Rolnicy protestują w Warszawie
- 1/3
- następne zdjęcie
Chcą w spokoju prowadzić gospodarstwa rolne i uprawiać rolę. Boją się jednak o swoją przyszłość.
Rolnicy z południowo - zachodniej części Wielkopolski zjawili się w Warszawie, by zamanifestować swój sprzeciw wobec pojawieniu się kopalni odkrywkowej na terenie ich powiatów. Protest w stolicy miał miejsce we wtorek, 28 czerwca.
Zagrożenie powstania kopalni w powiatach: rawickim i gostyńskim pojawiło się kilka lat temu, gdy wyszło na jaw, że przedsiębiorstwo PAK Górnictwo z Konina jest zainteresowane wydobyciem dość pokaźnych zasobów węgla brunatnego znajdującego się na terenie kilku gmin w południo-zachodniej części Wielkopolski. Jest to obszar silnie rozwinięty rolniczo, gdzie dominują tradycyjne gospodarstwa rodzinne. W powiatach tych istnieje także wiele przedsiębiorstw okołorolniczych i rolno-spożywczych, m.in. zakład przetwórczy Heinz Pudliszki.
Mieszkańcy tej części Wielkopolski protestują od samego początku powstania rozmów na temat ewentualnego wydobycia węgla. Nie inaczej było we wtorek, gdy w Warszawie trwało Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy ZE PAK. Właśnie ta spółka kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka planuje budowę kopalni węgla brunatnego w południowo-zachodniej Wielkopolsce.
Manifestacja odbyła się pod hasłem Kopcie piłkę, a nie węgiel. Manifestanci przekazali inwestorowi - spółce ZE PAK - petycję w tej sprawie podpisaną przez 2600 osób.
- Po raz kolejny postanowiliśmy wyrazić swój sprzeciw przeciwko temu projektowi. Nasz region słynie z produkcji rolnej. Zaopatrujemy w żywność nie tylko województwo, ale cały kraj. Budowa kopalni odkrywkowej oznaczać będzie zniszczenie tutejszego rolnictwa. Według wyliczeń ekspertów straty spowodowane powstaniem odkrywki znacznie przekroczą wartość węgla, jaki zostanie wydobyty - tłumaczy Sylwia Maćkowiak ze Stowarzyszenia Nasz Dom, które wspólnie z Fundacją Rozwój TAK – Odkrywki NIE zorganizowało wtorkowy protest.
- 1/3
- następne zdjęcie