Przybyłowie uprawiają 160 ha i utrzymują 140 krów [VIDEO]
Wraz z powiększaniem się stada, potrzebny jest też większy areał
- Od wiosny będziemy uprawiać 160 ha. Musieliśmy powiększyć areał, żeby móc zapewnić odpowiednią bazę paszową dla powiększającego się stada
- mówi Mikołaj Przybył, zaznaczając, że na dzisiaj do gospodarstwa dokupowane są: wysłodki buraczane, młóto browarniane oraz słoma, które potrzebne są do przygotowywania wartościowego dla krów TMR-u. Rodzina pracuje na glebach należących do klas bonitacyjnych w przedziale od III do V.
- Głównie są to jednak "trójki". Uprawiamy przede wszystkim kukurydzę, trawy i lucernę. Robimy to bardzo intensywnie. W przypadku kukurydzy na kiszonkę osiągamy plony średnio 60 ton masy z hektara, a jeśli chodzi o trawy i lucernę, to zawsze robimy cztery pokosy. Na dzisiaj jesteśmy zadowoleni z ilości towaru jaki zbieramy z takiego areału - zaznacza Mikołaj Przybył.
Jak dodaje jego ojciec, bardzo dobra jest również jakość zbieranych pasz, a wszystko to przez odpowiednią dbałość o uprawiane pola i łąki.
- Przeprowadzamy regularnie podsiewy, aby ruń miała bogaty i wartościowy skład. Stosujemy także intensywne nawożenie. Co 4 lata przesiewane są łąki. Wiadomo, że na ostateczne wyniki duży wpływ mają warunki atmosferyczne, a przede wszystkim dostateczna bądź niedostateczna ilość opadów, ale robimy co tylko w naszej mocy, aby zbierać jak najwięcej materiału wysokiej jakości - uzupełnia Walenty Przybył.