Uprawia 30 ha i utrzymuje 80 sztuk bydła. W co ostatnio zainwestował? [VIDEO]
Niedawno zaczął uprawiać pszenicę „w ekologii”. Zainwestował także w park maszyn, doposażając go w nową ładowarkę przegubową polskiego producenta. Poznajcie gospodarstwo Marka Królaka.
Miejscowość Ośno, w województwie kujawsko-pomorskim - to właśnie tam rodzinne gospodarstwo prowadzi Marek Królak. 10 lat temu rolnik przejął w nim stery po swoim ojcu.
- Tutaj się urodziłem, pracowałem na gospodarstwie od dziecka
- mówi Królak zaznaczając, że gleby które uprawia są bardzo zróżnicowane pod względem klas.
- Posiadam pola należące do przedziału klas bonitacyjnych od II do VI z. Uprawiam na nich głównie rośliny związane z produkcją zwierzęcą, czyli przede wszystkim kukurydzę - zaznacza hodowca.
Pszenica „w ekologii”
- Obecnie zaczynam bawić się w ekologię i sieję pszenicę orkiszową. Mam w tym roku XVII-wieczną odmianę Schwabenkorn. Nie jest jednak tak, że chcę iść bardzo w kierunku rolnictwa ekologicznego, tylko tego typu paszę bardzo lubi bydło
- wyjaśnia Marek Królak, zaznaczając, że pszenica orkiszowa wykorzystywana jest także do domowych wypieków, które sprawdzają się u niego świetnie dla członków rodziny, którzy cierpią na różnego rodzaju alergie.
Schmidt 4350A - nowy nabytek
- Ładowarka to maszyna, która jest najczęściej wykorzystywana w moim gospodarstwie. Pracuje praktycznie codziennie
- mówi rolnik, który zaznacza, że nowa ładowarka to nie jedyne tego typu urządzenie w gospodarstwie.
- Posiadam dwie ładowarki, ale ta nowsza, marki Schmidt jest mocniejsza. Wykorzystuję ją głównie do wybierania obornika z głębokiej ściółki, przewożenia kiszonek i sianokiszonek - zaznacza Królak.
Rolnik jest bardzo zadowolony z uniwersalności maszyny - może nią wykonać praktycznie wszystkie zadania w obejściu, które wymagają podniesienia, przestawienia czy przewiezienia jakiegoś materiału.
- Specjalnie dokupiłem do Schmidt-a nawet dodatkowy osprzęt - ramie kopiące. Będę pomagał sobie nim w sadzeniu lasu. 4 lata temu został praktycznie doszczętnie zniszczony przez nawałnice, które przetoczyły się wtedy nad Polską
- opowiada Królak wyjaśniając dlaczego zdecydował się właśnie na taką ładowarkę.
- Z firmą Schmidt współpracuję od 2014 roku. To jest moja trzecia ładowarka tego producenta, a ten model przekonał mnie dużym udźwigiem wynoszącym ponad 2 tony oraz swoją wszechstronnością i świetnym poruszaniem się nawet w trudnym terenie - opowiada. - Maszyną przepracowałem do tej pory około 200 godzin. Zobaczymy jak będzie z wytrzymałością, ale na razie jestem zadowolony z zakupu - dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Wszechstronne ładowarki kołowe i przegubowe [ZDJĘCIA]
Cztery ciągniki w parku maszyn
- Głównym ciągnikiem jest Case o mocy 105 KM. Służy on głównie do ciężkich prac polowych takich jak orka czy uprawa. Pomaga mu 80-konny Farmer przeznaczony głównie do pracy z prasą. Są też dwa ciągniki marki Ursus: C-360 oraz C-360 3P. Służą one głównie do lekkich prac, takich jak np. obsługa owijarki do sianokiszonki - opowiada rolnik.
Oprócz ciągników w parku maszyn jest miejsce do podstawowego wyposażenia potrzebnego do uprawy pól oraz wymienionej już wcześniej prasy - marki Sipma.
- Rocznie zbieram 1.000-1.200 bel. To jest przede wszystkim słoma, ale robimy również siano i sianokiszonkę - wyjaśnia Marek Królak.