Jak chronić truskawki przed przymrozkiem? Dzięki tym zabiegom uratujesz plony

W okresie kwitnienia rośliny są szczególnie wrażliwe na wahania temperatury. Jeśli kwiaty zostaną uszkodzone z powodu mrozu, może to wiązać się z utratą części plonu lub z obniżeniem jego jakości. Zagrożenie pojawia się już w momencie, gdy temperatura przy gruncie spadnie do -2 stopni Celsjusza. Zawiązki i nierozwinięte pąki są w stanie wytrzymać spadek temperatury do -3 stopni.
Czytaj też: Świetny nawóz zero waste do malin i truskawek. Składniki każdy ma w domu
W jaki sposób zabezpieczyć truskawki przed mrozem?
Trwające przez kilka dni przymrozki mogą powodować duży stres fizjologiczny u wegetujących roślin. Skutkiem tego jest zaburzenie ich prawidłowego funkcjonowania. Najbardziej narażone są uprawy gruntowe, jednak mróz może uszkodzić również sadzonki, które kwitną w tunelach. W jaki sposób zabezpieczyć truskawki? Najlepszą metodą jest zastosowanie białej agrowłókniny. Podstawową ochronę zapewni wersja P-23. W przypadku większych mrozów (powyżej -3 stopni Celsjusza), lepiej sprawdzi się grubsza agrowłóknina P-50. Co należy z nią zrobić?
-
Agrowłókninę trzeba rozłożyć przed wystąpieniem przymrozków, najlepiej wieczorem, gdy temperatura jest jeszcze dodatnia. Dzięki temu uda się zatrzymać część ciepłą pod osłoną.
-
Do zabezpieczenia boków agrowłókniny można wykorzystać worki z piaskiem. Jest to bardzo dobra opcja, ponieważ worki nie uszkadzają osłony i mogą być wykorzystywane przez kolejne lata. Warto dobrze ustabilizować agrowłókninę, aby nie zwiewał jej wiatr. Tylko wtedy skutecznie ochroni ona truskawki przed mrozem.
Dodatkowe sposoby zabezpieczenia truskawek przed mrozem
Jeśli gleba, w której rosną truskawki jest przepuszczalna, można zabezpieczyć plantację poprzez zraszanie. Tej metody nie stosuje się w przypadku ciężkich gleb i przy długo utrzymujących się przymrozkach, z uwagi na zwiększone ryzyko chorób grzybowych i uszkodzenia korzeni. W wyniku zraszania na powierzchni kwiatów tworzy się cienka warstwa lodu, która zabezpiecza je przed przemarzaniem. Zadbajmy również o to, aby gleba gdzie rosną sadzonki, była nawodniona. Wilgotne podłoże ma większą zdolność do kumulacji ciepła, a powietrze tuż nad nim ma wyższą temperaturę w porównaniu do suchego podłoża. Przed nadejściem fali przymrozków trzeba zatem podlać sadzonki. Co jeszcze warto zrobić?
-
24-48 godzin przed prognozowanymi mrozami można zaaplikować nawóz o wyższym stężeniu związków potasowych z dodatkiem mikroelementów. Bardzo dobrze sprawdza się zabieg dolistny przy użyciu stężonego koncentratu alg.
-
Co najmniej 12 godzin przed kolejną falą przymrozków warto zastosować oprysk wzmacniający z nawozu krzemowego.
-
Na końcu należy zasilić truskawki dawką bakterii ochronnych. Zapobiegają one gniciu z powodu kumulowania się wilgoci pod agrowłókniną.
Czytaj też: Posadź obok ogórków. Warzywa będziesz zbierać pełnymi koszami
Wyżej wymienione zabiegi mają na celu uodpornienie roślin na stres. Do mikroelementów, które poprawiają odporność roślin na działanie przymrozków, należy cynk. W okresie kwitnienia warto aplikować go z borem i molibdenem, przy czym ten pierwszy powinien być w formie organicznej. Bardzo ważnym makroelementem oprócz krzemu jest potas, bowiem w dużym stopniu poprawia on odporność roślin na spadki temperatury.
Po zastosowaniu preparatów należy przykryć sadzonki agrowłókniną. Aż do momentu zakończenia fali przymrozków nie powinno się rozkładać słomy w rzędach między truskawkami, gdyż ogranicza ona nagrzewanie się gleby. Co jeśli mimo naszych starań sadzonki i tak odczuły skutki mrozu? W takim przypadku należy niezwłocznie opryskać je biostymulatorem, który wspomaga procesy regeneracyjne. W okresie stresowym warto sięgnąć zwłaszcza po nawozy zawierające wysokiej jakości aminokwasy.
Czytaj też: Tych roślin nie siej obok pomidorów. Nie będą rosły lub zaczną chorować