Rodzinne gospodarstwo Wasiewiczów - 50 ha, 30 różnych gatunków warzyw
Pan Michał jest bardzo dobrym obserwatorem i wnikliwie analizuje różne sytuacje zachodzące na rynkach warzyw. Obserwuje lokalnie i globalnie. - Wszystko dobrze rozwijało się do momentu powstania marketów. Po ich powstaniu nastąpił pewien kryzys i sprzedaż detaliczna zatrzymała się na pewien okres. Obecnie wszystko zaczyna się odradzać. Widać, że ludzie poszukują i chcą warzyw bezpośrednio od producenta. My polecamy marchew bezpośrednio z pola, nie myjemy jej i nie szczotkujemy. U nas warzywa przygotowywane są na bieżąco - zaznacza. Pani Ania z mamą podkreślają:
– Zmieniają się tendencje żywieniowe i widać, że wśród naszych kupujących jest dużo więcej młodych osób, które interesują się warzywami i wprowadzają je do swoich jadłospisów w dużo większym nasileniu.
W gospodarstwie przygotowywana jest rozsada. 4 tunele przed sezonem są pełne różnych roślin. – Rozsadę przygotowujemy sami, nie szukamy innych rozwiązań. Na przykład kapustę sadzimy od marca do lipca i co 2-3 tygodnie kolejną partię. W tunelach, w zależności od zapotrzebowania, siejemy, pikujemy i wysadzamy różne gatunki i różne odmiany. Jedno wchodzi w drugie, tak że problemów zasadniczo nie ma. Wszystko jest pod kontrolą – twierdzi mieszkaniec Pieruszyc. Pan Michał do nasadzeń wybiera odmiany sprawdzone, o których wie, jak plonują i jakie warunki preferują. Woli gdzieś zobaczyć, poczytać niż eksperymentować u siebie. Ceni polskie odmiany. Uważa, że lepiej sobie radzą z niekorzystnymi warunkami pogodowymi i nie wymagają dużej ochrony chemicznej. Dlatego na każdy sezon gospodarstwo przygotowuje rozsadę właśnie polskich odmian. - Nasi klienci przyzwyczaili się, że zawsze przed sezonem mogą u nas nabyć rośliny do nasadzeń w swoich ogródkach i na działkach – dopowiada ogrodnik.
Postawili na kapustę brukselską. Zbierają ją nawet w styczniu. Uprawiją także por zimujacy - informacje o tym na str. 3 ===>