ZZO Olszowa: Regularnie dokonujemy płoszenia ptaków
"Nadszedł czas na zmianę przepisów, aby płoszenie dzikich ptaków na gruntach rolników mogło odbywać się bez ograniczeń."
Wracamy do tematu dzikich ptaków, które dokonały spustoszenia na polu jednego z rolników w woj. wielkopolskim. Jak przekonywał gospodarz, na sporych połaciach ptactwo wydziobało wszystkie nasiona zbóż. Rolnik stwierdził, że swoje grunty posiada w okolicy Zakładu Zagospodarowania Odpadami Olszowa. W opinii gospodarza, w związku z tym, że zakład jest powiększany, na tych terenach pojawia się więcej dzikich ptaków.
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Zakład Zagospodarowania Odpadami. Otrzymaliśmy odpowiedź, w której prezes Zakładu Sławomir Kraus wyjaśnia, iż w obecnej lokalizacji obiekt istnieje od 2014 roku.
"Ilość przyjmowanych i przetwarzanych w nim odpadów odpowiada zapotrzebowaniu lokalnej społeczności. Nadmieniam, że udziałowcami przedsiębiorstwa od początku jego funkcjonowania w miejscowości Olszowa są wyłącznie jednostki samorządu terytorialnego z powiatów kępińskiego, oleśnickiego i ostrzeszowskiego, w tym: gmina Baranów, gmina Bralin, gmina Doruchów, gmina Dziadowa Kłoda, gmina Kępno, gmina Łęka Opatowska, gmina Międzybórz, gmina Oleśnica, miasto Oleśnica, gmina Perzów, gmina Rychtal, gmina Syców oraz gmina Trzcinica" - podaje Sławomir Kraus, prezes zarządu Zakładu Zagospodarowania Odpadami Olszowa.
Dalej Sławomir Kraus wyjaśnia, iż spółka od dłuższego czasu regularnie na terenie Zakładu Zagospodarowania Odpadów Olszowa dokonuje płoszenia i niepokojenia w miejscach żerowania ptaków metodą sokolniczą, polegającą na płoszeniu ptaków ułożonymi ptakami drapieżnymi (sokołami i jastrzębiami).
"Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt wrona siwa, kruk, sroka objęte są ochroną częściową. Natomiast kawka, szpak, śmieszka i gawron poza obszarem administracyjnym miast, objęte są ochroną ścisłą" - tłumaczy Sławomir Kraus.
Niemal wszyscy wiemy, informuje dalej Sławomir Kraus, jakie czynniki powodują, że nasze ptaki decydują się na trudną wędrówkę ze swoich miejsc lęgowych na zimowiska. W Polsce, im bliżej zimy, to miliony osobników zmierzają na południe, zachód, południowy wschód.
"Trudniejsze jest jednak wyjaśnienie, dlaczego niektóre gatunki ptaków przylatują zimą właśnie do nas, a nie do ciepłych krajów" - podaje Sławomir Kraus.
Liczebność ptaków (zwłaszcza tych chronionych) ciągle wzrasta. Szef Zakładu Zagospodarowania Olszowa zdaje sobie doskonale sprawę, że skala zniszczeń z roku na rok może być coraz większa.
"Sytuacja staje się poważna. Rozumiem, że do zmagań rolnika z chwastami, szkodnikami i chorobami roślin uprawnych czy suszą, dochodzi jeszcze inwazja ptactwa. Nadszedł więc czas na przygotowanie zmian w przepisach tak, aby płoszenie dzikich ptaków mających znaczenie gospodarcze niezależnie, czy są to gatunki chronione czy łowne, mogło się odbywać na gruntach rolników bez ograniczeń" - zauważa celnie Sławomir Kraus.
Na koniec dodaje, że Zakład Zagospodarowania Odpadamia Olszowa nie ponosi odpowiedzialności za zaistniały stan rzeczy.
"Dokładamy należytej staranności, w zakresie płoszenia ptaków" - przekonuje Sławomir Kraus.
Jakie stanowisko w tej sprawie zajmie resort rolnictwa? Czy słusznie zauważona, przez Sławomira Krausa, potrzeba zmiany przepisów w zakresie zezwolenia na płoszenie dzikiego ptactwa na terenach użytkowanych rolniczo, spotka się z aprobatą ministerstwa rolnictwa oraz ministerstwa środowiska i klimatu? Gdy tylko otrzymamy odpowiedzi, niezwłocznie je opublikujemy.
Czytaj także: W Niemczech szanują rolników. Zawód farmera w czołówce najbardziej poważanych!