Wakacje kredytowe. Rolnicy czują się skrzywdzeni!
Wielu rolników, którzy zaciągnęli kredyty, stoi na skraju bankructwa! Nie rozumieją, dlaczego inwestycji w obiekty inwentarskie nie obejmują "wakacje kredytowe".
Wakacje kredytowe. Dlaczego nie obejmują inwestycji rolniczych?
Od 29 lipca można składać wnioski o tzw. rządowe "wakacje kredytowe". Wprowadzono je, by pomóc kredytobiorcom w uporaniu się ze spłatą kredytów hipotecznych, które drożeją z powodu inflacji i wzrostu stóp procentowych. Wakacje kredytowe dotyczą zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej kredytu. Terminy na spłatę rat zostaną przedłużone bez żadnych dodatkowych odsetek.
Zainteresowanie tego rodzaju programem pomocowym jest spore. Mogą z niego skorzystać także rolnicy, ale tylko w przypadku kredytów zaciągniętych na mieszkania czy domy. Natomiast takich inwestycji, jak budowa obory, stodoły lub innych budynków inwentarskich wakacje kredytowowe nie obejmują. Gospodarze nie mogą pojąć, dlaczego? Czują się pokrzywdzeni.
"Rolnicy czują się rozczarowani" - takimi słowami rozpoczyna wypowiedź Podlaska Izba Rolnicza w piśmie skierowanym do Magdaleny Reczkowskiej, minister finansów. W jej opinii program wsparcia w takim kształcie jest krzywdząca w stosunku do branży rolnej.
"W związku z przyjęciem przez Sejm RP ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, która reguluje m.in. wsparcie dla osób spłacających kredyty hipoteczne na mieszkania, w związku ze wzrostem stóp procentowych dając możliwość skorzystania z tzw. „wakacji kredytowych”, można nazwać skandalem, że nie objęła ona rolników, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne np. na budynki gospodarskie i zakup ziemi i mają kłopoty w ich spłacie. W naszej ocenie rolnicy nie powinni być dyskredytowani, lecz traktowani podobnie jak podmioty objęte tą ustawą, która umożliwia wnioskowanie o „wakacje kredytowe” - czytamy w dokumencie Podlaskiej Izby Rolniczej przesłanym do resortu finansów a podpisanym przez Zdzisława Łubęz Podlaskiej Izby Rolniczej.
Czytaj także: Państwo przejmie zadłużenia, ale i... gospodarstwo
Wakacje kredytowe - mogłyby uratować wiele gospodarstw
Zdzisław Łuba, członek zarządu Podlaskiej Izby Rolniczej z rozgoryczeniem dalej stwierdza, że wszelkie apele kierowane ze strony branży rolnej nie są brane pod uwagę przez rządzących. Dodaje, że obietnice wyborcze składane rolnikom nie mają żadnego pokrycia.
"Obecna zła koniunktura, ciągły wzrost stup procentowych bezpośrednio wpływają na drastyczną wysokość rat kredytów. Zastosowana pomoc innym kredytobiorcom należy się także rolnikom, którzy bezustannie zmagają się z wysokimi kosztami produkcji, a wynagrodzenie za ich produkty praktycznie pozostaje daleko od jakichkolwiek oczekiwań i zapowiedzi, jakie składano rolnikom podczas dwóch ostatnich kampanii wyborczych" - komentuje Zdzisław Łuba z Podlaskiej Izby Rolniczej.
Wakacje kredytowe - rolnicy chcą by obejmowały także inwestycje w obory, chlewnie i kurniki
Rolnicy chcą zmian w przepisach dotyczących tzw. wakacji kredytowych. W ich mniemaniu, do grupy osób uprawnionych do wsparcia powinny zostać dodane także osoby spłacające kredyty na budowę obiektów inwentarskich czy zakup ziemi.
"Rolnicy zrzeszeni w Podlaskiej Izbie Rolniczej apelują o pilną zmianę ustawy o „wakacjach kredytowych”, co pozwoliłaby na zawieszenie spłat rat kredytowych dla rolników, którzy z uwagi na znaczny ich wzrost mają poważne problemy w spłacaniu kredytów hipotecznych zaciągniętych nie tylko na budowę domu czy zakup mieszkania, lecz także na zakup ziemi oraz postawienie różnego typu budynków gospodarczych związanych bezpośrednio z prowadzoną produkcją" - informuje Zdzisław Łuba z PIR.
Rolnicy domagają się objęcia tarczami antyinflacyjnymi
Ponadto rolnicy Podlaskiej Izby Rolniczej apelują, aby traktowano ich na równi z prowadzącymi działalność gospodarczą, więc w ślad za tym prowadzący gospodarstwa rolne borykające się z problemami w tak trudnych czasach powinni zostać objęci w pełni tarczami
antyinflacyjnymi.
"Odstąpienie od zawartych postulatów w niniejszym apelu zaprowadzi gospodarstwa rolne na skraj bankructwa, zrujnuje dorobek wielu pokoleń i pozbawi rodziny rolników środków na ich podstawowe utrzymanie" - stwierdza Podlaska Izba Rolnicza.
Czytaj także: W starej Unii młodzi odchodzą na potęgę od rolnictwa. Nas też może to czekać