Dlaczego ceny świń tak mocno spadły? Doszło do zmowy cenowej? Jest wyjaśnienie

Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych przyjrzał się rynkowi trzodziarskiemu. Powód? Hodowców zaniepokoił gwałtowny spadek cen żywca. Wskazywali, że mogło dojść do zmowy cenowej. O zajęcie się tym tematem apelowało kilka organizacji zrzeszających producentów świń, w tym stowarzyszenie "Wieprz Polski", ZZR „Korona” czy NSZZ „Solidarność" Rolników Indywidualnych.
Spadły ceny trzody chlewnej. Produkcja stała się nieopłacalna
19 grudnia 2024 r. w ich imieniu do prezesa UOKiK zwrócił się samorząd rolniczy. Na przełomie roku, jak wskazali producenci świń, zdecydowana większość podmiotów skupujących tuczniki w Polsce obniżyła ceny skupu powołując się na ceny obowiązujące w zakładach Animex Foods. Tak spore spadki spowodowały, że produkcja stała się nierentowna.
W piśmie skierowanym do szefa UOKiK samorząd rolniczy wskazywał, iż ceny skupu żywca w Polsce są niższe niż w krajach, z których mięso jest importowane. Dalej rolnicy podawali, iż wiodące podmioty skupowe w kraju umawiają się co do ceny, działając na szkodę rolników. KRIR wnosił tym samym o zbadanie opisanej sytuacji pod kątem praktyk monopolistycznych stosowanych przez Animex.
UOKiK: na rynku trzody chlewnej nie doszło do zmowy cenowej
Instytucja, aby mieć jasny obraz sytuacji, jak podał UOKiK, przeprowadziła szczegółową analizę sytuacji panującej na rynku wieprzowiny w 2024 r. i na początku 2025 r. Wnioski z niej wypływające prezes Chróstny zamieścił w piśmie skierowanym do KRIR.
W opinii UOKiK, spadki cen żywca wieprzowego w Polsce w 2024 roku i na początku 2025 roku nie były spowodowane zmową cenową. Przyczynę tego stanu, według niego, należy szukać w zjawiskach rynkowych i większej krajowej podaży.
Więcej loch prośnych w 2023 r. to więcej tuczników sprzedawanych na rynek w kolejnych roku
Szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił dane, zgodnie z którymi w grudniu 2023 roku loch prośnych było prawie 13% więcej niż rok wcześniej.
„Liczebność loch prośnych odnotowana w 2023 roku zapowiadała większą podaż żywca wieprzowego do uboju z krajowego stada podstawowego w 2024 roku i w efekcie presję na obniżkę cen jego skupu” – argumentował prezes Chróstny.
Dla porównania podał, iż w Unii Europejskiej w połowie 2023 roku loch prośnych było 1,6% mniej niż przed rokiem, a pod koniec 2023 roku podobnie jak rok wcześniej.
„W Polsce podaż tuczników pochodzących z rodzimego stada uzupełniana była przywozem/importem głównie prosiąt i warchlaków do odchowu. Według GUS, w 2024 roku trzody chlewnej ogółem sprowadzono do kraju w wadze o 8% większej niż w roku poprzednim. To również przełożyło się na większą podaż tuczników w 2024 roku niż w roku poprzednim (i presję na obniżkę ich cen)” – zaznaczył Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
O zwiększonej podaży świadczą kolejne przytoczone dane.
„Uwzględniając jedynie wstępne, tzw. meldunkowe dane, skup żywca wieprzowego w Polsce w 2024 roku był o 3% większy niż rok wcześniej. Warto w tym miejscu nadmienić, że GUS zaraportował skup żywca wieprzowego w samym tylko IV kwartale 2024 roku o 6% większy niż przed rokiem. Podobnie dane z SIiRZ ARiMR wskazują, że w 2024 roku dokonano uboju świń w ilości o 4% większej niż w roku poprzednim” – wyjaśnił prezes UOKiK.
Ceny świń w kolejnym - II kwartale 2025 r. będą nadal niskie
Co więcej, w odpowiedzi przekazanej samorządowi rolniczemu czytamy, że w najbliższym czasie powinniśmy spodziewać tego, żeby ceny skupu trzody chlewnej będą kształtować się na niskim poziomie (niższym niż w 2024 roku). Sytuacja może się odmienić tylko wtedy, gdy wzrośnie popyt, w tym przede wszystkim z zagranicy.
Dalej prezes Urzędu zaznaczył, że analiza wykazała, iż przekazane przez rolników informacje, nie uprawdopodabniają podejrzenia stosowania przez podmioty skupujące tuczniki praktyk ograniczających konkurencję. I dotyczy to zarówno podejrzeń o zawieranie porozumień, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku; nadużywania pozycji dominującej na rynku właściwym przez jednego lub kilku przedsiębiorców, ani też praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową.
„W odniesieniu do zarzutu zawarcia antykonkurencyjnego porozumienia należy wskazać, że dla udowodnienia zawarcia niedozwolonego porozumienia niezbędnym jest wykazanie istnienia bezpośrednich lub pośrednich kontaktów między konkurentami dotyczących zawarcia porozumienia, którego celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. Innymi słowy dla stwierdzenia istnienia porozumienia ograniczającego konkurencję konieczne jest wykazanie elementu uzgodnienia – czyli istnienia bezpośrednich lub pośrednich kontaktów pomiędzy przedsiębiorcami prowadzących do podjęcia określonych, wspólnych decyzji w zakresie kształtowania cen” - wyjaśnił prezes UOKiK.
Natomiast „sama okoliczność, że ceny są wysokie lub niskie, nie świadczy o istnieniu antykonkurencyjnych uzgodnień. Na wysokość cen mogą mieć bowiem wpływ czynniki obiektywne związane z działaniem mechanizmów rynkowych. Zatem sam spadek cen skupu żywca na rynku krajowym, bez istnienia przesłanek i dowodów wskazujących na istnienie uzgodnień pomiędzy przedsiębiorcami, nie może zostać uznany za okoliczność wystarczającą do powzięcia podejrzenia o zawarciu przez nich zmowy cenowej”.
Czy Animex nadużył swoją pozycję dominującą? Na to pytanie prezes UOKiK również odpowiada:
„Dane posiadane przez Prezesa UOKiK nie pozwalają obecnie na przyjęcie, że Grupa Animex Foods może posiadać pozycję dominującą na krajowym rynku skupu żywca wieprzowego. Przekazane przez państwa pismo nie zawiera również informacji o konkretnych zachowaniach nabywców żywca wieprzowego, znajdujących odzwierciedlenie w niskich cenach oferowanych jego dostawcom, które mogłyby być uznane za nieuczciwe w rozumieniu przepisów ustawy o przewadze kontraktowej” – zaznaczył Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.