Ten wniosek może od dziś złożyć każdy rolnik. To 21. kampania w historii Polski
W siedzibie wielkopolskiego oddziału ARiMR w Poznaniu oficjalnie zapoczątkowano dziś kolejną w Polsce kampanię płatności bezpośrednich.
Okazja była wyjątkowa - świętowano bowiem jednocześnie 20-lecie Wspólnej Polityki Rolnej - bo właśnie w tym roku przypada wspomniana rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej - a tym samym obecności polskiego rolnictwa na jednolitym rynku Unii Europejskiej,
- 15 marca jest, jak co roku, pierwszym dniem składania wniosków obszarowych. Z drugiej strony mamy już 20 lat za sobą. Jest to 21. kampania. Gdy wprowadzene jest coś nowego - musi zdarzyć się wiele działań, aby to zadziałało. Tak też było, jeśli chodzi o płatności obszarowe i inne fundusze unijne. Należało przygotować z jednej strony wnioskodawców, a z drugiej instytucje - mówił dziś, w pierwszym dniu składania wniosków o płatności bezpośrednie Piotr Łykowski, dyrektor wielkopolskiego oddziału ARiMR.
20-lecie WPR w Polsce. Jak wyglądały czasy, gdy składano wnioski obszarowe po raz pierwszy?
W związku ze wspomnianą rocznicą, w murach ARiMR w Poznaniu zorganizowano dziś konferencję, w której uczestniczyła także doktor Zofia Szalczyk, która dwie dekady temu, w momencie, gdy pojawiła się pierwsza możliwość składania wniosków obszarowych, była dyrektorem wielkopolskiego oddziału regionalnego - odpowiadając jednocześnie za przeszkolenie i przygotowanie rolników jako wnioskodawców, ale także samych biur powiatowych ARiMR.
- W historii polskiego rolnictwa i wielkopolskiego rolnictwa pierwsza kampania płatności bezpośrednich była naprawdę wydarzeniem niezwykłym. Takim, które zapoczątkowało bardzo intensywny rozwój województwa wielkopolskiego - wspominała dziś Zofia Szalczyk.
Jak dodawała, wdrażanie pierwszej kampanii - było bardzo trudne.
- Nie było bowiem żadnych wzorców, nawet przepisy europejskie i krajowe nie były jeszcze gotowe. Przygotowaliśmy się więc "na wyczucie" pewnego rodzaju, podglądając pewne doświadczenia państw zachodnich - wspominała.
Jak wyliczała, konieczne było przeprowadzenie dużej operacji - zarówno formalnej jak i logistycznej.
20-lecie WPR w Polsce. Każdy rolnik otrzymał swój unikalny numer identyfikacyjny
- Trzeba było zorganizować instytucje, strukturę terenową, której nie było, która nie istniała. Trzeba było ją stworzyć, zbudować tak zwany system identyfikacji i rejestracji zwierząt, przeprowadzić akcję informacyjną o Unii Europejskiej do zbliżającego się referendum przedakcesyjnego, ponadto nadać rolnikom unikalne numery identyfikacyjne, którymi posługują się do dnia dzisiejszego. No i trzeba było przygotować ponad 100-tysięczną rzeszę wielkopolskich rolników o dopłaty bezpośrednie - wyliczała Zofia Szalczyk.
Jak dodawała, ponad dwie dekady temu w sumie w całej Wielkopolsce w spotkaniach informacyjnych uczestniczyło niemal 80 tys. rolników.
- Była to największa kampania tego typu w historii, jaką pamiętam w Wielkopolsce - zaznaczała była szefowa ARiMR w Wielkopolsce.
Wspomniany okres, nazwała "czasem walki z czasem".
- Zapomnieliśmy o kodeksie pracy na ten czas, nikt swoich godzin nie liczył, każdy powierzone zadanie przyjmował jako jego wyzwanie życiowe, był więc i ten entuzjazm i wielka dyspozycyjność - opowiadała żartobliwie.
Jak dodawała, pracy nie ułatwiał wówczas "niewydolny" system informatyczny.
- Działaliśmy w otoczeniu systemu informatycznego, który był kompletnie niewydolny, niezorganizowany, niezbudowany, który powodował takie sytuacje, że pięć godzin pracy pracownika z systemem nagle znikało - i wszystko trzeba było zaczynać od początku - wspominała.
Pierwsza kampania płatności obszarowych. Jakie były wtedy zasady? Jak liczono pierwsze płatności obszarowe?
- Pierwszą kampanię sprowadzono do tego, że całość środków finansowych zostanie przeznaczona w pierwszym filarze na płatności bezpośrednie, liczone na jeden hektar gruntów rolnych. Zrobiło to sytuację bardzo prostą, i pozwoliło to trochę zmodyfikować system informatyczny, procedury. Ułatwiło nam zadanie. Gdyby tego wówczas nie wynegocjowano - to obawiam się, że ta pierwsza kampania przebiegłaby w bardzo trudnych warunkach. I uzgodniono wtedy, powiem to dla historii - bo to jest bardzo ważne - że dopłaty bezpośrednie dla Polski będą wynosić tylko 1/4 takiego poziomu, jakie były w "starych" państwach unijnych. Miały rosnąć kolejno w latach następnych, a od roku 2007 aż do 2013, ten wzrost miał być o 10%. Zaczęło się więc w 2004 od 25% płatności średniej unijnej, i doszliśmy do pełnego wymiaru dopiero w 2013 roku. Aby nie była to tak bardzo drastyczna różnica, zgodzono się, aby z puli środków drugiego filaru na rozwój obszarów wiejskich przenieść część pieniędzy do płatności bezpośrednich oraz zgodzono się, aby Polska z krajowego budżetu mogła dopłacić jeszcze pewną część środków, żeby te płatności nie były tak bardzo, bardzo niskie. I w oparciu o to założenia system dopłat bezpośrednich funkcjonował do 2013 roku - wspominała dziś Zofia Szalczyk.
Pierwsza kampania płatności bezpośrednich w roku 2004. Jak wyglądała sytuacja w Wielkopolsce i Polsce?
Jak wyglądały płatności bezpośrednie podczas pierwszej kampanii w liczbach?
Poniżej prezentujemy dane, jakie przedstawiała dziś doktor Zofia Szalczyk.
Wnioski o płatności bezpośrednie. Jak wyglądało to podczas pierwszej kampanii w roku 2004? Liczby
Wielkopolska, rok 2004:
- wniosków: 122 592;
- powierzchnia: 1,692 mln ha;
- wypłacone płatności bezpośrednie ogółem: 790 483 361 zł
Polska, rok 2004:
- wniosków: 1 400 370;
- powierzchnia: 13,6 mln ha;
- wypłacone płatności bezpośrednie ogółem: 6 334 267 976 zł
Ile towarów można było kupić za pierwsze dopłaty bezpośrednie w Polsce, a ile w czasach obecnych? Porównanie roku 2004 i roku 2022
Podczas konferencji Zofia Szalczyk zrobiła także bardzo ciekawe porównanie - obrazując wartość wypłacanych dla rolników środków.
Porównała - ile za wspomniane kwoty - sumarycznie w całej Polsce - można byłoby kupić: mocznika oraz oleju napędowego.
W roku 2004 - za wspomniane ponad 6,3 miliarda złotych w ramach płatności bezpośrednich można było kupić w Polsce:
- 7,44 mln ton nawozu mocznik 46%
- 2,167 mld litrów oleju napędowego
W roku 2022 - przy kwocie sumarycznej wynoszącej ponad 16 miliardów, można było kupić w Polsce:
- 3,3 mln ton nawozu mocznik 46%
- 2,20 mld litrów oleju napędowego
Liczby, jak zaznaczała dr Zofia Szalczyk komentują się same, przy czym jak dodawała, wówczas, w 2004 r., system dopłat był o wiele prostszy.
– System był o wiele prostszy od tego, który skomplikowano teraz – mówiła była szefowa wielkopolskiej ARiMR.
21. kampania dopłat bezpośrednich. Wnioski od 15 marca można składać tylko elektronicznie
Jak przypominał z kolei podczas dzisiejszej konferencji dyrektor wielkopolskiej ARiMR, Piotr Łykowski, od dziś, 15 marca 2024 r., można się ubiegać o przyznanie dopłat bezpośrednich i obszarowych w ramach kolejnej kampanii.
- Wnioski można składać tylko i wyłącznie tylko elektronicznie - przypomina Piotr Łykowski.
Rolnicy, którzy nie mają komputerów, mogą liczyć na techniczne wsparcie ze strony pracowników ARiMR.
Przypomnijmy: dopłaty bezpośrednie przysługują:
- rolnikowi aktywnemu zawodowo prowadzącemu działalność rolniczą;
- rolnik musi przy tym posiadać grunty o powierzchni co najmniej 1 ha;
- ziemia, do której chce otrzymać płatności, powinna być w jego posiadaniu na dzień 31 maja 2024 r.
Wsparcie to przysługuje także rolnikowi, który ma mniej niż 1 ha gruntów, ale spełnia warunki do przyznania płatności związanych ze zwierzętami, a łączna kwota płatności bezpośrednich, które miałby otrzymać, wynosi co najmniej 200 euro.
Katalog płatności, o które można się ubiegać w rozpoczynającej się właśnie kampanii, jest niemal identyczny z tym z 2023 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Obowiązek ugorowania zmieni się w ekoschemat? Będą zmiany w Zielonym Ładzie