Wojciech Piotrowski postawił oborę za 7 milionów. Hoduje 170 krów [VIDEO]
Żywienie na stole i w robocie
- Dawka paszowa składa się z trawy, kukurydzy, młóta browarnianego, wysłodków, gniecionej kukurydzy, zboża, soi oraz witamin i mikroelementów
- tłumaczy Wojciech Piotrowski zaznaczając, że pasza zadawana jest krowom raz dziennie - rano.
- Paszę treściwą zwierzęta mają podawaną w robotach i dodatkowo w stacjach paszowych
- dodaje hodowca zaznaczając, że w tej chwili paszę dla krów przygotowuje nowym wozem paszowym Biga Future o pojemności 24 metrów sześciennych.
- Wcześniej mieliśmy wóz o pojemności 27 metrów, ale zmieniliśmy go na nieco mniejszy. Na podstawie doświadczeń uważam, że taka wielkość jest dla nas optymalna
- przyznaje hodowca zaznaczając, że jeśli chodzi o roboty, to w oborze są nie tylko te odpowiadające za udój, ale także dwa mniejsze - podgarniające paszę na stole i jeden sprzątający nieczystości z podłogi rusztowej.
- To także bardzo ważne urządzenia. Dzięki robotowi do podgarniania paszy na stole jest nie tylko czysto, ale dodatkowo PMR się nie grzeje, a dzięki robotowi do zgarniania obornika, nie ma problemu z racicami, a zwierzęta są czyste - tłumaczy Piotrowski.
Opłacalność na podobnym poziomie mimo wzrostów cen mleka
- Oddajemy mleko do firmy Hochland, odkąd jest ona w Węgrowie - przyznaje rolnik.
Jak twierdzi, obecnie opłacalność jest na średnim poziomie.
- Za mleko uzyskujemy obecnie cenę w granicach 1,7 zł. Wzrosła ona w ostatnim czasie, ale pół roku temu, kiedy spadała poniżej 1,5 zł była już mocno dokuczliwa. Jednak jakby popatrzeć na to co stało się na rynku pasz i nawozów, to wzrost ceny mleka, w granicach 20-25 groszy na litrze, został nam przez to "zrekompensowany". Według mnie pozostaliśmy na bardzo podobnym poziomie opłacalności - mówi Piotrowski.