabieg w dodatkową dawkę mikroelementów, szczególnie boru.
Ważne jest monitorowanie plantacji
Powszechnie stosowane w uprawie rzepaku fungicydy często mają też działanie regulacyjne. Należy o tym pamiętać przy wyborze środka ochrony roślin. W okresie wiosennym bardzo ważny jest częsty monitoring plantacji, ale też kontrola plantacji pod kątem potrzeby skrócenia pędu głównego. Wiele zależy od warunków pogodowych i wilgotnościowych. W ostatnim czasie niskie temperatury wyhamowały wzrost rzepaku, natomiast prognozowane na najbliższe dni ocieplenie i opady deszczu mogą nasilić problem z chorobami grzybowymi na plantacjach.
- Tagi:
- rzepak ozimy
- rzepak