Przybyłowie uprawiają 160 ha i utrzymują 140 krów [VIDEO]
Z wozem paszowym pracuje... 51-letni ciągnik
Gospodarstwo Państwa Przybyłów jest kolejnym przykładem na to, że nowoczesne technologie mogą współpracować i iść w parze z doświadczonymi już maszynami. Przy wozie paszowym pracuje na co dzień ponad 50-letni John Deere 2030. Ciągnik wyposażony w czterocylindrowy silnik chłodzony cieczą, gwarantuje moc maksymalną 68 KM. Wyprodukowany został według danych rolnika, w 1970 roku i już od kilkunastu lat daje sobie radę z wozem paszowym o pojemności 12 metrów sześciennych.
- Ciągnik ten kupiliśmy w 2007 roku, do współpracy z wozem paszowym. Na dzisiaj zestaw przygotowuje około 12 ton TMR-u dziennie - mówi Walenty Przybył.
Traktor posiada 16 biegów do przodu i 8 do tyłu. WOM załączany jest hydraulicznie i posiada jedną prędkość - 540 obr./min. Udźwig TUZ wynosi 2.470 kg, a jego promień skrętu to 7,4 m.
- John Deere przyjechał do nas na wąskim ogumieniu, ponieważ wcześniej pracował we francuskiej winnicy
- dodaje Walenty Przybył, zaznaczając, że sprowadzony traktor początkowo nie miał kabiny, a jedynie pałąg zabezpieczający operatora w wypadku wywrotki.
- Żeby zasiąść za kierownicą, do traktora wchodziło się od tyłu. Jedną z pierwszych zmian, jakie zrobiliśmy, było to, że dokupiliśmy do niego oryginalną kabinę od nowszego modelu. Pasowała idealnie. Wystarczyło praktycznie tylko ją nałożyć i przykręcić śruby - przyznaje Walenty Przybył.
Kolejną inwestycją rolników w ciągnik, było zamontowanie w nim wspomagania układu kierowczniego.
- Poza tym, od 14 lat traktor pracuje praktycznie bez awarii. Nigdy nie było takiej sytuacji, że musielibyśmy odczepiać wóz paszowy i zastępować ciągnik innym, ze względu na jakąś usterkę skrzyni czy czegokolwiek. Praca z wozem paszowym nie jest dla niego problemem - przyznaje zadowolony Przybył.
Według rolnika, jego John Deere 2030 może mieć przejechane co najmniej 25 tys. motogodzin.
- Mimo to nadal świetnie daje sobie radę. Oprócz kabiny i wspomagania, dwa lata temu zrobiliśmy jeszcze remont silnika. Poza tym oczywiście regularnie wymieniane są: olej i filtry, które są dostępne praktycznie w każdym sklepie z częściami rolniczymi. Nie trzeba jeździć gdzieś daleko i poszukiwać jakichś elementów
- tłumaczy rolnik, zaznaczając, że wraz z synem mają zamiar pracować tym traktorem jeszcze przez co najmniej kilka lat.
- Dopóki będzie u nas pracował obecny wóz paszowy, na pewno będzie dla niego zajęcie. Przekonamy się, co będzie później - wyjaśnia Przybył.