W Polsce rozwija się tylko 7% gospodarstw rolnych?
W ogromnej większości polscy rolnicy nie odnotowują przyrostu własnego majątku. Mimo że dostają dopłaty unijne czy korzystają z środków unijnych na modernizację wcale nie rozwijają się.
Dość zatrważające dane na konferencji prasowej dotyczącej Raportu o stanie wsi „Polska Wieś 2016” podał współautor publikacji prof. dr hab. Walenty Poczta. Dziekan Wydziału Ekonomiczno-Społecznego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wyjaśnił, iż mniej niż 100 tys. gospodarstw w naszym kraju rozwija się. - Te gospodarstwa odnotowują przyrost majątku w środkach trwałych i obrotowych - zaznaczył.
Gdyby weźmiemy pod uwagę fakt, iż z dopłat bezpośrednich korzysta prawie 1 400 000 gospodarstw, okazuje się, że wśród nich jest tylko 7% podmiotów, które się rozwijają.
Swój areał upraw powiększa jedynie 80 tys. wszystkich gospodarstw w Polsce (około 6%). Dotyczy to gospodarstw o powierzchni powyżej 30 ha.
- Jeśli byśmy spojrzeli na przyrost ziemi w poszczególnych grupach gospodarstw, ten przyrost odnotowujemy w grupie gospodarstw powyżej 30 ha. Te gospodarstwa dysponują mniejszą częścią wszystkich użytków rolnych w Polsce. Większość użytków rolnych jest zatem w gospodarstwach, które nie odnotowują rozwoju. To nie oznacza, że pozostała część ziemi musi być źle wykorzystana, natomiast jest w gospodarstwach, gdzie nie ma twardych przesłanek rozwojowych - tłumaczył prof. Poczta.
Polskie rolnictwo, co obrazuje Raport o stanie wsi, jest silnie zróżnicowane. Z obserwacji naukowca wynika, że wśród małych gospodarstw rolnych są takie, które sobie dobrze radzą.
- Są też takie, w których wykorzystanie dobra narodowego i podstawowego zasobu, jakim jest ziemia, jest słabe albo żadne. Tam występują bardzo często odłogi, skrajnie ekstensywne użytkowanie, nie ma zupełnie zwierząt gospodarskich, aczkolwiek ten problem dotyczy nie tylko małych gospodarstw - podał prof. Walenty Poczta.
Konkurencyjne dla polskiego rolnictwa są rolnictwo niemieckie, duńskie, francuskie i brytyjskie. - W gospodarstwach w tych krajach o powierzchni powyżej 50 ha jest około 90% całości użytków rolnych. W Polsce odsetek ten stanowi 35% użytków rolnych. Zakładając pewien udział szarej strefy i nieodnotowanych dzierżaw jest pewnie więcej, ale na pewno mniej niż połowa użytków rolnych jest w gospodarstwach większych rozwojowych - powiedział profesor. Ze względu na zupełnie inną strukturę produkcji w Słowenii czy Portugalii, te kraje nie stanowią dla naszego rolnictwa konkurencji.
Kluczem dla rozwoju polskiego rolnictwa jest, zdaniem prof. Poczty, wzmocnienie się silnych kilkudziesięciohektarowych gospodarstw rodzinnych. - Są one podstawą rolnictwa prawie we wszystkich krajach, wyjąwszy państwa, które przeszły transformację ustrojową takie, jak Czechy czy Słowacja, gdzie dominują gospodarstwa bardzo duże towarowe - wyjaśnił prof. Poczta.
W Polsce odsetek takich gospodarstw nie jest znaczący. - Jest raptem tylko 10 tys. gospodarstw powyżej 100 hektarów. One, co prawda, dobrze sobie radzą, ale mają duży zasób ziemi, gdzie możliwości ekonomiczne są dużo większe, niż w przeciętnym gospodarstwie rodzinnym - skomentował profesor.