Susza spowodowała przedwczesne bielenie zbóż
O około 40 procent mogą być niższe plony zbóż w Południowej Wielkopolsce. Właśnie ten rejon najbardziej dotknęła susza.W tym roku warunki agrometeorologiczne dla upraw są niezbyt korzystne.
Łagodna, a nawet ciepła zima z małymi opadami śniegu i deszczu nie sprzyjała gromadzeniu wody w glebie, a tym samym nie uzupełniło to jej deficytu w ziemi.
Z danych meteorologicznych wynika, że styczeń oraz luty należały do najcieplejszych w ostatnim 10-leciu. Specjaliści z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w opracowaniu „Ocena stanu roślin uprawnych w Wielkopolsce w panujących warunkach pogodowych do 10 czerwca 2015 r.” wskazują, że „okres wiosenny rozpoczął się korzystnymi warunkami atmosferycznymi, pierwsza połowa marca 2015 r. była cieplejsza niż w wieloleciu. Sprzyjało to oczywiście wegetacji ozimin, jak również pracom wiosennym pod siewy zbóż jarych”. Z kolei w kwietniu utrzymywała się dość chłodna aura i niedostateczna ilość opadów. Kwietniowa i majowa susza najbardziej godzi w rośliny ozime, które w tym czasie „strzelają” w źdźbło, kłoszą się i kwitną, a odwodnione i osłabione nie wydadzą nasion.
Susza dotknęła szczególnie uprawy w województwach łódzkim, kujawsko-pomorskim, dolnośląskim, lubuskim i wielkopolskim. W tym ostatnim wystąpiło dość duże zróżnicowanie w opadach. Sporo deszczu spadło w powiatach wolsztyńskim, grodziskim i nowotomyskim. Niewiele opadów było w Południowej Wielkopolsce (patrz wykresy). „W aktualnym obrazie sytuacji spowodowanej przebiegiem pogody uwidocznia się wyraźnie mozaika glebowa tzw. mapa pola, a objawy suszy widoczne są niemal na wszystkich uprawach polowych. Zboża, które przejawiają umiarkowaną odporność na krótkotrwały brak wody, poprzez długotrwały brak opadów, brak zimowych zapasów wody glebowej oraz ostatnie wysokie temperatury za dnia przejawiają, jak i wszystkie rośliny, widoczne oznaki niedoboru wody” - podkreślają specjaliści WODR-u w opracowaniu. Ich zdaniem stan żyta ozimego wizualnie nie jest najgorszy, ale susza spowodowała przedwczesne bielenie, co przyczyni się do obniżenia ilości i jakości ziarna. Objawy bielenia źdźbła obserwuje się również na pszenicy ozimej, oraz pszenżycie ozimym „Uprawy jęczmienia jarego bardzo odczuwają niedobór wody poprzez zasychanie źdźbeł, co będzie miało wpływ na obniżenie plonu ziarna o ok. 50%. Jęczmień ozimy lepiej znosi warunki suszy, ale również plon ziarna będzie obniżony” - alarmują specjaliści.
Eksperci wskazują, że takiej suszy nie było co najmniej od czterech dekad. - 40 lat jeżdżę po terenie i nie było takiego roku, aby jesienią z drenów woda nie ciekła - zauważa Andrzej Obst z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, Zespół Doradczy w Wolsztynie. Wskazuje, że teraz rolnicy muszą szczególnie zadbać o ochronę ziarna i obserwować uprawy pod kątem chorób grzybowych. - Następuje nabieranie ziarna, a przy tych opadach, które u nas spadły, to jeszcze miesiąc ma roślina na napełnienie kłosa i dania plonu, trochę niższego niż w ubiegłym roku, ale jakościowo, żeby był lepszy - mówi doradca. Dodaje, że z jego obserwacji wynika, że na niektórych plantacjach pojawiają się septoriozy, fuzariozy oraz mączniak na kłosie. - Mam nastawione testy na fuzariozę potwierdzające, że fuzarioza, jeśli jej dzisiaj jeszcze nie widać, to ona już tam jest i za chwilę objawi się, a to skutkuje znaczącą obniżką i jakością plonów, bo jest zabójstwo - przestrzega Andrzej Obst.
Eksperci mówią, że trudno jeszcze stwierdzić, o ile mogą być niższe plony, ale ze wstępnych szacunkowych danych wynika, że spadek może wynieść nawet 40 procent. - Trudno powiedzieć, czy odbije się to na cenach, bo gdy patrzymy na mapę Polski to susza jest w Wielkopolsce w kujawsko-pomorskim, łódzkim natomiast w pozostałym rejonie kraju nie występuje. Nie sądzę, aby to przełożyło się na ceny, bo nie wzrosną z tego powodu. Konsumenci mogą być spokojni, że z powodu suszy nie będą musieli więcej zapłacić za produkty rolne - ocenia Kornel Pabiszczak z działu ekonomiki i marketingu Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Poznaniu.