Rolnicy znów mówią: "DOŚĆ". Protesty budzą spore emocje. Co będzie dalej?
Przypomnijmy: o strajkach rolników piszemy na bieżąco od dawna. Pojedyncze manifestacje odbywały się już w październiku, w listopadzie z kolei wznowiono m.in. protest rolników w Medyce (obecnie - jak pisaliśmy wcześniej - jest on zawieszony do 10 grudnia).
Protesty rolników. "NIE" dla Mercosur, ustawy łańcuchowej, towarów rolnych z Ukrainy
Teraz - w grudniu - manifestacje rolników rozszerzyły się na większą liczbę województw - 3 grudnia strajkowano już w kilkunastu lokalizacjach, w różnych województwach.
I - jak zapowiadali już wcześniej rolnicy - kolejne tygodnie także mogą upłynąć pod znakiem rolniczych protestów. Na mapie strajkowej znaleźć można wciąż planowane kolejne manifestacje.
Postulaty rolników są niezmienne od dawna. Część z nich to zresztą te same, jakie zgłaszano jeszcze podczas strajków na początku 2024. Przypomnijmy: rolnicy cały czas obawiają się niekontrolowanego napływu towarów z krajów trzecich - zarówno z Ukrainy jak i krajów Ameryki Południowej (chodzi o możliwe podpisanie umowy z krajami Mercosur). Kolejnym powodem, o którym także piszemy na naszych łamach, jest m.in. kwestia tzw. "ustawy łańcuchowej". Fakt, że - po niedawnej decyzji sejmowej większości - będzie dalej procedowana, wzbudza ogromne kontrowersje. Rolnicy mówią temu wszystkiemu stanowcze: "NIE"
Emocje wokół protestów rolników
Ponowne protesty rolników wzbudzają - jak się okazuje - ogrom emocji. Gdy pisaliśmy o strajkach z 3 grudnia - pod naszym postem pojawiły się setki (na chwilę obecną ponad 750) komentarzy.
ZOBACZ:
Zdania - podobnie zresztą jak na początku roku - są podzielone.
Pojawiają się bowiem m.in. głosy niezadowolenia od osób, które mają np. problemy z przejazdem z powodu korków podczas trwania danej manifestacji.
Warto jednak zaznaczyć, że w zdecydowanej większości - widać głosy poparcia.
Jak zauważają internauci w komentarzach pod naszym postem na FB, sprawa dotyczy bowiem nie tylko rolników - zagrożenia, o których alarmują, dotyczą także odbiorców ich produktów.
Internauci o protestach: "Polski rolnik to polski chleb"
- Nie tylko rolnicy powinni walczyć, ale przede wszystkim konsumenci. No chyba, że wolą syf z zagranicy - napisała m.in. wprost pani Elżbieta
- Ludzie niebędący rolnikami powinni ich wesprzeć - pisze także pan Robert
- Polski rolnik to polski chleb, którego powinniśmy bronić wszyscy. Nie tylko rolnicy. To nasze być albo nie być - opisuje także pani Elżbieta
Odnosząc się do zagrożeń i sprowadzania żywności z krajów poza Unią Europejską, internauci ostrzegają.
- Nie mam zamiaru jeść świństwa z zachodu - komentuje m.in. pani Dorota.
Są też i głosy ponure, które odnoszą się do niepokojących działań w całej Unii w zakresie rolnictwa.
- Europa się kończy, jeszcze kilka lat - konstatuje mocno m.in. pan Dawid
Trwają protesty. "Rolnicy nie mają wyjścia"
Jak dodają także inni - protesty są po prostu głośnym wołaniem o pomoc. Bo problemów jest w rolnictwie ogrom.
- Rolnicy już nie mają wyjścia, ich produkcja pokrywa tylko koszty produkcji, ubezpieczenia i podatki. Rolnik nie ma z czego sobie pensji wypłacić, żyją, aby przetrwać. Niektórzy nazywają ich milionerami, ale nie biorą tego pod uwagę, że te piękne traktory to w większości własność banków lub agencji a tym samym skarbu państwa. Dzisiaj era konia minęła, zresztą zieloni niby ekolodzy jakby zobaczyli konia ciągnącego pług - to by rolnika zakatowali, zasiedliby całe pole - opisuje gorzko m.in. pan Zbigniew.
Manifestacje rolników. "W narodzie siła"
Jak dodaje - w narodzie jest siła.
- Strajkują pielęgniarki, lekarze, policja, poczta i inni. A rolnikom nie można? Trzeba wspomagać się nawzajem. A nasi rządzący, ci czy inni, bawią się naszym kosztem, za nasze podatki. Chyba nadszedł czas, aby z tym skończyć. Pozdrawiam wszystkich ciężko pracujących mieszkańców Polski - dodaje pan Zbigniew
Będzie wielki strajk rolników?
Przypomnijmy: jak pisaliśmy wcześniej - jeśli dojdzie do podpisania umowy na linii Unia Europejska - kraje Mercosur - rolnicy mogą wyjść na pełnoskalowy protest w całej Polsce. Zapowiadali to niedawno przedstawiciele związkowców.
- Nie prześpijmy tego, bo Komisja Europejska nie odpuszcza. Ciężkie czasy przed nami - komentowali wprost.