Rolnicy chcą dzierżaw
Rośnie zainteresowanie dzierżawą ziemi i - jak wynika z rozmów z rolnikami - ta tendencja utrzyma się długo.
Przyczyn jest kilka. Nie wszystkich stać na zakup ziemi. Nie każdy też może sobie pozwolić na kolejny kredyt, by to marzenie urzeczywistnić. Kolejna kwestia to wahania na rynkach cen, w opłacalności produkcji. Kto tylko ma taką możliwość, decyduje się więc na dzierżawę, ale to też nie jest prosta sprawa.
GRUNTY DO WYDZIERŻAWIENIA
- U nas wolnych gruntów nie ma. Jeśli coś się pojawia, to jedynie od prywatnych właścicieli. Widać głód ziemi
- mówi jeden z rolników prowadzących działalność na Warmii i Mazurach. Dzierżawiąc grunty z rąk prywatnych, trzeba płacić 1.200 za hektar. Z ziemią państwową jest problem.
- Wszystkie te grunty zostały wcześniej pozajmowane. Nic się nie zwalnia. Sam bym był zainteresowany taką dzierżawą, ale nikt się z KOWR-u nie pojawia, nie ma żadnych działek do wydzierżawienia. Gospodarz przyznaje, że dzisiaj nie sposób zajmować się uprawą, hodowlą bez powiększania areału. - Ta skala powinna być dosyć duża, żeby wszystko się kręciło. Mała powierzchnia - to niewiele można zdziałać
- podkreśla.